Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ot i anka

Użytkownicy
  • Postów

    1 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ot i anka

  1. ja tylko jadłam bułkę nasączoną terpentyną;) ale podejżewam że emulsja też da radę;)))
  2. w końcu pan mądrze gada- farmazony to farmazony ;) a wczoraj, to żadna walka była, tylko kulturalna dyskusja;D przykro mi z powodu mąki...ale kawe można zabielić, prawie jak mlekiem;))) pozdrawiam znad niezabielonej;)))
  3. adres strony,tak żeby się pochwalić/bo mi się podoba/ bo lubię wstawiać linki/ bo tak:) dobranoc
  4. puenta jakoś ratuje ten wiersz, ale i tak średnio mi się podoba. wyliczanka zbudowana na zasadzie antagonizmów i tyle. pozdrawiam późnoonocnie (rysunkowo):)
  5. "tylko "mieszkalność" podobieństwem...:)" to napisałam:) proszę czytać uważniej następnym razem. również nocnie (rysunkowo;) pozdrawiam
  6. ale ja nie powiedziałam że to plagiat!!nigdy! ja tylko powiedziałam ,że się kojarzy, a mam przeważnie daleko idące skojarzenia...w tej i innych kwestiach! chodziło tylko o domowościowy klimat:) tematykę:) a gdzie pan się doszukał,że ja oskarżam o plagiat to nie wiem... pozdrawiam popółnocnie(56:)
  7. za oknem cisza pożółkłych ścian kontrastuje z jesienią liści :) podoba mi się choć muszę się przyznać,że twórczości Stachury nie znam prawie (za co pewnie zaraz ktoś mnie zgani:)) pozdrawiam znad żurawia;)
  8. a się przyczepiłam:))) ( a co?;)zapomniałabym! końcówka brzmi nie logicznie, bo albo "tędy idących" albo "tutaj będących" bo tak to jakoś mi się nie brzmi:) ja to widziałabym tak (to tylko taky myx;)) jest piękna pogoda wolne od zasięgu myśli. trwa era chmur aniołów jak kiedyś wata cukrowa bieszczadzkie ostre powietrze w końcu odróżniam żółte kwiaty rodem od zielarki na chore serce aksamity mieniące się halnym witaniem perskie dywany. wbite ostrogi grani. pod wiatr świszczy mi w płucach nadal echo odbija nie mój krzyk. krok stóp już tutaj będących ps. chociaż z tymi stopami to juz sama nie wiem...:)kurka... eh, kocio pozdrawiam
  9. ok, to proszę mi wytłumaczyć z tymi farmazonami. przeczytać jeszcze raz, zastanowić się i mi powiedzieć, bo ja najzwyczajniej w świecie nie rozumiem co jest nie tak z tym słowem i co mogłoby je zastąpić i dlaczego?:) pozdrawiam
  10. "farmazony nie wgryzały się w gardło? - nie podoba mi się. po co te farmazony? nie można normalnie napisać?"- co znaczy normalnie napisać? a co jest nienormalnego w farmazonach? nie rozumiem...:) pozdrawiam
  11. ot i anka

    telefon

    telefon zadzwonił do mnie słuchałam w miarę przytomnie krzyczał mi głos do ucha no przecież nie jestem głucha! nie zrozumiałam problemu chociaż pytałam czemu? słuchawka zamilkła nagle spojrzałam na nią zajadle oddałam telefon fontannie
  12. kurcze, naprawde nieźle, dziwne ,że tak mało wejść (w sumie z zewnątrz przecież nie widać:)) w każdym razie podoba mi się...:) pozdrawiam
  13. podoba mi się. Lubię wiersze "mieszkaniowe":) jeden mój mi to trochę przypomina,ale nie dlatego się podoba:) tylko "mieszkalność" podobieństwem...:) na szybach piegi z niedokładności odnawiania ram---->bardzo!:) pozdrawiam pomiędzyściennie;) http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=26093
  14. kawa o tej porze? to Ty kiedyś narzekałaś na bezsenność?;) skąd wiedziałaś, że pocztówka? jak się wszystko ładnie wyjaśnia. no a pomyśl jakby brzmiało obok siebie w jednym ciagu to zdanie bez przeżutni albo najlepiej napisz i przeczytaj. nie jesteś tępa jak czegoś nie rozumiesz.czemu taka obrona? nie rozumiem więc jestem tępa, ale przecież chcę podtrzymać o sobie dobre zdanie wiec pewnie jest to szmira. pozdr serdecznie i dzięki za wnikliwe uwagi :)/aga ja to widzę tak: wolne od zasięgu myśli. trwa era chmur aniołów jak kiedyś wata cukrowa no, a co do "nie jesteś tępa jak czegoś nie rozumiesz.czemu taka obrona? nie rozumiem więc jestem tępa, ale przecież chcę podtrzymać o sobie dobre zdanie wiec pewnie jest to szmira." to nie uważam ,że to szmira, tylko może nie widzę czegoś oczywistego, skoro się wszyscy zachwycają, a mi coś nie gra, dlatego tak napisałam. Dla mnie jest niejasno. No i ta dziwna interpunkcja- są kropki, przecinków nie ma. Wyadaje mi się to nazbyt chaotyczne. No nie przemawia do mnie, no!:)))) ale pozdrawiam znad rysunków:)
  15. "ech te ławeczki , kanapy . konwenanse i przyzwyczajeniozagajanienia (ładne słówko?). bardzo zgrabnie i bardzo miło . ot i anka ;-)" ot i komentarz:-))) pozdrawiam z krzesełka;)
  16. hehe, lubię jak mój wiersz wywołuje skrajne emocje:) pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
  17. jak dla mnie zbyt chaotycznie, no i nie rozumiem tej przeżutni, nie wnosi nic wolne od zasięgu myśli. trwa era chmur aniołów jak kiedyś wata cukrowa "pogoda jest piękna-----------> brzmi jak początek tekstu na pocztówce do domu krok stóp już tędy będących------->brzmi bełkotliwe, albo może jestem tępa i nie rozumiem... :)))) pozdrawiam kawowo
  18. z której strony mam usiąść, żeby farmazony nie wgryzały się w gardło? myślę czasem o czymś gorzko, słono, słodko przecież nic nie smakuje lepiej niż kłamstwo powiem jeszcze kilka czarodziejstw posunę cię na drugi koniec kanapy skończmy już z tym naciąganiem czasu nie ma się co chwalić krnąbrnością mówię niekiedy coś długo, krótko, wczoraj przecież niczego nie słychać lepiej niż ironii
  19. dziś osobno stawiają drogowskazy na drodze do nikąd nie podoba mi się to do nikąd- trochę banalne i mi spsuło odbiór wiersza:( beż tego byłoby lepiej. uciąć,wywalić, skreślić!:)))) pozdrawiam ot tak sobie:)
  20. ulu, dlaczego stałaś się bardziej zmęczona? czyżby taka nuda w wierszu?
  21. jest dobry,wiesz? (wiersz?) :)
  22. piekarnik obrósł tłuszczem środkowy palnik już nie jak kiedyś kurek popsuty zniecierpliwieniem pieczyste zwija się z bólu woła o pomoc śmierdzącym dymem zgadnij po której stronie jestem zeskrobuję świeże mięso wyrzucam z siebie niepotrzebne zrobię sobie nowe kiedyś gaz już nie ten sam co wczoraj
  23. a wicie ,że panu grabarzowi o to chodziło ,żebyśmy się tu wpisywali właśnie z takim komentarzami?:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...