Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dominika M.

Użytkownicy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dominika M.

  1. hmm, więc tak: po pierwsze, to każdą zupę gotuje się na wodzie (chyba, że się mylę:), a po drugie wodzionka to raczej nie na "niezbyt dokładnie odrapanych z mięsa kościach" i raczej bez takich rarytasów jak marchewka czy pietruszka, o selerze już nie wspomnę. Chyba, że to jakaś królewska wodzionka :) pozdrawiam serdecznie :)
  2. Dzięki za komenty :) Coś jeszcze przekombinuję, ale więcej treści już nie włożę. Wiem, że jej mało, Rachel, ale jakoś tak dorabiać nie potrawię. Twoja wersja lepsza, wiadomo... :) A co pointy, Pancusiu, pomyślę jakby coś tu, tyle, że ona ma być z innej bajki, bo tamta już skończona. Pozrówki :)
  3. Pointa jakoś nie do końca mi leży (ale może się jeszcze uleży), w ogóle im dalej, tym mniej dla mnie, ale za to ten fragment jak najbardziej (zwłaszcza, że podobno wróble nam giną): "wystarczy wysypać garść ziaren z wieczornych rozmów dla wróbli niech mają" Pozdrawiam :)
  4. wytarłeś pięść o oczy ze złości i wódy tak że ledwie (cię) widzę nawet nie chcę posągu z błota lub gliny maska dobra na wszystko
  5. Rachel Grass - jak poćwiczy, to może się podniesie :) Dzięki za wgląd :)
  6. Zgodnie z obietnicą troszkę pozmieniałam. Mam nadzieję, że tak jest chociaż troszkę lepiej :) Magnetowit R. - a jednak pierw popsuł, a potem zostawił :) Natuskaa - bedę próbować wytrwale :) ot i anka - to połączenie wzroku, słuchu i dotyku w jednym wersie nie było na siłę i tak to zostawię :) Mr.Suicide - nie do końca to chciałam napisać, ale jeżeli tak zostało zrozumiane, to też w porządku. Każdy czyta wg siebie :) Jeszcze raz dzięki za komentarze. Pozdrawiam serdecznie!
  7. Dziękuję wszystkim za ślady obecności. Obiecuję, żę pozmieniam to i owo, rzeczywiście dużo tego MOJEGO w tym wierszu. Mix przydatny, na pewno skorzystam (jeżeli nie bezpośrednio, to w ramach rady na przyszłość). Pozdrawiam -Dominika-
  8. Dotykiem myśli pieścisz, słyszę stąpanie wzroku po jej ciele - odbija się echem w sercu i czkawką. Dotykiem ust pieścisz, czuję ciepły oddech na moim ciele - rozgrzewa do granic wytrzymałości, wypala piętno. Popsułeś mnie i zostawiłeś, jak zabawkę, której już nikt nie kupi -nikt nie chce się bawić lalką w podartych ubrankach.
  9. Drogi Tomaszu H, nawet na głos nie mogę liczyć zebranych łez rankiem wykrzyczeć uczuć gdy chleb składasz jaki jest więc sens takiej miłości jedzonej po cichu bo jak daleko dojdę skradając się na kolanach /+ cóż mi że szminką pokolorowałaś mój świat / + czy w tiul ubrany dzień stał się wyjątkowy to takie proste… do niczyjego dosiąść się fortepianu i grać / + + wtedy każda nuta udaje muzykę nastrojową / nie podoba mi się ubrana w kolejny wieniec laurowy bogini serc / ta i kolejna zwrotka do totalnej przeróbki zawsze zwyciężysz wiec wstań i walcz (moim zdaniem, oczywiście) pamiętaj tylko czego cię nauczyłem są rzeczy ważniejsze niż mieć i już mam a ja? przecież mnie nie ma i nigdy nie było spójrz w lustro – tam nie ma tła / + piękniejsza niż zawsze ukradłaś światło a ja? zrozum nie może być mnie w twoim świecie dłonie złożę by znów Ci się udało / + zawołaj gdy tańczyć będzie wolno / po co ta inwersja?
  10. Droga Julio Zakochana, Twój wiersz jest lekki w odbiorze, taki prościutki, ale wcale nie nazwałabym go "gniotem" (raczej odskocznią, chęcią napisania czegoś dla siebie o sobie i swoich uczuciach). Ja wyrzuciłabym tylko ostatnią linijkę, ale w sprawie poezji autorytetem nie jestem, więc jak ją zostawisz, to i tak wiersz będzie mi sie podobał. Pozdrawiam.
  11. Patryku dziękuję za pozdrowienia :) Tomaszu smaki się podobno zmieniają, więc może i Tobie kiedyś ten wiersz zasmakuje. Egzegeto dzięki za Twoje "skromne widzimisię". Grawitacji nie wstawię, ale nad podziałem strof się zastanowię. Czarna Perło i Mayko dziękuje za plusa. Taka mała rzecz, a cieszy... Wszystkich pozdrawiam!
  12. Nie może się wznieść i ukazać w pełni -jest za ciężka. Wstydzi się i jeszcze utknęła (blokując ujście łzom). Zrobiło się ciasno. Nie potrzeba wiele: ciut mniej ją karmić kalorycznymi myślami i wróci do normy. Będzie lżej(sza).
  13. Dzięki za komentarz i porady. Muszę się z nimi "przegryźć" i wtedy coś poprawię. Dzięki wielkie. Podrawiam.
  14. Uwikłana w pajęczynę trzepota się, a pająk nie chce jej zjeść. Wysycha z każdą chwilą chityna i nie tylko. Wiatr szarpie siecią - skrzydełko z dala od reszty powiewa. Nawet nagła skrucha łowcy niczego już nie zmieni.
  15. Wersik z reanimacją został usunięty. Ona Kot - mam nadzieję, że mimo awersji do oddychania nie zaprzestałaś tej czynności. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam:)
  16. puls i oddech w normie (nic szybciej) brak reakcji na bodźce typowe objawy kurs pierwszej pomocy na nic nie potrafię cię pobudzić do życia dla mnie
  17. PLUS. Taki własnie: + Pozdrawiam:)
  18. Jak dla mnie troche za dużo smutku - może by tak pominać to słowo kilka razy, np. tu czasem się uśmiecham muszę uważać by > nie zauważył że kupiłam nową maskę na bazarze Ponadto "uważać" - "zauważył" tak blisko siebie nieco mi zgrzyta (ale ja się nie znam). Co jeszcze? Zwrotka o odmawianiu i twarzach jakoś mi nie leży (pewnie źle rozumiem). A tak w ogóle, to jest nieźle. Pozdrawiam:)
  19. To sobie zapiszę. Początek też niezły z tym staccato, ale zakończenie nie jest orginalne. Pozdrawiam:)
  20. Dla mnie na tak. Szczególnie pierwsza zwrotka (ale i ostatnia niczego sobie :) Pozdrawiam:)
  21. Ode mnie plus. Proste, ale z klimatem. Pozdrawiam :)
  22. Dzięki Stasiu (czy nie spoufalam się zbytnio? jeżeli tak, to przepraszam).
  23. Dzięki Jay Jay. Nad tym "cudnie" zastanawiałam się już wcześniej, więc zgodnie z Twoją radą zamienię. Pozdrawiam:)
  24. Mam słabość do niemieckiego, ale to nie dlatego podoba mi się Twój wierszyk, a przynajmniej nie tylko dlatego. Pozdrawiam:)
  25. Widzę, że nic się u Ciebie nie zmieniło i jak zwykle naprawdę warto Cię odwiedzać. Padam do nóg. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...