
Wiktoria Hieacynt
Użytkownicy-
Postów
88 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wiktoria Hieacynt
-
to tylko tak wygląda
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to tylko tak wygląda to świat się tak odbija czerwoną kreską po zewnętrznej stronie oka po wewnętrznej jest mało mało słów mało mało próśb w porannej kawie pływała twoja rzęsa jasna i cienka gdy dolałam mleka stała się ciemna i gruba więc nie mówię że jest ciebie mało przy mnie jesteś z budzikiem kawą i psem i z psem najbardziej od chwili gdy był mały a czerwona kokarda ogromna „i już nigdy nie będziesz się czuła samotna” i już nigdy nie czuję się samotna -
Testament dziewczyny
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziś nie jestem pąkiem, nie, nie rozkwitam! to lęk mnie tak otula niczym ciepły wiatr Tylko mi pozwól, a w Tobie się zatopię, sama, jak dziecko wcisnę się za kołnierz- nawet najłaskawszym dotykiem, najbardziej mdłym i letnim pocałunkiem możesz skazać mnie, koniec -wtedy rozpadnę się na drobne tymi drobnymi zapłać za mój pogrzeb a grób obsyp jaskrawym kwieciem żeby myśleli- nim umarła tańczyła, tańczyła! Tańczyła jej suknia i pierś falowała, tańczyły w oknie firany i wśród maków myszy polne! -
Korale w talerzu po jajecznicy
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
hehe:) a to ładne z tą wiagrą! (oczywiście zamierzone, zamierzone... ;) ) dzięki:) -
Korale w talerzu po jajecznicy
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Korale w talerzu po jajecznicy. Nie chcę. Nie wezmę. Do ust podstawiasz mi miętę, by ostudzić erotyczny zapał i zmniejszyć lepkość skóry. Wiatr igra z moim ciałem, Ciepłem pieści, Chłodem staje, Ty-wciąż dalej i dalej Moje korale w talerzu po jajecznicy, którą jadłeś nad ranem. Chciałabym więcej. Chciałabym dalej Ty- omdlałeś. -
po sąsiędzku
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z góry proszę żebyście nie gnębili mnie jakoś bardzo, bardzo (jak już musicie, to trochę można ;) ) za potraktowanie tych kilku tekstów całościowo. Po prostu pasowały mi razem, razem powstały, to też chciałam pokazać je w takim, a nie innym zestawie. pozdrawiam -
po sąsiędzku
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sąsiadka z góry ona wystaje na balkonie pod dziurawym parasolem pieści dłonią wewnętrzną stronę ud i zewnętrzną warg polewaj szampana! pali waniliowe slimy macza słodkie truskawki w musującym płynie i śmieje się głośno podaje numer, tylko raz i niewyraźnie wraca do domu skołowana do różowego kota o imieniu Julian i zasypia drapiąc go po głowie. czasem pochrapuje. Sąsiadka z dołu ona jest już stara choć nogi ma zgrabne wygolone i muśnięte słońcem gdy zaswędzi ją jedna łydka nie unosi drugiej by delikatnie pomuskać zaczerwienione miejsce bo nie utrzymałaby zgarbionej sylwetki w takiej pozycji lubię sobie jednak wyobrażać jak wykonuje tę czynność Sąsiadka z naprzeciwka ona nosi bluzki z dużym dekoltem bujny biust z naprzeciwka jak wygląda gdy kocha się z mężem? nie wiem, ale biust musi odgrywać tu ważną rolę! jeżeli coś jest duże to nie może mieć małego znaczenia, choć tak byłoby lepiej dla zachowania równowagi Sąsiadka nie moja ona to prawdziwa rozkosz dla krótkowidza Duża, postawna Biodra do rodzenia, Uda do zwijania cygar, Brzuch do tańców arabskich Ręce do unoszenia słabych mężczyzn i sadzania ich na swoich silnych nogach by mogli wtulić się w naprawdę ogromne piersi! -
"No chodź, chodź ze mną do łóżka(...)"
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lepcy lepkie plotą sny W taką noc jak ta poprzyklejajmy się ciałami! Struga płynie po twoim kręgosłupie, ja pośladki mam wilgotne Lepcy lepkie plotą sny Na balkonach pachnie słodyczą i gorącą krwią Lepcy lepią się do siebie wilgotnym ciałami -
Ptasie mleczko
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lubię ssać pierś, na smutki. Czasem się boję, że nie starczy mleczka, w jakiś zimny, straszny dzień. Narkotyczny odruch. Kciuk mi pasuje w ustach, gdy się boję i gdy boję się rozkoszy. Rudy kot w kącie wydziera, gazetowo piękny świat -list z pogróżkami. Piękne aktorki o bujnych biustach- wieczny okres laktacji! Cycate gwiazdy filmowe otrzymują stemplowane, a potem wynajmują za dolary bodygardów i dalej piją dżin albo martini z świeżo wyciśniętym mleczkiem, albo na galach wyciągają ubezpieczone, uwiecznione i szczodrym strumieniem polewają pozłacane statuetki. -
Amoretto
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jej:))) dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze i rady:) pozdrawiam ciepło:) -
Amoretto
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na białym jednorożcu, z odległego nieba spadł chłopiec (mężczyzna w zasadzie o czym świadczyła chropowata broda). Podał mi kubek cioccolata calda. Piliśmy z chłopcem cioccolata calda w bramie Obezwładniające spojrzenie spętało mi umysł, duszę i nogi. Na ulicy było śnieżnie, gwarno i sople spadały z dachów. On rozpalił rumieńcem czas. Przyniósł mi na chłody futro z troski i Bożą Krówkę strąconą z rajskiego źdźbła. Biedronka Siedmiokropka, jak bilet wstępu na tydzień z życia Orfeusza i Eurydyki; po jednym czarnym oczku na każdy dzień, po jednym czarnym oczku na każdą noc. Podał mi kubek cioccolata calda. Piliśmy z chłopcem cioccolata calda w bramie Tydzień to za mało by się żegnać… Na białym jednorożcu, znikał w śnieżnej dali, nie oglądając się nawet raz. -
Krzesło
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję bardzo... za bardzo miły komentarz, aż mi oczy zabłyszczały- czuję się dopieszczona ;) pozdrawiam -
Krzesło
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zatrzymasz oko na samotnie stojącym tu krześle, bez poprzecznego szczebelka (opłakiwane- jedynie przez drzewa i obsikane przez kulawego psa, może jakiś bezdomny uczyni z niego parę chwil ciepła, albo kto inny smutne zrobi zdjęcie) Przestrzeń poszarzeje zakłopotana i chyłkiem przejrzy się w zwierciadle Ujrzy zmarszczki bloków, wieżowców i fabryk. Pokreśloną twarz liniami dróg, tych zwykłych i pośpiesznych. Pod obwisła skórą czasu zobaczy, że tu, gdzie stoi krzesło, stał kiedyś dom. W tym domu jemioła pod sufitem, dla świętego spokoju po środku dębowy stół, na stole prawdziwy chleb, znaczony krzyżem, przy stole krzesło i drugie do pary i rozmów niedokończonych wiele, pełno ciszy jesiennej i zimowych urwanych dróg wiele, wiele toastów wzniesionych gorzką wódką! i plam na obrusie po słodkim malinowych syropie Odkaszlnie ciężko kryjąc smutek, a jutro ze wschodem przyjadą robotnicy, rozkradną starą kamienice z życia sześciu rodzin, bo coś nowego jest w planach -
Wielkomiejskie wierzenia
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w sumie racja, dzięki:) pozdrawiam -
Wielkomiejskie wierzenia
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tu się nie zdarza- wiem to na pewno, wiem, widziałam- nikt nie zdejmuje czapki przed krzyżem, głowy nie skłania za to tobie może pomachać w odbiciu Tramwaju- Cmentarza- Handlowego piękna młoda Żydówka, czarne włosy, gruba brew, w czerwonej sukience duch? a może klientka. te w czerwonych i czarnych samotnie zasypiają bez makijażu, i Samotna Boska Matka zmywa wacikiem krwawą łzę przeglądając się w szklanej ścianie biurowca bez dna czasem mi szkoda tej jej samotności, a czasem się cieszę- boleśnie piękny jest ten widok, gdy niebo nad nią granatowieje -
Duże kaczątko
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a może pozbyć się po prostu tego "się najesz" i zostawić samo "Na stół zawsze stawia duże porcje" ? Pozdrawiam. -
Duże kaczątko
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dużych kilogramów, dużo w jej ciele. Oko malowane, wargi popodgryzane. Zastąpi ci matkę, kochankę i psa! Nie chcesz?! Nie weźmiesz?! Ona wyciąga do ciebie swoje słodko pachnące ręce. Byłoby ci z nią dobrze, zimą srogą. Przenośny grzejnik, pierzyna. Całuje czule, pieści delikatnie. Omdlewa. Miękko stąpa, jej pulchna stopa, zwiewnie zakrada się do łóżka. Niezła z niej kusicielka. Materiał na żonę i zdrowych dzieci matkę też. Na stół zawsze stawia duże porcje, się najesz. Przezornie, abyś nie poszedł dziobać okruchów z blatu płaskiego brzucha. -
Babie lato
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Upiłam się pierwszą kroplą jesieni w ogrodach, drżącym zapachem dojrzałego owocu. Czerwienią i słońcem oplątana - muszki w pajęczych filiżankach. Zagubione godziny. Herbata. Drewniany stół, na który spadł pierwszy złotawy liść. Szelesty. Czarny kot łasi się do nogi jak zimne dłonie do ust. Nigdzie stąd nie odejdziemy - łyżeczką podajesz mi powidła śliwkowe. -
Pudełko po butach na obcasach
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
proszę o pomoc. nie wiem czy lepiej wyszło, czy coś jeszcze powycinać - w każdym razie proszę o uwagi- może da się coś z tym zrobić :) pozdrawiam. -
Pudełko po butach na obcasach
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tak było: przyszłam do ciebie po cichu, na palcach byś nie wystraszył się spragnionej kobiety piliśmy wódkę słuchając zegarka patrzyłam na ciebie spod długich rzęs trącając ogień smutnym oddechem zaszumiało nam w głowie tobie alkohol, mi twoja bliskość utonęłam w marzeniach; czułam jak palcami nakładasz na moje ciało wszystkie barwy siebie lecz niczym na smutnych obrazach pozostało jedynie drżące ciało niechcianej kobiety więc… dokonam tej nocy mordu femme fatale kawałek po kawałku twego ciała zamknę w pudełku po butach i schowam pod łóżkiem teraz ty którejś nocy przyjdziesz do mnie po cichu, gdy samotna będę leżała w pościeli upijesz mój sen tak wykombinowałam: przyszłam do ciebie po cichu, na palcach byś nie wystraszył się spragnionej kobiety piliśmy wódkę słuchając zegarka patrzyłam na ciebie spod długich rzęs trącając ogień smutnym oddechem zaszumiało w głowie tobie alkohol, mi bliskość między kolejnymi kieliszkami nakładałeś (na mnie) palcami pełną paletę barw siebie twój niechciany obraz – moje drżące ciało nad ranem pochowałam do pudełka resztki potłuczonego szkła -
Dziewczyna jej męża
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a ja jakoś nie wiem. dziękuję za pomoc i opinie. ze zmianą jeszcze poczekam. pozdrawiam ciepło :) -
Dziewczyna jej męża
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pomidory malinowe na twym stole kroję trochę pieprzę trochę solę w rozpaczy cebule siekam na koniec oliwą skropię i wyjdę frontem nim podasz na stół -
Babie lato
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Upiłam się pierwszą kroplą jesieni w ogrodach, drżącym zapachem dojrzałego owocu. Czerwienią i słońcem oplątana - muszki w pajęczych filiżankach. Zagubione godziny. Herbata. Drewniany stół, na który spadł pierwszy złotawy liść. Szelesty. Czarny kot łasi się do nogi jak zimne dłonie do ust. Nigdzie stąd nie odejdziemy - łyżeczką podajesz mi powidła śliwkowe. -
Pudełko po butach na obcasach
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzięki za komentarze- bardzo budujące. Ten tekst musi jeszcze poleżeć, ale prędzej czy później z nim pokombinuję! :) pozdrawiam serdecznie. -
Pudełko po butach na obcasach
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przyszłam do ciebie po cichu, na palcach byś nie wystraszył się spragnionej kobiety piliśmy wódkę słuchając zegarka patrzyłam na ciebie spod długich rzęs trącając ogień smutnym oddechem zaszumiało nam w głowie tobie alkohol, mi twoja bliskość utonęłam w marzeniach; czułam jak palcami nakładasz na moje ciało wszystkie barwy siebie lecz niczym na smutnych obrazach pozostało jedynie drżące ciało niechcianej kobiety więc… dokonam tej nocy mordu femme fatale kawałek po kawałku twego ciała zamknę w pudełku po butach i schowam pod łóżkiem teraz ty którejś nocy przyjdziesz do mnie po cichu, gdy samotna będę leżała w pościeli upijesz mój sen -
nuta zapachowa- ciało
Wiktoria Hieacynt odpowiedział(a) na Wiktoria Hieacynt utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
padał dziś czerwcowy śnieg który oblepiał nam usta i wilgotne od potu skronie kazałeś zamknąć oczy sięgałeś po wtapiające się między nasze stopy płatki potem kładłeś je na moim czerwonym języku poczuj tak pachnie i smakuje rozkosz