
kasiaballou
Użytkownicy-
Postów
3 622 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kasiaballou
-
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
I ja się uśmiecham, nieco szerzej niż zwykle. :))))))))) pozdrawiam - kasia -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mało, ale mi miło :) dziękuje i pozdrawiam kasia -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
??? Zauważyłaś? Teraz? W porze Twojego wpisu? Nie ma takiej opcji, Rachel. Musiałaś nie zrozumieć przekazu - nie szkodzi ;) Pozdrawiam. -
Ależ skomplikowane wnętrze tej dusznej/duchowej/wielodrzwiowej - zamkniętej w sobie. Fajny pomysł i celna 'wyściółka' o emocjach - podoba mi się. Pozdrówki :) kasia
-
Wieloznacznie i dosadnie - a ostatnia strofa tak pojemna w przekazie! Rewelka wiersz. pozdrawiam :) kasia
-
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pierze się w interesie sypią wciąż brudne aż się wypierze i posypie pierze pozdrówki:))))) Krysia pierze się dla interesu sypią wciąż brudami aż się pierze z piórek sypie - tak ...między wierszami ;) pozdrawiam serdecznie, Krysiu :)) -
jak najdalej
kasiaballou odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tak! "Królowa jest jedna" To prawda, we wszystkim :) pozdrawiam kasia -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nie napiszę przecież: "jak wszystko co małe", ale dziękuję ślicznie :)) pozdrówki kasia -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no, widać, że się "starają" ;) dziękuję, pozdrawiam kasia -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tak samo wyszło ;) dziękuję i pozdrawiam kasia -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
I co ja bym bez Ciebie? Dzięki pozdrawiam, kasia :) -
w chemicznej
kasiaballou odpowiedział(a) na kasiaballou utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pierze się - sypią aż się pierze sypie -
piaskowe myśli
kasiaballou odpowiedział(a) na bezsenna81 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pamiętam ten wiersz - ślicznie. Pozdrawiam :) kasia -
sceptycznie
kasiaballou odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jeejku, straszny sceptycyzm - marazm po prostu - wiersz nienaganny, ale smutny bardzo. Pozdrawiam - Uśmiechnij się :) kasia -
odpierdol cie się
kasiaballou odpowiedział(a) na janek kulas utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Kurcze, potrafisz być niebanalny i masz poczucie humoru - dlaczego marnujesz talent? pozdrawiam kasia -
Nagłe wzruszenie królowej w komnacie zamku Fotheringhay
kasiaballou odpowiedział(a) na Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja doczytałam i świetnie się bawiłam - przednie, tylko niekonsekwencja rymów nieco drażni, a może są całkiem przypadkowe? pozdrawiam, kata też ;) kasia -
głupi komentarz. A kysz! :D
-
spotkanie
kasiaballou odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Chciałabym kiedyś, u schyłu życia usłyszeć takie słowa z ust mojego hejnalisty. Pięknie, tak subtelnie. pozdrawiam :) kasia -
heh miłego dnia :)
-
A gdzie ja się nacie zarzepiam? Nie histeryzuj, Marcin! Od Sojana wałachuj, nie Twoje zwoje, za malutkiŚ z tym gestem poniżej pasa - widac też malutkiŚ ;P nie umiesz napisać zdania bez wyrazów typu: wałachuj, zarzepiam itp? utrudnia to odbiór niektórym osobom (z innego niż ty środowiska) Nie no... w zasadzie potrafię się ułożyć ;) - jak mi nikt kwasem nie zalewa... pozdrowienia dla kółka gospodyń wiejskich i... reszty środowiska
-
lubię podroby - ja wiem, że to nieestetycznie wybrzmiewa, ale chytam sobie ;) pozdrówki kasia
-
jałowy (byłem)
kasiaballou odpowiedział(a) na Tomasz_Biela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ha! I dobrze prawisz - czasem lepszy fast.fud od domowej manny - lżejszy w perspektywicznej strawialności, pomimo pozorów względem" beta" ;) - pozdrówki ciepłe, kasia. -
Ha! Żeby się to "panience" jeszcze chcialo silić, a tu nic, od niechcenia i z nudów. Dobra, dowartościuj się jeszcze przez chwilę moim kosztem, a później zacznij myśleć nieco konstruktywniej - czego życzę, tak? I nie zapominaj: jesteś tu gościem, pod blokiem, czy też w salonie - jednakie zasady panują -vice a versa - patrz na rewersa - no, trzymki_alienatki_podzastanówki :) p.s. Notuję, a właściwie kopiuję przejawy ludzkich mar_koszernych. To zastanawiające; jak wielka jest potrzeba dowartościowania szarej jednostki kosztem efemerycznej jednostkowości - nie uważasz? nie uważam - to, co piszesz ma efemeryczny sens, zatem trudno się z tym zgodzić lub nie zgodzić co do tego dowartościowania, to nie przenoś, proszę, własnych motywacji na obcych ludzi: jestem młody, piękny, odnoszę sukces za sukcesem, mam piękną i mądrą małżonkę, przyszłość przede mną jasna... mój problem polega na tym, że w chwilach wolnych od ciężkiej, ale owocnej i jakże satysfakcjonującej pracy, lubię tu zajrzeć i analizować zachowania i to jest dla mnie zastanawiające: ta potrzeba u młodych kobiet, aby być rozkosznymi: "luz-bluz i czerwona sukienka" (autorka cytatu pewnie nie czyta, ale na wszelki wypadek proszę o wybaczenie) a pod sukienką worek lęków - ten mechanizm obronny pozornego poczucia wyższości i pobłażliwości w sytuacji, którą się samemu sprokurowało... i zamiłowanie do otaczania się osobnikami psychotycznymi, którzy potrafią być wrażliwi i czuli, ale mają problem z niekontrolowaną agresją i z radzeniem sobie ze złością, która w nich się kumuluje... i zastanawiające jest to, że zazwyczaj tacy ludzie w sytuacjach życiowych są non-stop spoceni ze strachu a na forum internetowym odgrywają chojraków, pozują i udają kogoś kim by chcieli być ja nigdy nie pozowałem, bucem byłem zawsze, nadal jestem, po prostu umiem się pohamować wtedy, kiedy mi się to opłaca - ale tylko wtedy Patrz, jak to niewiele potrzeba, żeby człowieka sprowokować, a zaraz potem polubić .... Się ślicznie wyłuskałeś i ja to szanuję. Masz potrzebę i szukasz podaży w kwestii popytu na orYginalność. Pobłądzenie jest w tym wypadku nawet urocze, takie cieplutkie, jak domowe kluchy ;) Polana życzę w podsycaniu domowych iskier z kominka, jesteś wielki w deklaracjach, obyś w swoim świecie podołał i obietnicom - ściskam, żonę też :)) kasia
-
Dla mnie żalosna bulimia - ino czekać na zwroty - się przejada już w pierwszym wersie ;) pozdrawiam kasia
-
Czy ktoś wie, czym jest wałach? Wałachować? Gdzie grypserka, bo nie ogarniam Szacownej Krytyki. A o związkach frazeologicznych słyszano? A o neologizmach? To nie moja wina, że tak... dosadnie wyszło ;P Mój wątek, moja zona - podać kawę i lody? dosadnie? raczej... sztucznie:) panienka się na coś sili, wyczuwam, że na jakiś klimat spod bloku, chociaż ekspertem nie jestem i głowy nie dam ale po co? Ha! Żeby się to "panience" jeszcze chcialo silić, a tu nic, od niechcenia i z nudów. Dobra, dowartościuj się jeszcze przez chwilę moim kosztem, a później zacznij myśleć nieco konstruktywniej - czego życzę, tak? I nie zapominaj: jesteś tu gościem, pod blokiem, czy też w salonie - jednakie zasady panują -vice a versa - patrz na rewersa - no, trzymki_alienatki_podzastanówki :) p.s. Notuję, a właściwie kopiuję przejawy ludzkich mar_koszernych. To zastanawiające; jak wielka jest potrzeba dowartościowania szarej jednostki kosztem efemerycznej jednostkowości - nie uważasz?