Espena_Sway

tysiące litrów welurastych chmur pęta się po niebie czekając na łaskę wiatrów 'może rozwieją wątpliwości' mucha beznamiętnie pod sufitem bzyczy i skazuje swoim uporem na liczenie baranów 'śpię na boczku choć mięsa nie lubię' to daje lepszy widok na przyszłość

witaj Paulino :) nazywam się Espena, może nie jestem tutaj od dawna, to jednak trochę wierszy napisałam. niedawno zaczęłam naukę w studium na kierunku architektura wnętrz. mam wszechstronnne zainteresowania. mam nadzieję iż lepiej się poznamy dzięki wierszom. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

niezły debiut, może nie odkrywczy, ale wiersz w miarę oryginalny 'Gdy z łzami przesypuje się złoty piasek w klepsydrze: życie przepływa przez palce starego komika.' - ten fragment jest wg mnie najlepszy pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Pawle, jak na debiut to nie jest źle, choć szczerze mówiąc temat 'niekochania' jest już trochę oklepany. wiersz podoba mi się chyba ze względu na skojarzenie z piosenką Espena Lind pt. "Unloved" do której żywię sentyment :) . w Twoim wierszu najbardziej denerwujące są potórzenia na początku każdej zwrotki 'niekochany'. tak na marginesie to kilka rad na przyszłość; przede wszystkim pisz na tematy mało wyświechtane, oryginalne by zaciekawić czytelnika i dużo czytaj - to najlepsza nauka życzę Ci wiele samozaparcia i sukcesów pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

oryginalna forma, temat ciekawy, dający do myślenia. jestem na tak pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Arku dziękuję za komentarz i również serdecznie pozdrawiam

Leszku dziękuję za komentarz i za to że wpadłeś. cieszę się iż moje wiersze tak na Ciebie działają pozdrawiam serdecznie Espena Sway

ciekawie, wieloznacznie i z humorem, jestem bardzo na tak :) jedyne zastrzeżenie - w pierwszym wersie powtórzenie niepotrzebne - trochę denerwuje pozdawiam serdecznie Espena Sway :)

heh, a ja stwierdzam iż po pierwszym przeczytaniu spodobał mi się początek, po kilkakrotnym bardziej zakończenie, czyli w sumie całość ... :P pozdrawiam wieczorkiem Espena Sway :)

dziękuję za komentarz, cieszy mnie iż wiersz się spodobał pozdrawiam serdecznie wieczorkiem Espena Sway :)

heh dzięki za zrozumienie i komentarz, a co do zdarzenia to szczęście w nieszczęściu :P pozdrawiam wieczorem Espena Sway :)

jak na debiut, to całkiem udany :). podoba się treść, oryginalne ujęcie, rymy - cóż nie znam się na nich, jednak moim zdaniem najlepiej skontaktować się z Leszkiem, który moim zdaniem najlepiej rymuje z obecnych na forum i napewno poradzi ;) pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

smutna miniaturka przepełniona nostalgią trafiła swoim tekstem do mojego serca i spodobała się :) p.s. nawet pogoda się dostosowała :) pozdrawiam serdecznie, ulewnie Espena Sway

wiersz mimo iż w niektórych momentach zalatuje banałem, to jednak ma coś w sobie. nie znam się na rymowanych wierszach, tu jednak one mi nie przeszkadzają. plus pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

każda kobieta go wspomina, bo wbrew pozorom to my - kobiety też jesteśmy wzrokowcami i lubimy czasem popatrzeć na kawałek mięska :P

heh, i jednej i drugiej; pierwsza złowiona a druga w gipsie ;)

całość jest niezła, jednak nie przemawiają do mnie trzy ostatnie wersy, poza tym super. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

heh, widać iż jesteś początkującym na forum :). wiersz przepełniony ogromnymi uczuciami, jednak nie wprowadza nic nowego do poezji. kilka rad na początek; *staraj się pisać na jakieś nietypowe tematy, jeśli już Aleksandrze zdecydujesz się na temat miłości to staraj się go ująć nieszablonowo *nie znam się na wierszach rymowanych, ale osobiście na początek polecam białe wiersze. jeśli bardzo chcesz pisać rymem, nikt Ci nie zabrania, jednak używaj raczej rymów niedokładnych a nie 'częstochówek' czekam na kolejne wiersze, życzę wielu sukcesów i dużo samozaparcia pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

wiersz jak dla mnie zalatuje banałem, nie widzę w nim nic ciekawego poza tytułem, który nawiązuje do ciekawego filmu z Ashtonem Kutcherem :P. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

* różanka - gatunek ryby

smutna rzeczywistość świadkiem zdarzenia a wykęcona noga przyzwoitką wcześniej czy później bez większego znaczenia nadszedł koniec lata mijają nieubłagalne prośby być może wysłuchane tak jak potok twoich s/z łów na nie kochającą *różankę

Jasiu jak zwykle u Ciebie 'podwójne dno':P. chyba już wiem co miałeś na myśli pisząc ten komnetarz powyżej... 'po ciężkim dniu zasług udzielisz nocnej łaski kilkugodzinnym robieniem siebie na bóstwo' np. ta zwrotka bez ostatniego wersu nasuwa zupełnie inne skojarzenia... pozdrawiam Espena Sway :)

Leszku jak zwykle podoba mi się Twój wiersz :). w interesujący sposób opisałeś latanie czyli odwieczne marzenie prawie każdego człowieka, wzbogaciłeś je o elementy, które tworzą podniosły nastrój - w tym wypadku jak najbardziej na miejscu. pozdrawiam serdecznie nocą Espena Sway

Areczku, ciekawie, choć może niezbyt odkrywczo. wyczuwam sporą dawkę emocji - jestem na tak. pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

lubię czytać Twoje wiersze, dlatego tutaj wpadam :). mam kilku 'sprawdzonych' poetów i zazwyczaj karmię się ich tworami, choć ostatnimi czasy niewielu ich na forum publikowało :(. na szczęście zauważyłam iż powoli powracają z urlopów, tnx God :P