Starzy marynarze
brodzili,
po zeschniętych
ścieżkach klonów
- przepadli
Najzimniejszą drogą
tęczówki
zbyt jaskrawych
tratw
Pękały
łupiny kasztanów
rozsypane
na kolce
i słowa
Stereotyp ropuchy
obrócił się w kamień
Księżniczka z jeża
Dafne zakwita
Apollo kiwa głową
- rozumie
lubie krótkie formy, jednak po tej czuje pewien niedosyt... z czego on wynika nie jestem pewna... postaram się tu wrócic i określic co jestnie tak..ogolna ocena na tak:)
Pozdrawiam
Agata
poruszyłes kontrowersyjny temat... nie wiem czy proporcje miedzy patetyzmem a nostalgia nie powinny bardziej isc w strone tej drugiej. Winszuje odwagi
Pozdrawiam
Agata
Nie-Trojański krzyczał
oczyma
Rozkaz cierpienia
dla idei
(gdy nawet
nie jest biały) Wycierasz pędzel
-niehumanitarny
przymus heroizmu
Wśród kresek
i plam
czuł dreszcze
kwadratury koła
i pierworodny strach
choć nie musiał
patrzeć w oczy
zza figowych krat
Zielone pastwiska
tylko dla rycerzy
-miał kiedyś rosę
i trzy rumianki,
dziś tylko sine Corrida pędzla
zobowiązuje
W muzeum
najbardziej ludzki
szarpnięty cieniem,
nie jego winy
przykro mi ale musze skrytykowac, uznaj to za konstryktywna krytyka.... radze wprowadzic wiecje metafor, ogyginalnosci, nie używac patetyzmu, nie mówić o wsyztskim wprost ,... tak na poczatek-życze owocnej dalszej pracy...
Pozdrawiam
Agata
bardzo ładnie i klimatycznie, lirycznie-nie na siłe, chyba z etak wyboerałes temat.... tylko skad ten smutek? przecież w cos trzeba wierzyć...
Pozdrawiam
Agata
jak wchodzilam, ot byłam niesamowicie negatywnie nastawiona przez tytuł.... ale raczej dosyć milo się "zawiodłam";) Podoba sie..choc momentami przegadnay
Pozdrawiam
Agata