Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dominika M.

Użytkownicy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dominika M.

  1. jak nasionko w ziemi potrzebuję tylko światła Twoich oczu ciepła oddechu i deszczu naprężona przebiję ochronną skorupę zakwitnę na cienkiej łodydze stanę odważnie płatkami dotknę nieba
  2. Od czego by tu zacząć? Na forum jestem od bardzo niedawna i nigdy wcześniej nie przeczytałam niczego, co wypłynęło spod Twojego pióra. Ostatni Twój wiersz sprawił, że postanowiłam zajrzeć co jeszcze masz w swoim menu. Pożarłam wszystko i jestem pod ogromnym wrażeniem. Lekkość, z jaką piszesz, tematyka, styl, po prostu całokształt zasługuje na uznanie i kłaniam się do ziemi. Bardzo mi się podoba. Do kilku rzeczy można by sie przyczepić, ale na ścisłość to nawet u najdoskonalszych twórców są mankamenty. Jestem pod wrażeniem i, wybacz, po przeczytaniu ostatniego Twojego wiersza czuję pewien niedosyt (chociaż to przecież dzięki niemu tu jestem). Pozdrawiam i proszę: pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Czekam na książkę. Tomik poezji czy opowiadanie jakieś. Nieważne: jedno i drugie wychodzi Ci wspaniale :)
  3. Mój rozumek się przebudził. Już rozumiem :) Teraz spokojnie mogę iść spać. Pozdrawiam po raz kolejny.
  4. Nie rozumiem jeszcze do końca, ale jest późno i mój umysł zwinąl się do snu :) Mimo to bardzo mi się Twój wiersz podoba i napewno tu wrócę. Pozdrawiam
  5. Dzięki za komentarze. Pickwick: masz rację, po ciemku rzeczywiście nachodzą mnie różne myśli, niestety, równie ciemne... vacker flickan: mam nadzieję, że ta awaria nie zakończy się tak, jak "mądrość ludowa mówi" ;) Pozdrowionka :)
  6. Mnie również bardzo się podoba. I nawet kropki mnie nie rażą :)
  7. Popraw chociaż ortografię i literówki
  8. Wszędzie ciemno... Przy życiu utrzymuje mnie tylko awaryjny generator umysłu. Czerwona lampka i wyjący alarm - zwiastuni mojej apokalipsy. Spadki energii bywają boleśniejsze niż rwący policzek i rozcięta warga. Czy rozbłyśnie choć zapałka, zanim przestanę wierzyć w światło?
  9. Ups! Przepraszam najmocniej. W takim razie dziękuję, że zajrzałaś i zostawiłaś komentarz. Pozdrawiam jeszcze raz :)
  10. Według mnie nic tutaj dodać i nic ująć nie trzeba. Właśnie takiego wiersza jest mi ostatnio BARDZO potrzeba, takiego, który po prostu powie, co jest dobre, a co złe. Nadzieja, którą on daje, jest blada, ale to nie osłabia jej żywotności.... Dziekuję i pozdrawiam.
  11. Dziękuję, że zajrzałeś i zostawiłeś komentarz. Pomyślę jeszcze nad tym wierszem, popróbuję, choć jak do tej pory moje poprawki nigdy nie cieszyły się uznaniem. Dzięki jeszcze raz. Pozdrawiam :)
  12. broczę człowieczeństwem już długi czas jestem coraz słabsza tracę świadomość nie czuję nic nie żyję -ja tylko oddycham
  13. Tak Jay, chodzi o życie. Cieszę się, że zrozumialeś. nad wielimi literami sie zastanowię. Dzieki za komentarz. pozdrawiam :)
  14. Łukaszu, dzięki za komentarzyk. Postaram się, aby mój następny wiersz miał głębszą glębię ;) Pozdrawiam.
  15. Drogi Johohananie (przepraszam, jeżeli odmiana była zbędna) I nic w związku z tym. Nikogo nie planowalam wprawić w drżenie. To jest jedynie obraz zmiany nastroju. Pointa powinna powstać w głowie odbiorcy. Niestety, jak sądzę, nie powstała. Trudno. Mistrzem to ja nie jestem, ale będę ćwiczyć. Dzięki za komentarz. Każdy jest cenny. Pozdrawiam. Irmo, dzięki za komentarz. Próbować będę, ale najpierw jeszcze trochę popiszę do szuflady. Dla dobra ogółu ;) Pozdrawiam. Julio, dzieki, że poświęciłaś swój czas i pokombinowałaś nad tym moim potworem. Wybacz mi, ale mimo niedoskonałości mego "dzieła", nie skorzystam z Twojej wersji, ponieważ nie rozumiemy się do końca. Inne jest przesłanie mojej i Twojej wersji. Mimo wszystko dzięki. Pozdrawiam.
  16. stąpam dumnie po perskim dywanie mchu to dla mnie jego miękkość i zieleń mknę delikatnie po zielonym puchu mchu sunę niepewnie by nie urazić puszystości depczę gniewnie mech co mi na złość wyrósł pod stopami
  17. Jak myślisz,Lenko, może w ogóle pominąć środek? Brzmiałoby to wtedy tak: Rzep Przyczepiła sie do mnie monotonia I nie wiem dlaczego ktoś nagle, brutalnie i bez zezwolenia wyszarpnął ją z mojej sierści
  18. Dzięki za rady Lenko! Są dla mnie bardzo cenne, ponieważ to dopiero moje początki... Pomyslę nad tym moim "rzepem". Zobaczymy co z tego wyjdzie (jeżeli coś w ogóle wyjdzie ;). Jeżeli nie sprawiłoby Ci to dużego kłopotu, to zajrzyj tu jeszcze. Pozdrawiam :)
  19. Dzięki za komentarz. Również pozdrawiam :)
  20. Nie znam sie na poezji na tyle, by móc tu napisać cokolwiek innego poza jednym słowem: REWELACJA.
  21. Przyczepiła sie do mnie monotonia I na tym kończy się jej do rzepa podobieństwo Miast kołtunić mi myśli prostuje je Miast drażnić uspokaja I nie wiem dlaczego ktoś nagle brutalnie i bez zezwolenia wyszarpnął ją z mojej sierści
×
×
  • Dodaj nową pozycję...