Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ot i anka

Użytkownicy
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ot i anka

  1. a ktoś ty?:)))
  2. Dziękuję Wilcza Jagodo:) dawno nic nie pisałam i jestem zdziwiona, ale strasznie się cieszę, że wam się podoba:)))) pozdrawiam serdecznie
  3. dziękuję kochani:) nie myślałam, ze aż tak dobrze odbierzecie ten wiersz:) ale jest pisany z miłości, więc zły być nie może:D ps. kursywa to nie cytaty- to moje myśli, takie trochę na drugim planie:) jak cytuję to gwiazdki stawiam;)) pozdrawiam serdecznie:)
  4. mężczyźnie, który jest dopełnieniem z planów odrywam guziki – pewnie i tak by odpadły. gdzieś w zupełnie przypadkowym miejscu wycierałam nos w serwetkę – nie ze smutku z zimna. przestałam się już trząść na myśl o długim czekaniu, zaczęłam to lubić. jest taki moment kiedy obcość staje się azylem, podróż domem, dom dalekim krajem. odkrywamy, że na drewnie rosną tulipany – nawet zima sprzyja kwiatom, jeżeli chcemy je zobaczyć. wtedy jeszcze nie wiedziałam, że miłość może wyrazić się w przeoczeniu ulicy na mapie i szukaniu w dwóch różnych rejonach stolicy. zmęczenie splotło się harmonijnie z miejską euforią. pojedyncze klatki mogą stać się historią jeżeli pozwolimy je otworzyć. teraz kiedy w czynach nie odkrywam goryczy a słowa unoszą mnie lekko do góry, wiem, że kiedy staniesz w drzwiach nic się nie zmieni. w końcu mogę zaczynać zdanie od kropki, zaparzać ci kawę w środku nocy.
  5. a chciałam powiedzieć, że Kiełbasa- ja tak nazwę jak będę miała kotkę- będą dwa- Kabanos i Kiełbasa:))
  6. życzę dystansu, zwłaszcza do siebie. ja wycieczek osobistych nie robię, jeśli ma pan na to ochotę to chyba to nie jest odpowiednie miejsce. oceniłam wiersz, nie autora. zresztą- jeśli taki "prztyczek" przynosi panu satysfakcję to proszę bardzo:) pozdrawiam
  7. słabiutko. w zasadzie dużo słów na małą ilość treści. najsłabsza druga strofa, bez polotu. chyba nie w tym dziale to sie powinno znaleźć...minus. życzę klejenia sie słów;)
  8. ja też nie jestem łatwa;D powiem ci do uszka jak rozumiem ten wiersz:D hehehe
  9. jak zwykle znalazłabym coś do czego mogłabym się przyczepić, ale nie chce mi się z Tobą dyskutować;D i tak Cię kocham;D ale dobrze się czyta, nie ważne, że nie rozumiem:D heheh ;*
  10. dobrze wiedzieć, też nie lubie wielkich liter, a kropek jeszcze bardziej :) autobus to jednak nie to samo... o tramwaju jest poprzednia "zamieszczona" (cz.I:)) pozdrawiam
  11. mr.gray- jest taka zasada, ze możesz konsekwentnie nie używać wielkich liter. nawet w gazetach sie to stosuje. a miałam na myśli autobus:)
  12. dziękuję;) nie chciałam jakos specjalnie podkreślać tego miejsca, raczej związek peela z nim:) samo "miasto" to taki bezosobowy byt- wolę wiedzieć o czym mowa;) pozdrawiam
  13. dziękuję za głosy i plusy:) chyba po raz pierwszy tyle fragmentów i każdego inny, czymś wkurzył czy zainteresował...to miłe, naprawdę miłe:D z tymi zmiętolonymi biletami - też sie zastanawiałam, ale to słowo jakoś oddaje to co mam w głowie (też mi coś nie brzmi a jednak...:)) Lecter- ale ja pisałam, ze "mam wrażenie" bez tego to faktycznie xle brzmi:) Stefan- a ty jak zwykle szybciutko:) Beene- no tak mnie ostatnio ten wrocław prowadzi za rękę bardziej niz cokolwiek innego...:) pozdrawiam serdecznie:)
  14. no nie wiem, konsekwentnie nie piszę nigdy z dużej litery nazw własnych. dziękuję:) jak już ktoś mówi o stylu i warsztacie, to chyba źle nie jest:) nie możesz być obiektywny:) szczególnie, że podobaja Ci się tylko wierse o niczym:D (żartuję:)) dzięki za plus. pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
  15. dziękuję;) ale ja naprawdę lubie to miasto- tylko czasem męczy...kiedy uświadamiasz sobie, ze w zasdzie to nie ty rzadzisz czasem...czasem rządzi miasto:)
  16. nie jest wcale zwykła, hehe, zwykły to może byc czytelnik;D (żartuję ;))
  17. ja też nie wiem...róznie bywa:) pozdrawiam:)
  18. ja i doskonały warsztat??:D szok:) dziękuję;)
  19. mam wrażenie, ze wrocław składa się z dwóch miejsc i długiej drogi a czas mieści się w autobusach. ze mną różnie bywa. skrzyżowania liczą się światłami wyznaczając rytm miasta, warkot staje się muzyką, a może zwyczajnie nikt już nie zwraca na niego uwagi. ludzie marzną na przystankach, przywiązani do zmiętolonych biletów czekając. ze mną różnie bywa. dzień jest tutaj nieskończony – tylko słońce zamienia się w iluminacje latarni. chyba jednak nie potrafię tego dzielić, odróżnić od siebie. lubię tę przymusową asymilację z zamkniętymi szlabanami i wciąż jak dziecko liczę wagony tak podobnych do siebie pociągów. ____________________________________ do : digart.img.digart.pl/data/img/vol0/18/74/download/2634313.jpg
  20. proste- bo jesteś głupi;D hehe
  21. ty idź sie upij może zaczniesz normalnie gadać;p
  22. ja ciebie nigdy nie lubiłam;p
  23. to se miejcie;p
  24. Jeszcze Stefan może będzie i John Maria S no i Włodzimierz Bukowski:)
  25. no tylu było chetnych wczesniej!ggrrrr;p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...