
kall
Użytkownicy-
Postów
1 337 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kall
-
zabawa wieloznacznością udana :) na plus, nie zmieniaj nic pozdrawiam kal.
-
uderzam falą w obłęd zwyczajnie sztorm czy tylko burza hormonów? mewa skupie słowa - przepraszam zaszumiałeś mi w głowie z muszli układam wczorajsze gesty zanadto świeże * * * nad morzem czeka kolejny zachód bez słońca
-
nadmorskie fale traktują cicho o zachodzie
-
hmm... muszę to przemyśleć. interesująca propozycja ;) pozdrawiam kal.
-
nie dziwmy się, że są przewrażliwieni. cały Londyn sparaliżowany, co chwilę kolejne próby zamachów. ten opis zdarzeń też wydaje mi się przejaskrawiony... spróbujmy spojrzeć na świat oczami brytyjczyków. pozdrawiam kal.
-
nie urzekł niestety aczkolwiek nie twierdzę, że zły pozdrawiam kal.
-
Samo zło, a masz jakieś może propozycje, co do zmiany? pozdrawiam kal.
-
zasuszam twoje gesty - czasem spoglądają spod sterty liści i krzyczą desperacja sięga zenitu - telegram - zdajesz się taki orientalny róża w zielonej butelce wciąż ma nadzieję - niech już zwiędnie! dobrze mi tu samej bez odbioru
-
opinię moją znasz. do ulubionych ;) pozdrawiam kal.
-
kolejny raz świetne rymy i znów muszę plusowac ;) pozdrawiam kal.
-
wez do ręki to, co jutro będzie niczym
kall odpowiedział(a) na stanislawa zak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kot z dwoma pełniami księżyca błyszczy przesadnie g e n i a l n e ! ! ! pozdrawiam kal. -
dziękuję stasiu :) czyżby był dzisiaj jakiś dzien dobroci dla Kaliny? :) pozdrawiam kal.
-
heh śmiesznie się czyta, bo podmiot liryczny jest mężczyzną, a autorem kobieta ;) nie, żeby to przeszkadzało... tylko trochę wybija początkowo ;) pozdrawiam kal.
-
hmm. nie wiem zbytnio gdzie wstawić te myślniki... niby można wcisnąć tam, gdzie proponuję Amras, aczkolwiek mnie się to jakoś niezbyt widzi :) grunt, że potrafiłaś się tutaj, Julio, odnaleźć ;) dzięki za wizytę i komentarz pozdrawiam kal.
-
dziękuję Agnieszko ;) Ikar chyba siedzi w każdym, ja go jedynie troszkę częściej wydobywam z siebie a górska impresja będzie... znaczy się już jest - tylko nie tutaj. pozdrawiam kal.
-
myślałam nad tym. jednakże gdy skasuję 'aż', wówczas ta strofa nie będzie miała zbytniego sensu - miała być porkreśleniem uniesienia, w jakim był podmiot liryczny, punktem kulminacyjnym. dzięki że wpadłeś ;) pozdrawiam kal.
-
tak, wiem. w jednej strofie zbyt wiele było odnośników do czasu. jednakże zachód słońca nie jest jeszcze nocą (przynajmniej nie zawsze), w tym kontekście rozpatrywałabym to jako krajobraz - chodziło o działanie na wyobraźnię czytelnika. cóż - mały nie mały - plus to plus. dzięki za wizytę ;) pozdrawiam kal.
-
kaliniasty humor odbudowuje się w niesamowicie szybkim tempie. jeszcze trochę, a stracę z radości wszystkie włosy ;) pozdrawiam kal.
-
to bardzo się cieszę, że już się rozumiemy ;) oczekuję dalszych dzieł pozdrawiam kal.
-
hm. dobrze, że dzisiaj mam dobry humor ;) otóż proponuję zacząć wszystko od początku. tyle. pozdrawiam kal.
-
uwidoczniła się geografia i polonistyka oczywiście ;) widzi się niesamowicie, delikatne a tym samym niedosłowne. plusuję ;) pozdrawiam kal.
-
Jak żyć
kall odpowiedział(a) na Monika Przybysz" moni@" utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przypomina troszkę rozprawę filozoficzną. za mało poezji w poezji ;) popracuj jeszczę pozdrawiam kal. -
witam ;) wiersz - mimo wszystko - spodobał mi się. jest w nim wiele uczuć, które chciałaś przekazać. po pierwsze zrezygnowałabym z wielkich liter - zostawiłabym jedynie przy nazwiskach. troszkę gryzie się przyszłość/przeszłość przy sobie. gdyby to było moje dzieło, stworzyłabym jakiś wers oddzielający. niektóre epitety są troszkę banalne - ale wszystko da się wypracować. z małym plusem, aczkolwiek z uśmiechem ;) pozdrawiam kal.
-
dziękuję Przemku ;) miło, że zajrzałeś i umiałeś odnaleźć soć dla siebie pozdrawiam kal.
-
*** [bogowie żartują sobie ze swoich wierszy]
kall odpowiedział(a) na StukPuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
podoba się; przyjemna odskocznia ;) wyrzuciłabym jedynie 'sobie' z pierwszego wersu. pozdrawiam kal.