Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jego Alter Ego

Użytkownicy
  • Postów

    1 610
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jego Alter Ego

  1. oj rozbawiłaś mnie słonko:))dziewczę spod Częstochowy:))a zapraszam,wiesz,te obiecane suki czekają bejbe;))) dzięki za komentarz buziak
  2. ze smoky eyes na dodatek;)
  3. Oleńko,wiersz jest naprawdę dobry,ale..(wybacz że znów jakies ale ale od Ciebie jeszcze bardziej wymagam:)).. jeśli już wtrącasz znaki int. to może dobrze by wyglądało: zimne - nie wypada tańczyć ?a może już się czepiam tylko...po prostu jakoś to tak razem bez zadnego rozroznienia płynie (ten wers) a dziwnie. ale słowa dobrane świetnie,całość świetna, wyszły Ci bardzo te dwa dzisiaj,ba!nawet bardziej niż bardzo.buziak Smutasku
  4. oczywiscie mialam na mysli banalik a nie jakis babalik(bo szczerze powiedziawszy nawet nie wiem co to jest ten ów babalik:)))))
  5. siupel,serio.Zupełnie inaczej w zasadzie skarbie,ale nie znaczy gorzej ma się rozumieć! "żebyś nie przeciekł przez palce" tylko to mnie boli,babalik taki:) ale reszta świetna,cmok
  6. dalej optuję za usunięciem pragnień,jej i jego:)
  7. hehe,no wiem,jakby nie w moim stylu(jakby się w ogóle dało go określic;)) zerknij tu,dopiero się zdziwisz,ja sama się zdziwiłam że mi takie "obszerne" http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=39294 dzięki Aguś że wpadłaś i cieszę się że Ci się:)buziak/martyna
  8. Ekhm,gratulacje dla Agaty,ale od autora wymagam więcej boję się być kimś więcej i kimś mniej jestem starym żartem mirażem cudzych snów szklaną misą pożyczonych dusz całośc zawarta tutaj,reszta niepotrzebna moim zdaniem,taka koloryzacja-bajeracja,a po co?tak byłoby dla mnie ok,ale coś w tym jest więc w zasadzie..plus:) pozdrawiam/martyna
  9. a ja bym bardzo chciala dac plusa (chociazby za tego heya) no ale nie moge tak do konca,bo mnie zakonczenie razi,to takie odstające mimo nie brzmi dobrze,nie w tym wierszu ktory w zasadzie jest udany! niestety koniec nie dziala z tytułem takjak moglby,kombinowac:)pozdrawiam ciepło
  10. zmień na końce..chyba że nei czaję..ogólnie plusicho jak się patrzy,a tytuł? między nutami?I don't know.ale podoba się, zwłaszcza: pozornie w nieskończoność targamy ósemki i szesnastki to w moją to w twoją stronę pięciolinii buziak/martyna
  11. czytałam w warsztacie i teraz czytam,Asiu, to "pętli" potrzebne?tak na chłopski rozum?:) ja bym wywaliła,poszerzy pole interpretacji:) buźka/martyna
  12. no tez tak myślę,trochę głupio tak na samym początku walić śmiercią po oczach,żebyśmy chociaż troszkę się łudzili,a zabije nas koniec(bardzo udany w zasadzie) wiersza.cmok!
  13. dzięki Olesiu,również buziak Ewo,dziekuję za dużego plusa,ciepło to tak,przydałoby się:( brr
  14. oje jaki smutny:( taki..na dzisiejszą pogodę.Duzo refleksji,dużo symboliki,ja odczytuję(może na swoj zawodny sposób) ale podoba mi się,tzn...no tak,tylko dwa pierwsze wersy trochę za.no wiesz.buziak
  15. Anukowi zadziorność lubi skryć się gdzieś między czwartym słowem a palcem w oku losu ale praktyka czyni mistrza więc odnajduję je bez problemu bez pośpiechu gdy tak sypiesz ciastka do wspólnej miski szarość zaokienna wymusza nogi na stole leniwość dozgonnie wsuwa dłoń do innej gdy tak smutniejemy śpiewem i śmiechem maskując tę bladość you make my life and times a book of bluesy Saturdays and I have to chose nucisz i pachniesz drzewem sandałowym zastygłym już dawno w drewnianych koralikach dwa koty dwa wzloty i czemu trzy upadki
  16. no a dobrze że nie uch:)cmok
  17. bardzo..?mam powiedzieć uff czy ups?:) dzięki że wpadłeś:)
  18. może się zjawi. przez chwilę podobny do każdej z najbardziej sennych zapowiadasz wmiastowstąpienie głosem drżącym w słuchawce od wiejskich pejzaży zieleń czasem paruje a wręcz zadusza zaprasza do zbierania źdźbło po źdźble wypełniam jej zapachem miasto przygotowanie do przegadania. dzień i noc tak samo o przyrodzie a jedynie światło inne i więcej wymaga od spojrzeń zamiast piania zaleca się czarną kawę ale to szczegół drobny. mieszczański wstyd mi za te sztuczne poduszki ale sam twierdzisz nie przyjechałeś by spać myślę że wpadasz aby dać się okłamać uparcie wymyślasz dzikość w wedutach to nie deszcz pachnie ale mokry nim beton i nie deszcz dźwięczy tylko parapety może się zjawi. zetrę rosę z czoła całkiem bez podtekstu zaproszę cię na trawę
  19. Michale,teraz jest p-e-r-f-e-k-t-o :)
  20. a dziękować Waldemarze:) chłopcu jeziorny:):)
  21. uff,nie było tak źle:) co do "zabijania" wieelkie dzięki zaraz wywalam,bedzie o niebo lepiej! Co do "dumania" prawdę powiedziawszy wstawiłam żeby nie było dwa razy "myśleć". A już zupełnie na marginesie dodam,że nie chodziło o wiekowego tylko czepliwego,a co gorsza(!!!)mającego na ogół rację:):) no to dzięki za odwiedzinki(trzęsłam nogami ale przeżyłam,to jak z maturą:))pozdrawiam i od-dyguję
  22. i to właśnie widac w utworze,dobrze że nie ma baranków i zawilców anemonów(masło maslane:), siedze w domu a czuje wiatr i czuje że coś było,minęło, zastygło,pachnie śmiercią,próchnem i chłodnym cieniem. Brr(się wkręciłam) a więc dzięki.
  23. Yasioo sie zalał:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...