Znalazłaś mały, zasuszony kamień;
Przygasły, pokryty zapomnieniem rubin.
Pamiętam, to był wczorajszy dzień:
Śpiący, niewzruszony życiem Starzec
Chciał krzyknąć, spłoszyć, ostrzec,
Lecz język wciąż zniewalał sznur win.
Teraz masz kamień - coż dalej?
Myślisz, lękasz się - tak - nic;
Wyrzucisz go, nie zobaczysz więcej.
Wskrzesiłaś jednym, małym czynem,
A później zastygłaś martwym gestem.
Wyrzuć - nie bił, więc nie musi bić.
(16.04.2002)