stanislawa zak

rogi dokleiłam wczoraj -chyba lepiej niż doklejałam? a myślałaś już o nich w wieku 5 lat? he he pozdrawiam

miła wpadka, dzięki!

ni ezdąży się przeczytać , pomyśleć i ...zniknięcie

powiem ci że ...podoba sie! pozdraw,

Ewuniu, dzięki ale jak zwykle problem stanowi wersyfikacja,ale myślę że po poprawkach efekt ciut lepszy,pozdar!

bardzo, tęsknisz?

Ewo, jestem pod deptakiem załatwiłaś mnie wrażeniem- PIĘKNY wiersz daj wyżej!!pa dla dwa!

-zniknęły drzewa zza okna i sad z wiśniami i ja daleko za innymi- pozdrawiam

spacer TAM ostatni wspólny z koszem papierówek pod sercem chłodno deszcz siąpił drzewa liśćmi goniły głowy świadomością poza wrzesień trzciny kiwały ostatnie promienie lata tobie udało się złapać na wędkę mały kawałek rozdartego ja bliskością dalecy naprzeciwko stojąc rzucaliśmy wspomnienia donikąd koguty budziły ranek wykopkami pachniała ziemia w zapomnieniu jaskółcze nuty przynosiłeś naręcza świeżych zapachów łąki układając w bukiety najpiękniejsze słowa teraz zastanawiam się która ja jest Tu,a która TAM gdzie czas zatrzymał się i pies nie rośnie a łąka nigdy nie przekwita w sianokosy kupiłam wazon i włożyłam niepowtarzalność tych chwil ze wszystkimi cudami wsi

duzo słów , mało treści pozdr,

a mnie się podoba , nie trzeba sie głowić nad znaczeniem słów, ładnie wpadają do ucha, pouczajac, mówiąc o zawiści i nieudanym zyciu owego peela, zazdrosnego ,a jednak wyznającego prawdę skruszoną, jestem na taaak! pozdr,

Maćku, tak jak lubię, uczysz się widzę, doskonalisz wartoszat!bardzo na plujsiki byle ni do .upy pozdarki!

Michale- dziękiser.

dziękuję ŁUkaszu za wiersz dla "mnie"przesłany, podoba misie,nie tylko dlatego że lubię rymy. pozdrawiam jesienią życia nie tak znowu gorzką!a z gorzkich- to tylko żołądkowa he he

wrzyna się grysem w oswojoną drogę( ogra,)brzmi lepiej niż ogara- a świeże powietrze mgli (w się osłodą) ? grań czerwona połuska?- tak ma być? pozdrawiam

Tomku, coś ostatnio skąpy jesteś w słowa, nie obrażę się jak powiesz że nie podoba się albo dasz swoją wersję, robi sie mało ciekawie. pozdrawiam ciepło!!!! Weroniko,smutne jest pieskie życie, a dzisiaj "dzień kota", chyba wszyscy będziemy go obchodzić , he he, dzięki - pa! Miłko, miłoże i tu zajrzałaś, połączyłam wersy,buźżźźź.

Asiu, nie za dużo zbrałaś?pies bez łańcucha pójdzie do opery śpiewać arie głodowe, hi hi -pozdrawiam Ewuś ja też WAS ściskam! Eugenie- jak juz kupujesz, podziel się z pieskiem kawałkiem kości, dzięki!

pomysłowy i misiem pozdrawiam

he he a robiłeś kosze z wikliny?plotłeś?tak dużo o tym wiesz, pozdr.

jak twoja sprawa to po co dajesz do czy tania? pozdrawiam enter!

- nauczył mnie, że poezja nie musi mieć puchu 'nie muszę główkować co autor miał na myśli że każda chwila może być świętą' i chwała mu za to! pozdrawiam

leżał w warsztacie -bez skutku dzięki Cassiel,poprawiłam, nie wiem czy dobrze

- a ty - zmień od tych słów niepotrzebne,przegadane,pozdr.

kici miętka koci ogon w marcu gody jo ci godom

czeka z zadartym ku górze sercem cierpliwie i czujnie - kto zjawi się pierwszy pan który obrzuci mięsem strzępek bajki o biedzie i kości sroka wystrychnięta czy wiatr przeszywający przez szparę pożera sikorki wzrokiem trochę śniegu spadło do miski jedynie łańcuch mruczy z daleka: poszcze-kaj posz-czekaj po-szczekaj zaszcze-kaj