Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

baron de Charlus

Użytkownicy
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez baron de Charlus

  1. Ja nie zauważyłem dna, albo raczej - zauważyłem, blisko powierzchni (żart dość gruby) A teraz nie żart (w tym, że użyłem dwa razy słowa żart nie należy doszukiwać się nawiązań intertekstualnych do powieści Kundery...[znów gruby żart]) - ciekawy jestem czym jest ten text w zamierzeniu autora; pytanie nie jest złośliwe. Pytam, bo nie wiem. I znów nie żart - skoro mowa o takich ktosiach jak Bułhakow, Dostojewski i Proust (tu nie mogę być obiektywny, bo zostałem przez niego wymyślony), to trzeba cosik napisać - tym bardziej, że czuję, iż text ma charakter "publicystyczny"; otóż - ciekawi mnie bardzo stwierdzenie, że nie trawię D. czy. P. - co to oznacza. Też dziwne pytanie, ale dlatego się pojawia, że ja jestem takim dziwnym stworzeniem, że każda książka, którą przeczytałem podoba mi się (w jakiś sposób). Nie wspominam o tym, że obiektywnie rzecz biorąc niemożność przetrawienia D. czy P. to świadome zawężanie sobie horyzontów.
  2. tak - trochę brakuje przecinków, kropków i średników. mnie w zasadzie się podoba trudno napisać taki text żeby za bardzo nie zbanalizować i nie przesłodzić - nie udało się tego uniknąć do końca coś w tym tekściku jest - do mnie chyba przemawia ta naiwność i sentyment podobają mnie się wypowiedzi dziewczynki - wyszły chyba dość naturalnie daję słodkiego +
  3. nie przekonuje mnie to od początku za szybko - budzi się na wielkim kacu i takie ładne rozważania - albo jedno albo drugie. rozmowa przez telefon też nie przekonuje - za dużo, za ładnie i za składnie za dużo uogólnień na końcu jest chyba pomyłka w imionach a refleksja po otrzymaniu tej strasznej informacji jest groteskowa prawie co mnie się podoba to pomysł mam wrażenie, że potrzymanie tego jeszcze chwilę na warsztacie powinno przynieść korzyści
  4. na wiedzę niegdy nie jest za późno!
  5. Filologia Polska na SWPS w Warszawie http://www.swps.edu.pl/new_www/oferta_edu/stud_lic_1091794211/fil_pol_1091794624.html Nie wykluczone, że będzie zorganizowany konkurs poetycko prozatorski o indeks (dlatego o tym tu piszę) Gorąco polecam.
  6. ja chętnie zaprotestuję - takie forum jest właśnie po to by zamieszczać na nim osobiste rzeczy, a literatura daje taką oto mozliwość - można przedstawić coś osobistego w taki sposób żeby z zewnątrz nie było takie osobiste; można trochę pooszukiwać... ps. albo baronie albo panie de Charlus
  7. mnie się podobało - najbardziej środek tzn. (wg starożytnej poetyki) to, przed czym coś jest i to po czym coś jest. ładnie przemyciłeś kilka ważkich rzeczy np. "tak bardzo je kocha, że pozwala im odejść, kiedy zechcą" taka delikatna, mała rzecz; może i naiwna, ale tak samo przyjemna
  8. ładnie wszystko, podoba się świetnie przemyciłeś retrospekcję - prawie wcale się nie czuje dialog na końcu jakiś nie taki tzn. za ładnie i szybko i prosto - jak na poważną rozmowę a za mało czuję w tym zamierzonej płytkości trawa tryskająca zdrowiem - nie pasuje mi "Woda była (...) była" - powtórzonko Nie śledzę tego cyklu od początku i nie wiem jakie masz plany, ale na podstawie tej i poprzedniej części mogę powiedzieć trochę generalniej - jakiś pośpiech w tych tekstach wyczuwam, nie wiem dlaczego on tam jest; momentami czyta się to jak streszczenie albo jak powiastki Woltera.jeśli to tylko moje odczucie to ok. a może trafiłem na takie odcinki.
  9. wszystkie moje komentarze są jak najbardziej subiektywne - jeśli Tobie pasuje i tak miało być - to jest najważniejsze. wiem prawie nic o literaturze antycznej i średniowiecznej, decorum to miał być skrót myślowy, bo nie wiedziałem (i nie miałem czsu dużej myśleć) jak wyrazić swą wątpliwość; dalej nie wiem, ale jak się dowiem i nie zapomnę to napiszę.
  10. Dziś nawet wynotowałem sobie błędy (!), ale z pierwszej części tylko i te najwieksze tylko (piszę tak żeby móc się bronić, gdybym czegoś nie zauważył): 1. nie odpowiednim (to już ktoś zauważył) pisze się razem 2. zdanie "Leczyłem..." jest za długie i niejasne 3. zwrot "zagłębić się w codzienny nastrój" jest chyba błędem jakimś a jesli nie jest, to po prostu mnie nie pasuje 4. "(...)że, to" - przecinek przed "że" (interpunkcja kuleje w kilku momentach; czasem jakiś średnik by się przydał?) 5. 3 razy słowo "kawa" się powatarza 6. "(...)widok, gdy coś czytałem" - widok zbyt mocno kojarzy się (mnie przynajmniej) z czymś ważnym, podniosłym, a tu widokiem jest facet z książką na tapczanie 7. apostrofy do czytelnika strasznie mnie denerwowały!!!!!! wybijają z rytmu kompletnie Poza powyższm tekst bardzo mnie się podobał ciekawy sposób ujęcia rzeczy; momentami porywa w drugiej części te głębokie analizy już mnie zmęczyły decorum zostało tu naruszone myślę i gdyby nie to byłbym zachwycony
  11. nie czytałem wcześniejszych części, ale ta jest jakaś nijaka strasznie szybko się czyta i właściwie nie ma tu nic ważnego - niby narrator zastanawia się cały czas co z tym gościem, ale rozmywa się to w innych rzeczach, które po drodze się dzieją; na dobrą sprawę to nie mogę określić co jest tutaj najważniejsze jeśli ten fragment to taka chwila oddechu pomiędzy konketnymi, ważnymi zdarzeniami, to wyszło dobrze, jeśli nie - to nie.
  12. Pomysł jest ciekawy i choć dość wytarty, to opowiadasz zajmująco; ja uwierzyłem gdyby nie ta ilość błędów - mnóstwo! rumianek wymienił kilka z nich wydaje mnie się, że uważna lektura, albo kilka lektur, powinna te błędy wyeliminować
  13. bardzo sugestywne; wciągnęło mnie dobry pomysł i moment żeby powiedzieć ile lat ma pacjentka, ale sposób w jaki ona mówi mnie podrażnił, bo wypowiedź, można rzec, cyniczna - nie pasuje mi zgadzam się z Adamem, że koniec zawodzi (koniec tzn. od odliczania), zbyt łatwy i popularny nie wiem czy dobrze widzę - jeśli momentami jest używana kursywa, to chyba niepotrzebnie, bo łatwo można się domyślić co, kto i kiedy mówi bardzo mi się tu podoba ciche wplecenie ważnych informacji - wiek pacjentki i fakt, że jesteśmy zahipnotyzowani (to nie do końca, bo jest odliczanie...) Mnie się podobało
  14. sformułowanie "biegłem sobie..." w kontekście całej sytuacji jest mistrzowskie przestwór oceanu był suchy, ale bohater jest po imprezie więc można wybaczyć udał się tekst.
  15. niczego sobie... jeśli to fragment całości, to czekam na więcej jeśli nie, to i tak ładna historyjka jest kilka usterek np. kiedy mowa o dotykaniu piersi i zaraz, że ona popatrzyła, to myślałem, że na tę rękę (to wydaje mi się bardziej prawdopodobne); przy wymienianiu różnic pomiędzy facetami, coś jest nie tak jestem pod wrażeniem dialogów, bo zajmują prawie caly tekst a nie narzucają się; są bardzo naturalne. Jeśli jest dużo dialogów, to wtedy (przynajmniej ja) zwraca się większą uwagę na narratora i parę zgrzytów było. duży +
  16. ja pierwszy raz czytam taki tekst i podoba mi się nie za bardzo wiem, co jeszcze napisać...
  17. bardzo ładne, nie ma do czego się przyczepić (kurcze...) choć schizofrenia drzew i fantasmagoryczny blask wybiły mnie z rytmu należy się uznanie, bo ani razu nie pomyślałem sobie, że kicz albo banał, a przecież używamy porównań dobrze wszystkim znanych; to duży sukces napisać na temat mocno wytarty w taki sposób żeby o tym fakcie czytalnik w trakcie lektry zapomniał, ja zapomniałem na śmierć.
  18. nie za bardzo jest co oceniać dobrze się czyta, płynnie (dla mnie dialogi to czarna magia, a tu bardzo naturalnie i prosto; jestem pod wrażeniem) oprócz tych dwóch przekleństw - nie pasują mi, ale może dlatego, że za mało wiem o bohaterkach może mylne mam wrażenie, ale ironiczne to jest (?)
  19. Cudne! bardzo mi się podobało; właściwie jest tam wszystko, czego chciałbym od takiego opowiadania jeden błędzik: "tym razem nie rozglądał się na boki" - poprzednio patrzył się za siebie, więc to zdanie bez sensu
  20. mnie się nie podobało... tylko teraz muszę napisać dlaczego, a to nie jest latwe. 1. do wielkiego monologu logiki jest dosyć miło - za ten fragment daję + 2. monolog logiki jest: * bardzo niepoprawny pod względem kropek i przecinków * bardzo długi i analityczny negatywnie (to moje określenie) tzn. analizuje ale nie ma z tego żadnego wniosku 3. zakończenie dobre choć zdaje się być zbyt łatwe generalnie: * właściwie nie wiem po co podział na narratora właściwego (?) i logikę skoro one mówią w zasadzie jednym głosem tzn. zgadzają się w sumie * nie mam zielonego pojęcia skąd i po co są "po raz" * nie wiem o co chodzi z osłem * nie wiem dlaczego ten tekst się tu znalazł (szczególnie wielki monolog) bo to nie jest beletrystyka żadna (jeśli jest, to przepraszam) jeszcze bardziej generalnie: * gdyby były w tym tekście jakieś postacie i coś robiły i mówiły lub z tego co robią wynikało by to co jest napisane w tym tekście - spadłbym z krzesła czytając to i pozostał w pozycji leżącej aż do końca mego zachwytu * myślę że łatwiej jest rzucić na stół swoje przemyślenia niż ubrać je w jakąś literacką szatę, która więcej zakrywa i dzięki temu uruchamia wyobraźnię podsumowanie: czekam na kolejne teksty
  21. jeśli szukamy dzieł, to trzeba się udać do biblioteki (albo poszukać u mnie na pułce...) zgadzam się, że na forum można znaleźć sporo lepszych tekstów zdaje mnie się, że powinniśmy oceniać rzeczy obiektywne, a dać sobie spokój z "przesłaniem", bo wtedy trzeba by przestać tu cokolwiek zamieszczać mnie się ten tekst podobał, bo świetnie namalował portrety obu bohaterek; text jest krótki a powiedział mnóstwo o tych dwóch osobach; świetny pomysł - wyobraźcie sobie ten fragment w większej całości.
  22. duże brawa za poruszenie tematu!!!!!! nie jest to żaden banał - byłby nim gdyby wszyscy wiedzieli to, o czym piszesz, a widzimy, na każdym prawie kroku, że nie wiedzą owszem, jest to powtórzenie, ale ważne rzeczy trzeba powtarzać jedyne, co mam do zarzucenia, to zestawienie holokaustu z działaniami inkwizycji - działania inkwizycji nie były prowadzone na taką skalę jak mordy podczas 2 wojny. wiem, że to pasowało do kontekstu i chodzi tu bardziej o moralność, ideologię i ich narzucanie , ale utrwalasz w ten sposób stereotyp
  23. dla mnie list jest ok dość wyraźnie pokazuje kim jest nadawca i adresat nie rozumiem zarzutów o nieliterackość i paplaninę - przecież nie oczekujemy po tekstach tu zamieszczanych, że będą wybitne i odkryją nową prawdę (może wszystkie razem...), chyba, że oczekujemy... panu K. udało się lapidarnie ująć jakąś istotę w 4 zdaniach, Tołstojowi - nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...