Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bez przyszlosci

Użytkownicy
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bez przyszlosci

  1. jak zwykle, czyli pięknie i poetycko... trochę razi ten łupież na końcu, ale rozumiem, że być musi :)
  2. jeśli piszesz w ten sposób, to nie masz szans odejść w zapomnienie :)
  3. w starym domu przy świętych obrazach wiszących w babcinej sypialni na łóżku skrzypieniem opowiadającym niejedną historię miłości zdrady łez wylanych ze szczęścia i rozpaczy tworzymy życie... tak mi się luźno skojarzyło
  4. a literówki zostały ( sęki i blednie ) i ja ciągle głodna odgrzeję sobie wczorajsze Twoje na dzisiejsze dobranoc :)
  5. Goya ma rację, te krótkie Twoje zostawiają niedosyt, pustkę jakąś. Człowiek się nastawia na ucztę swojską, domową a dostaje pięknie podaną maleńką porcyjkę w wykwintnej restauracji i odchodzi głodny Ciebie :)
  6. wersja poprzednia bardziej mi sie podobała : Młodsza jabłoń wypełniam cię ostrożnie cienkościenną w głębinach witrażu pulsujące kadzidło aż po koniec poręczy półzieleń półschodów tam gdzie szkliwo mokrych dzwonków dziobiąc głodne zlatują się altówki zapinasz białą bluzkę nadpaloną cieniem co rok o przypływ kwietnia młodsza ode mnie jabłoń Dnia: 2008-04-08 19:44:14, napisał(a): H.Lecter a tytuł jest dobry, intryguje, otwiera i zamyka całość ten wiersz dźwięczy, gra własną melodię mam poprzednią wersję w ulubionych :)
  7. przemijanie... umiesz sprawić, że człowiek się zatrzymuje, żeby pomyśleć i poczuć
  8. Mam wrażenie, że w Jego wierszach nie ma wariacji, to nie ten typ. Ja znajduję w nich spokój, pogodzenie ze światem, z sobą. Zazdroszczę takiego podejścia do życia, ja ciągle się miotam bez żadnego sensu, będąc śniegiem chcę lecieć do góry Pisz Janusz, zamieszczaj, uwielbiam Cię czytać
  9. to trudne, wpuścić kogoś do swojego świata i jeszcze trudniejsze, zaakceptować ten świat i zostawić właścicielowi w niezmienionym stanie jeśli wpuściłeś Ją do swojego świata i on wciąż pozostaje twój, to Ona musi być niezwykłą osobą :) pozdrawiam ciepło
  10. a miłość poezją rzeczywistości :) podoba się
  11. śliczne, ciepłe i szczere wrażenie spokojnego szczęścia zabieram ze sobą
  12. dziękuję Coolt :) ostatnio mi bardzo nie bardzo, nie tylko w pisaniu, potwierdzasz tylko to, co już wiem, że powinnam dać sobie na razie spokój a wiersz nie musi być jednoznaczny, przynajmniej dla mnie jednoznaczna to jest instrukcja obsługi :)
  13. "a ziemia jak zawsze trawą wierzy w niebo" słowa jakby nie z tej bajki, ale kontrast daje do myślenia i jakoś tak uświadomiłam sobie własne przemijanie
  14. kryształki pamięci zapakowałam starannie owijając wczorajszą gazetą w pudełko z innymi rupieciami do wyniesienia na strych usiadłeś na nim rozgniatając wspomnienia mówisz: jestem zmęczony...
  15. jestem lustrem w zakurzonym kącie dawno zapomnianym w srebrze zapisane wspomnienia utleniają się powoli zgasło słońce uśmiechu wysechł deszcz rozkoszy zszarzała tęcza nadziei pęknięta tafla kaleczy dłonie...
  16. Ja smukła wieża na piaszczystym brzegu ze stopami skąpanymi w lazurowym morzu śmiech dzieci zbierających muszelki wdziera się dysonansem w spokój miejsca gdzie błękitnooka śmierć wpatrzona w ciemniejący horyzont szuka co wieczór promyka nadziei Ty ruina na pogruchotanej burzami skale przerośnięta wypłowiałym mchem nałogu szczerząca się drwiąco ku chmurom przez wyłamane zęby okiennic samotna jak gwiazdy na które spogląda każdej nocy z bólem czekając na obiecane światło i otrząsając łzy podarowane przez morze My dwie latarnie niepotrzebne już nikomu rozpadające się po cichutku relikty zbyt daleko od siebie by spełnić obietnice z przeszłości…
  17. czytam chyba już poprawiony, bo nie ma nic o ławce :) dla mnie super, zostawiam plusik
  18. szczęśliwa ta, którą kochasz w ten sposób
  19. Basiu, cieszę się, że rozbawił chociaż Ciebie, bo mi do śmiechu nie było, kiedy tam byłam :) Adaś, moja teściowa jest tak miła i słodka, że cukier jej się z kieszeni wysypuje, ale ja i tak wiem, o czym myśli Hanibal, dobrze że jesteś tylko wstrząśnięty a nie (z)mieszany :) Rafał, Black Sabath był w samochodzie w drodze powrotnej :)
  20. tłuste uśmiechy wykrzywionych masek słowa wypełzające białymi robalami z jam pełnych żarcia spojrzenia zimne i natarczywe przygniatające kamieniem nagrobnym rechot diabła obijający się po kątach pełnych obłudy sabat...na imieninach u teściowej
  21. mnie się wydaje, że "jutro znowu przyszedł" jest zamierzone i pasuje do całości jeszcze nie wiem, co dokładnie jest w Twoich wierszach, ale codziennie coś każe mi do nich wracać...
  22. spokój przebija z Twojego szczęścia i pogodzenie z tym, kim jesteś i jaki jesteś
  23. podoba mi się, wyważona ironia i świetny dobór słów ode mnie duży plus
  24. poezja nie powinna być układna kokopustelnik, diabeł składa ofiarę z grzeszników, kawalerów, którzy robią dzieci starym pannom; tak to rozumiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...