Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kamila_Ilska

Użytkownicy
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kamila_Ilska

  1. Kamila_Ilska

    Piknik

    Rozpostarci na własną szerokość i długość Pod kołdrą w czerwoną kratę Obok siebie Wyciągnięci jak z piknikowego kosza Rozpływamy się sobie w ustach I w dłoniach Jak czekolada na słońcu Stopieni W blasku świecy
  2. Kamila_Ilska

    koniec filmu

    Też tak pisałam, trochę ajkbym czytała swój wiersz. Podoba mi się tak sobie własnie ze wzgledu na zbytnia emocjonalność. Popracuj nad tym z dystansem, choć pomysł jest niezły:) powodzenia:)
  3. jeszcze jakby na końcu było "ucha" a nie "Uszka"... brakuje mi tego względem "ducha" nie wiem czemu... Ciekawe, choć trochę smutne... miś jedynym przyjacielem? Na przawdę nie ma wokół przyjacielskich ludzi? Życzę przyjaźni i powodzenia, Pozdrawiam:)
  4. Powiem jedno. Niewymownie wspaniałe!!! Biorę sobie do poczytania bo tak na jeden raz to za bardzo... erotyczne. Dla mnie bomba, pozdrawiam!!! :)))
  5. Jesteśmy umarłymi aniołami Połamane skrzydła ukrywamy na zapomnianych cmentarzyskach Tam z grobów zczytujemy starodawne modlitwy nieważne od setek lat W zaroślach spoczywają nasze bezużyteczne zgasłe aureole Zawinięci w poczerniałe szaty tułamy się pomiędzy dzikimi krzewami zapomnianych nekropolii Wygaśnięci i puści jak czaszki w antycznych grobowcach Tak nędzni i żadni Umarli aniołowie [sub]Tekst był edytowany przez Kamila_Ilska dnia 26-10-2003 16:19.[/sub]
  6. Umawiał się z Nadzieją na wpół do czwartej Zdążysz? Zdążę Nie zjawiła się Nie zdążyła przebiec na drugą stronę torów kolei losu
  7. Kamila_Ilska

    Tłum

    aczkolwiek rzeczywiście mam jakąś taką chorą skłonność do szatkowania wiersza, jakby w miejscach przecinków... Dziękuję popracuję nad tym :)
  8. Zatapiam się w ściany pełne obrazów szarych jak popiół ostrych jak diament Czuwam choć wiem że nie warto Czas wbija w mój mózg noże wskazówek - rozkręca się błędne koło dwunastu cyfr Szlajam się aż do bezcelu Na murach zostawiam ślady swojej szminki na ziemi zasadzam ślady swoich stóp rozdaję dookoła odciski palców - marne grosze Przeklinam i złorzeczę choć nie wiem czy warto wieszać psy na wiecznie zielonych ulicach
  9. Kamila_Ilska

    Tłum

    Dziękuję za komentarze. Moze się komuś nie podoba, może jest niezrozumiałe... Szymborska nie jestem, a pisząc ten wiersz siedziałam w barzdo zatłoczonym miejscu, było bardzo głośno i panował ogólny chaos... postanowiłam więc przenieść to na papier... stąd chaos w wierszu... pozdrawiam!!!
  10. Kamila_Ilska

    Tłum

    Zbyt tu tłoczno zbyt głośno Przebiegają spóźnione myśli Zatrzaskują się usta Załamują się ręce Zbyt tu głośno zbyt tłoczno Zbyt dużo się dzieje Za szybko porusza się tłum rozbieganych spojrzeń Z łoskotem przetacza się tętęt tętna Robi się duszno od zduszonych oddechów Zbyt tłoczno tu zbyt głośno Nie ma miejsca by się schylić i pozbierać rozsypane myśli Zbyt tłumno by odnaleźć siebie [sub]Tekst był edytowany przez Kamila_Ilska dnia 03-11-2003 18:27.[/sub]
  11. Podziwiam podziwiam! Utwór mi się podobał. I podoba przemawia do mnie, bo czasem mam taki sam ból. A ty świetnie go nazwałeś (artystycznie) Ściskam dłoń!!! :)
  12. mnie niestety też nie odpowiada tak samo jak moje wiersze sprzed czterech lat... ale zyczę powodzenia, i rozwoju artystycznego... chociaż troszkę :)
  13. Ciekawe, choć tak na prawdę nie bardzo rozumiem o co chodzi... cięzki ten tekst... choć podobało mi się odtatnie porównanie "jak ostatnia kropka w alfabecie Brajla. " Powodzenia!!! :)
  14. Kamila_Ilska

    *Gdyby*

    Dlaczego? Myślę że nic z a wiele nie napisałam, ale dlaczego sądzisz że jest źle?
  15. Co mogę powiedzieć... wiersz jest na prawdę niebiański, a może piekielny. Taki jak lubię. Prawdziwy!!! Podobał mi się bardzo, tym bardziej ze mam kilka wierszy o aniołach z połamanymi skrzydłami, a tylko jeden jest tak dobry jak Twój.
  16. Kamila_Ilska

    *Gdyby*

    Myślność wciąż tylko ona i tylko i wciąż Brak słów Gdyby życie zechciało łaskawie nigdy się nie zacząć zapewne byłabym najszczęśliwszym człowiekiem nieistniejącym na ziemi Gdyby czas nigdy dla mnie nie ruszył Gdyby nie jeden pechowy plemnik Byłoby wszystkim wygodniej Mnie Tobie i im Gdyby nie to że pech chciał bym otworzyła oczy i rosła na przekór jak wrzód na twardym ciele społeczeństwa Jest wiele narzędzi by wyciąć z tego wielkiego organizmu swą rakotwórczą komórkę Skrzyżowanie w którym tkwię jak pusty drogowskaz z połamanymi ramionami Patrząc w przestrzeń widzę jedynie swój paskudny umysł Twoje pęknięte serce Bezsilność Mogę tylko błagać by zatopił mnie ocean łez niczyich Bez krzyża bez grobu zniknąć jak niepowiedziane słowo wymazując wszystkim z pamięci niezagojoną bliznę mojego istnienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...