Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ot i anka

Użytkownicy
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ot i anka

  1. dziękuję bardzo:) Robercie- co nie pasuje?:)
  2. "tytuły to akt litości artystów nad bibliotekarzami" mnie to zatrzymało. reszta jakoś leci szybko na koniec. wolałabym szerzej i krócej, ale kogo to obchodzi?:)) pzdr
  3. niezgodność pomiędzy człowiekiem a jego życiem, pomiędzy aktorem a dekoracją, jest właśnie poczuciem absurdu. nie mogę zagwarantować bliskości - we wrocławiu wszystko jest od siebie oddalone, nawet szyny wydają się biec bardziej osobno niż zwykle. nie mogę zapewnić różnorodności – w „metrze” codziennie piszą o tym samym, a ja stapiam się z gazetą zawsze przed pracą. nie mogę wciąż świecić przykładem – nawet na rynku gasną czasem latarnie, a ja o świcie rzucam ostatnie spojrzenia, zasłaniam okna, zamykam oczy. mogę spóźnić się na autobus, skasować drugi raz ten sam bilet i wysiąść na pętli.
  4. ooo...mój wiersz został polecony, a ja nie mam 10 plusów:) dziekuję w każdym razie;)
  5. hmm... treść mi się podoba, ale samo podanie jej budzi moje wątpliwości. odnosze wrażenie przegadania- istotne rzeczy gubią mi isę w potoku słów jaki tutaj podałaś, przez co za pierwszym za drugim i za trzecim razem do mnie nie dotarł cały sens:):) puenta jest ładna. pozdrawiam
  6. no wiem, ze puenta kuleje, ale jakos tak...no nie wiem:) samo wyszło i w nocy:) dzięki wszystkim za komenty i punkty:)))
  7. może dlatego taki, bo bez zastanowienia napisany:) prosto z serca:D heheheh. dzięki-zaraz błędy poprawię:)
  8. obserwuję stado staruszków ze stadem psów a mój żółty płaszcz rozciąga się powoli na drzewa. pamiętam jak kiedyś znalazłam krzak w kolorach całego roku. dzień chłodził nawet wrażenie przemijania. teraz szybkim oddechem wyliczam minuty – czasem się zapominam i zaczynam czuć prześwity w moim teatrze. chciałeś mi dzisiaj uświadomić coś o czym już wiem, albo prozaicznie masz tak samo. seks to tylko kolej rzeczy, dzisiaj wolę twoje słowa, kawę o dziesiątej wieczorem i pomarszczoną koszulę na zgarbionych plecach. ta kobieta w parku mówiła, że chce umierać sama a psy wąchały się nawzajem - kwiaty dawno zwiędły.
  9. quite good;) że co??? coś ty mi tam zmienił? bezsensu
  10. z tą puenta to były kłopoty:D miała byc zbudowana jakoś bardziej...rozbudowanie, ale po trzech dniach skończonego już wiersza bez puenty w końcu uprościłam, coby się już dłużej nie głowić:D dzięki:) pozdrawiam
  11. Gdy myśli swe oddasz przed świtem - najpierw się zastanów, drogi autorze, nim je oddasz na wieczny rozwój- ja tu widzę "stop" dla rozwoju i panowanie- panuj, Pan w domu nad swoimi "sukami" a jak prowokacje Panu w głowie, to z głową a nie z chamstwem. tłumaczenie wulgarności prowokacją jest chwytaniem się ostatniej deski ratunku - i to kiepskiej deski. z czym do ludzi? gdybym szła pana tropem napisałabym "głupi ch.j z tego autora", ale się powstrzymam:) pozdrawiam
  12. taki jak dla mnie za bardzo rozwleczony - można by było pobawić się wersyfikacją. co do treści to trochę banałem zalatuje, szczególnie puenta, ale coś się dobrego kroi. pisz, zobaczymy:) pozdrawiam
  13. no jacuś! w końcu coś co mi się podoba:))))) jakoś popłynąłeś tak jak ja lubię pływać;) chciałam się przyczepić, ale jakoś nie mam do czego:D buziaki;*** ps. a tak rzadko mogę się z Tobą zgodzić - robisz postępy:D
  14. oglądamy się za siebie, tak jakby było coś przed nami. pan wie o czym ja mówię, rozmawialiśmy o tym w drodze, która okazała się banalną metaforą płynności czasu. podążając za myślą, zostawiamy ją zawsze krok z tyłu. pan woli wyrazić to samo przez fale będące tylko po to by zmoczyć brzegi. jeżeli istniejemy w przeszłości możemy jedynie zapominać.
  15. Ludzie! zbierajcie manatki i szybko jedźcie na POP-a póki jeszcze trwa! Byłam - było bardzo fajnie, choć dosć kameralnie jak na POP-a, dlatego NAMAWIAM WSZYSTKICH, którzy mogą na przyjazd. Ja jutro zabieram się tam spowrotem razem ze Stefanem Rewińskim z Wrocławia- jakby ktoś reflektował to możemy kogoś zabrać (ok. godz. 17) Mieszkamy w pensjonacie w Srebrnej Górze- są jeszcze wolne miejsca- nocleg- 20zł /doba, więc tyle co nic. Nie ma się co zastanawiać tylko przyjeżdżać. Zostajemy do czwartku a w środę wieczorem jest śpiewanie z Messalinem:) ZAPRASZAM !!!!
  16. dziękuję, tereso:) haha- a przepraszam, jak miałam to sformułować zeby nie brzmiało banalnie?? poza tym to o życiu, banalnym:) pozdro
  17. miałam odpowiedzieć każdemu z osobna, ale JAE się wtrąciła i powyjaśniała:D hehe. dziękuję wszystkim za komentarze i nie obrazicie się jak wszystkich nie wymienię, mam nadzieję:)) Ale tak- Krzywak miał wrócić, nie wrócił- zeżliłam się;D hehe Rybaku- to wiersz o czymś...kurde, czasami wylewa się coś i nie wie się co to, dopóki nie wdepniesz albo nie posmakujesz...tak właśnie jest z tym wierszem....nie ważne- brzmi jak egzaltacja, a jest zwyczajnie jebnięciem sobie między oczy i to niecelowo:) mateusz z miasta- słuszne pytanie...hehehe:D Biela- czepiasz się jak zwykle;) Pansy- a ty napisałaś coś ZAJEBISTEGO !! jeszcze nikt nigdy nie powiedział, że napisałam coś niewygodnego- co najlepsze to dla mnie to też wcale nie jest wygodne! i to jest najlepsze określenie .... to znaczy, że chyba udało mi isę trafić w sedno...nie chyba nawet bo trafilam kulą między oczy i to sobie:) miło że przyszłaś JAE- dzięki za wyjaśnienia i w ogóle, ja dopiero teraz jakoś się zebrałam do odpowiedzi:) pozdro dla wszystkich:)
  18. no rozumiem to, stara, rozumiem:) aż mnie ku.wica bierze jak to czytam:) ładnie to napisałaś, dobrze sie czyta, ale wiesz, że wcale nie o to chodzi:)ty żeś przynajmniej napisała i wiesz o czym:) (mnie sie otwieraja kolejne wersy mojego wiersza ciągle) ehhh...nie wiem co napisać...podoba mi się sformuowanie, że to "niewygodne":) dzięki za dedyk.:) miłe....ehh...taki poranek mi zafundowałaś...:)hehe lecę.papaj
  19. to ironia czy odpowiedź na mój komentarz czy wypowiedź dosłowna na temat mojego wiersza?:)
  20. hmmm...zbiór banałów ale w sumie rozumiem, że to było raczej dla "śmiechu" napisane, ok:) tylko po co to od razu na forum wystawiać?:)) pozdrawiam
  21. przezroczystością od nieprzytomnień- to kupuję:) reszta kiwa się na linie- po jednej stronie lirycznie po drugiej kiczowato. pozdrawiam
  22. nie można odróżnić człowieka od szyby, szyby od powietrza. czasami w panice uciekam do bezmyślności albo zatykam pory i czekam. nie można odróżnić ściany od lustra, lustra od telewizora. czasami w ramach rozsądku uciekam do niewinności: krzyżuję nogi, przybijam do nich dłonie. nie można odróżnić zatykania uszu od otwierania oczu; otwierania od trzaśnięcia drzwiami.
  23. hmmm:) jak smęty to może King Crimsonów bluesy book of saturday?:) moja ukochana piosenka:) no i elliot smith i Jose Gonzales- bardzo smęcą ale bardzo przyjemnie:)
  24. NIE MAM MGR tylko licencjata!!!!!!!!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...