
WaMig
Użytkownicy-
Postów
85 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez WaMig
-
Po pierwsze - bardzo milutko dziękuję za uwagi - nigdy nie sądziłem, że ktokolwiek otworzy te moje "próbki", a już - że dopisze jakieś uwagi ... hmm ... sprawiłaś mi niemałą przyjemność (jesteś Pierwszą - mniemam, że na dalszy dobry początek). Tak się złożyło, że obok moich "podrzutków" (a nawet chyba pomiędzy) zamieściłaś swój wiersz ... zerknąłem ... i pewnie mi tak zostanie, jeśli bedę miał okazję bywania na tym forum (nigdy na żadnym wcześniej nie bywałem, po tym nie umiem się jeszcze poruszać .... etc ... i sukcesów "poetyckich" nie mam żadnych) to pewnie będę szukał Twoich i może coś dopowiem ... choć od razu deklaruję, że mój poziom "krytyki" sprowadza się do pierwszego wrażenia: podoba się bądź nie ... a powiedziedzieć - dla-czego, to już kłopot ... Twoje - po zerknięciu na kilka - czuję, że co do tematyki mogą mi się podobać ... za jej ujęcie - już chyba mniej (Sama widzisz, że tak naukowo, jak Wojtek Bezdomny pięknie Ci gdzieś dopowiedział - ja nie potrafię)... Ale wracam do siebie - bo w tym miejscu, to mam chyba próbować odpowiadać na skierowane do mnie uwagi (takie są reguły Forum - ja dopiero raczkuję od trzech dni ...) Idąc od końca - nie jestem zakonnikiem ... co właśnie uświadamia mi krzyk żony, że w piecu zgasło, a ja - jak nie piszę wierszyków (których żadnego nigdy nie nie chciała przeczytać), to kombinuję, jak nimi kogoś obdarować ... Ale powiem szczerze, gdy jako już wiekowy facet (chciałem napisać dojrzały, ale to byłaby nieprawda), kilka lat temu postanowiłem sobie swoje "szkicyki" wcześniejsze opracowywać, zbiegło sie to w czasie (jako przyczyna) z pewnym doświadczeniem religijnym ... i ... (przeskakując wiele) właściwie nie chcę i nie potrafię nie pisać tak "ultrareligijnie" ... gdy czytam wiersze księży, to mnie wręcz przeraża, że wielu z nich pisze jak "świeccy" ... itd ... Co do naniesionych uwag - niestety nie zgadzam się i nie aprobuję, gdyż zmieniło by to sens (według mnie) - oczywiście w tym miejscu (w tym utworku), bo same w sobie są bardzo intrygujące, ale ... może się zdziwisz - smiem twierdzić, że poszczególne wątki wyrażone w Twojej propozycji zakończenia już "eksploatowałem" ... Pozdrawiam Ps Jak mogę o coś prosić, to bądź "grzeczna" zwrócić uwagę na formę ... w tym - w szczególności - że w tych moich próbkach, staram się, by praktycznie każdy wyraz miał do siebie rym ... dużo mnie to kosztuje, lecz na dzisiejszym "bez-rymiu" uważam to (jako laik w tej dziedzinie) za mój wkład w rozwój poezji (a poz tym, to jestem bardzo skromny)
-
Dziękuję Ci za zauważenie mojego komentarzyka ... szczerze powiem, że spodobała mi się ta Twoja od-autorska interpretacja utworu i po niej - troszeczkę patrzę nań inaczej, znaczne lepiej .... prawdę powiedziawszy ja nie rozumiem, dlaczego autor nie ma prawa komentować swojego dzieła (wyjaśniać) ... może to forma samoobrony, bo swoich "próbek" jeśli nie ujaśnię, to prawie nikt (z tych dwóch może trzech osób wogóle chcacych tego) nie wie o cóż mi chodziło ... niemniej - powracając do Ciebie - ja jestem wyznawcą obiektywnego charakteru Dobra, Prawdy i Piękna ... Pozdrawiam
-
==Pocałunek Judasza==
WaMig odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przepraszam, że się ośmielam włączać w dyskusje ... ja dopiero od trzech dni odkryłem to forum ... komletnie nie umiem się poruszać po nim i nie łapię jeszcze konwencji ... ale rozumiem, że każdy może coś-niecoś dopowiedziedzieć i ... ja też ... Rozumiem, że chcemy wzajemnie zyskać od siebie .... w sumie nie lubię oceniać innych, dla mnie czymś wspaniałym pozostaje, że są ludzie chcący i (jakoś tam po swojemu) umiejący napisać, choćby o Judaszu - tylko, że temat (zwłaszcza w tych dniach coraz bardziej na czasie) ten jest zawsze super frapujący - takiego tematu nie można zbyć - a Ty, tak oceniam - to właśnie uczyniłaś ... chociaż przy następnym czytaniu ... hmmm - już sukces, że było .... A z tym za późno i nawet dla Judasza - to w świetle Miłosierdzia Bożego pojawiają się różne interpretacje, stąd i wcale nie jednoznaczne w ocenach jego motywów działania, etc... Ale temat naprawdę godny zauważania i szczerze dziękuję za jego podjęcie ... ja jeszcze do tego nie dojrzałem ... pozdrawiam -
wraz ze słońca spłonem na lichtarzu dali na wzgórka ołtarzu dzień swoje żale napoczyna krwawić kogoś te upojne mgnień zapewne oczarują fale z cicha zadumy wysnują nastroje złe ukrócą ukojenia cumy jeszcze nim noc na kolana światłość Pana powali myślom modlitwę dziękczynną zanucą gdyż każdy mógł podług siebie go tworzyć wszystkiego dobrego się odeń napierać chcieć na oścież serca Chrystusowi odwagą rozwierać i dług zachwycenia przełożyć na Pewność iż Twa Miłość nie może nas Twych dzieci samych pozostawić Boże
-
z pęt zależności trudno samemu siebie wyswobodzić w czas jemu sposobny mocodawca-natręt swe wobec nas zasługi może chcieć wypomnieć swych smak uwyraźni dawnych miarę przez narosłe długi odmierzy sposoby sobie wynagrodzić bezwzględnie oznaczy sprzeniewierzy skrywaną ofiarę drwiąc w bracie przyjaźni skrę zgasi zasobny sam tkwiąc w grobie nam groby grzebie swą krzywdę nawet w nadpłacie wypatrzy żeby jakieś mi wdzięczności należne przejawy wzięte z Twego wzoru Boże – moje miłosierdzie precz z uporu pamięci pozbyło puste wdzięcznością ręce uwolniło brata a we mnie pytanie jak nie bać się za to iż jestem słowem i gestem mą uświęcać miłością Twoje Święte Imię Panie
-
Ziemia jest nasza
WaMig odpowiedział(a) na kaja-maja28 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"zostanie jeden świat, co był przed tysiącem lat, ale nikt nie zna dnia ani godziny" - wyłapuję tutaj sprzeczność i zarazem niekonsekwencję - no bo, skoro odwołujemy się już do naszej niewiedzy odnoszącej się do Wiedzy Boga tyczącej czasu, to skąd ta pewność, że zostanie jeden świat i to ten (przecież wiadomy), akurat sprzed tysiąca lat - kwestia rymu - o wiele za mało ... Ale proszę się tym nie przejmować ... mało kiedy mam rację, a pomimo już b. wielu lat - coraz mniej z tego świata rozumiem ... -
kiedyś pewnie bedziesz się takich tekstów wstydził .... ale z drugiej strony, jeżeli jest to świadectwem autentycznych przeżyć to ... hmmm ... zazdroszcząc, jednak szczerze wspólczuję poziomu ... sądzę, iż lepiej, by poezja (?) zarażała do Dobra, niż zrażała do siebie ...
-
moje serca gorąca ukoje
WaMig odpowiedział(a) na WaMig utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wcale nie razi ni szkodzi jeśli z powodu mamrocza pszczół wnoszę że i miodu rzeka w krainie mleka popłynie ale żadna mnie przy okazji inna prorocza myśl nie nachodzi wytaczam jednakże pytanie czy to Ty Sam przez pszczeli trud zamknięte serc naszych Panie wyważasz drzwi spokój błogi i u-bogi nie-pokój naprzeciw stawiasz myślenia - w cud przeobrażasz do słońcem wygrzanych łez wzruszenia tym zda się niczem swobody kół na nieba tle namawiasz jakoby Swoim oczekiwaniem bym się nie chował za dziwowaniem lecz ukoim serca gorącem przed Twym Obliczem zasalutował -
i za cierpienie dziękczynienie (?)
WaMig odpowiedział(a) na WaMig utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
2008-02-19 20:40 i za cierpienie dziękczynienie (?) nawet gdy chmurze robale błękitu stół objadają z wieczorem w chórze żeby podjudzić pamięci - na jaką była pogoda - zgodę to nieraz i z taką ciemna przemocą a przed dobrym aż przyklękają woli wyborem gdyż mimo iż plucha zramoli drogę ja w sobie wzbudzić ducha pogodę mogę choć w złości nań - pewność nie porzucenia chęci za wszystko zastałe czym czerwiec ugaszcza Tobie nasz Boże dziękczynienia zwłaszcza kiedy wspanialsze zamienia odtąd ino wspaniałe jednak co dnia z różną swą mocą strasznie wytrwale także cierpienie wzywa na sąd wielu zzań zguby Celu przegrywa próby nie wiń nas wtedy że spoza niego tu i teraz wpierw nie wdzięczności doświadczasz Jezu za Krzyż Miłości ale błagania - serce me pomiń łaską współ-doświadczania Twego Konania -
jakieś Jedno Sedno ja na horyzoncie widzę że błękit obłoków odzienie narzuca na ziemię inny za to powie - chmur zbędna onuca prawdziwych widoków pokracze nie potęskni przy nich ani popłacze odkryte wraz a inaczej brane jedno ukochane łez drugie raczej bez biedno pozbyte czas dłużnie nam dany różnie wypełniany i dzieli myślenie iż nie kończy ale śmierć poczyna istnienie nie potwierdza lecz wypacza bo chociaż w konfesjonale doświadcza ogromu miłosierdzia to odwrotnie swą w grzechu wybiera samotnie Boga się wypiera gdyż po słowie - idź - przebaczona wina sam nikomu w sercu nie przebacza na takiego z martwych odzyskanie daj mi proszę Panie takie ze słów nosze bym kiedy nań swych zamyśleń nawet nikło złożę to zeń zdań powstanie dla niego gotowa Twego Ojcze Boże aż wykładnia SŁOWA PS. pisane w trybie wyśrodkowania - ale tutaj tego nie umiem zrobić ...