ot i anka

ah, co za inteligentna, elokwentna wypowiedź!cudownie ,brawa dla pana!!!podbudowało?? to teraz proszę napisać jakiś wiersz wywołujący tyle emocji co komentarze tych, z których pan kpi...

cudnie! od razu mi lepiej:) ale kota na psa -nigdy! chodźby mi na głowę nasikał:))) ściski

nie wiedziałam że zgapiłam...ostatnio dopiero po dł€uuuugiej przerwie tu bywam...ostre rżnięcie nie zawsze pomaga;)

ps.tylko od niedawna mam neta:)

Majko!ja mam tak od kilku lat...:)

z tym zmęczeniem to nieprawda...nie działa. Jak byłam na ćw terenowych z archeologii to pracowałam 2 tyg na wykopie, od 8 do 16 gdzie szło się pod górę 40 min ( prawie 1000m n.p.m) a potem nawet nie mogłąm się upić...spać chodziłam 3-4 wstawałam7 i tak codziennie...bezsennoość ciężka jak cholera:/

Niech żyją bzdurstwa, bujdy, banialuki! Dosyć rozsądku! Wiwat trans wariata! pozdrawiam No właśnie!:) dokładnie tak, i tu się zgadzamy!:) (a to ci!) pozdrawiam

a napisałam od niechcenia...głodna byłam :P

ironia- a tak, jak najbardziej, no bo jakże to tak, bez niej?:) konsumpcyjny smutek... dzięki za komentarze i polecam się na przyszłość:Dpozdrówki

i kolejna bezsenna noc przede mną:) do nocha tylko tabaka:P

niestety...a oglądałeś fight club?:) bo ja też mam czasem podobnie:)))

na mnie nic nie działa...tak po 2 miesiacach spania po 2--3 h na dobe, potem tydzien spie po10-12 i znowu...tez filmy oglądam:)

ja już nie wiem czy to się miało rymować czy nie, ale może to ze zmęczenia...:)pozdrowienia:)

nie moge spać kolejną noc...otwieram temat z nudów i desperacji

że trzy po trzy to się zgadza dosłownie, co do treści, to albo jestem głupia,albo zmęczona...;)pozdrawiam

wonny smutek, ale wiersz połykam i trawie, nie ciężkostrawny acz miło łaskocze w podniebienie...:)

ja ostatnio nie kumkumam tyż:) napisłam ci mój nr gg,łodezwij siem!

daleko to ta forma ma do wiersza...ale popracuj trochę, może coś wyjdzie następnym razem. powodzenia i pozdrowienia

ambiwalentny...:)pozdrowienia

ambiwalentny...:)pozdrowienia

no bo już internet mam- mogę wsiąknąć na chwilę bo rzeczywistość...hmmm... a co do wiersza może by coś byś powiedziała?:P pozdrówki

jak na debiut to naprawdę nieźle...właśnie sobie słucham porcupine tree i pasuje mi idealnie:)pozdrowiona

cisza siedzi za drzwiami spłoszona pukaniem ucieka do lodówki razem ze światłem zasysają gumową uszczelkę czasem grają w siatkówkę niekiedy rzodkiewką głodna spokoju nie szukam za baleronem już wiem że tylko zgiełk potrafi mnie nakarmić glutaminianem szkody

ja na chwilę by, podzięki, i pozdry od ani i krzysia:P

przychodzi mucha do baru i mówi: -poproszę kupę. kelner: CO??? - gówno