stanislawa zak

przepraszam , czy Żak to twoje, jak moje nazwisko?pozdrawiam bez alien żak st>

tak, czasem ucięciem czegoś tam np. ręki jak jednej pani z Milo!

cztery pompony na nich kropelki rosy czerwone dalie

oczywiście znajdzie sie bo mam serce jak tramwaj! i windę jeszcze większą! dzięki PA!

czyli dobrze odczytałam pozdra.

taaaak!

będą dusić póki nie wyjdą nigdy moje zamiary plany to też zamiary. a po co powtarzać -nie wyjdą!- nie uważasz?

wiesz wracam do twojego wiersz już któryś raz , jest mi bardzo bliski tak bardzo że zabrałam bez zezwolenia do ulu.... pa!!!!wieczorkowo!!

tak, kochanie tytuł naprowadza , bo wiesz różnie to jest,z tymi pragnieniami!!!!pa, niewinnie!!!

a na liściach kasztanowca też umiesz grać? he he chciałabym usłyszeć! pozdra,

a była? jak tak to nie ma za co!!hehe!

bardzo podoba mi sie pierwsza zwrotka druga nie bardzo nie lubię lukrowanych miast z ich świeczkami! może dlatego! pozdrawiam serd,

Vero nie tylko, nie tylko!!!Twoje dzieciństwo, i na pewno nie takie te kasztaniaki były,i żal, nie tylko kasztanów!!!ale i tych zabielonych "mąką"PA!!!

no to siup i hola lecimy do R A J U!!!!pa!

od warsztatu duże zmiany dobrze że zajrzałam pozdrawiam ... i Anie też!!

przybiegłam i pytam- co się stało? pa!

bije słodka rdza,- za bardzo nie przepadam za taką słodyczą!pozdrawiam

no popatrz- jak gruszka... nie przyszłoby mi do głowy pisać o tym i to tak ciekawie! brawo! plusowe~! pa

koniecznie- mięso!!! i teatrowym takie teatralne! pa!

urzekł mnie już w warsztacie i zdania nie zmienię

zpomniałam do ulu... go biorę!

colerka, urzekłaś mnie po raz enty, pięknie i po polsku mówisz o banałach, zycia codziennego i przyrody, cudownie! pa!

kochani, wszyscy się zmieścicie do mojej czarownej windy!pozdrawiam serdecznie Ciebie Arku i Ciebie Vero! pa!miłych snów!!!

rozumiem o co szło! i tak musi zostać jeśli to to! pa!

najbardziej ujęły mnie te rozsypane niedbale kroki- niebanalna ta puenta/POZDRAWIAM CIEPŁO DO SZLIFu, - mówią jaskółki- znasz to?- szalem