Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Robert X

Użytkownicy
  • Postów

    176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Robert X

  1. Jeszcze raz wszystkim dziękuje za komentarze i pozdrawiam(-:
  2. Do Agnes: Nie zapieram się,że już nie dokonam tu żadnych korekt. Kiedyś napisałem wiele wierszyków i myślałem,że są niezłe. Minęło trochę czasu i wyjąłem z nich jedynie fragmenty, bo całość przestała mnie zadowalać. W stosunku do niektórych "stałem się Śmiercią"(-: Do Izabella: Wiem co masz na myśli.Jeśli mówisz,że mam świadomość formy, to pozostaje mi się z tym pogodzić(-: Odrzucam natomiast wszelkie insynuacje dotyczące kokietowania(-: No tak,wygląda,że jeśli nie polubię Szymborskiej, to logicznie wypada mi przestać lubić siebie,a tego bym nie zniósł(-: Chodzi oczywiście o pisanie. Czytałem tylko kilka Jej wierszy(akurat "Hani" nie) i nie ujęła mnie. Ale z tymi analogiami filozoficznymi to już przesadziłaś na moją korzyść. Nie wiem,czy jest tu choćby jedna literka,która ma coś z filozofią wspólnego. A tak poważnie,jeśli jest tu jakaś filozofia, to chyba sklecona z doświadczeń życiowych.Czyli taka domowej roboty. Chociaż trzymam się z dala od wszelkich "autorytetów" to przyznaję, że porównywanie mnie z W.Szymborską sprawia mi niekłamaną przyjemność. Dziękuje i BARDZO pozdrawiam(-: Do Bartosza Cybuli: -Z "Oni" prawdopodobnie masz rację,ale zostawię jak jest. -Co do prochu,to może on być obecny w morzu w formie rozpuszczonej lub na dnie-w postaci osadu (w przypadku gdy substancja jest nierozpuszczalna w danym rozpuszczalniku). No,ale dość chemizowania wypowiedzi. Tak,ale jakże mógłby się przesypywać w wodzie..? Zresztą,żle zadałeś pytanie,bo nie o "proch w morzu", ale skąd w oczach powinieneś raczej najpierw zapytać. Po prostu nie bierz tego zbyt dosłownie. Zauważ klepsydryczne spojrzenie(muszę to wykorzystać przy najbliższej okazji) Cenie jednak analityczne umysły oraz dociekliwość. -Jeśli chodzi o "tak bardzo umarła" to chciałem mocno podkreślić. "tak bardzo umarła" to nie to samo co "tak bardzo biegła"... -Gdybym napisał "dwudziestoczterogodzinne ramiona" to wydłużyłbym.Już wolę niech brzydko wygląda. -"do jej serca" musi być.Tam się zaczęło. -nie pamiętam z lektury w 1 klasie L.O. czy to był gołąb. Poza tym ten ptak nie wyleciał z cylindra,jeśli to Pan ma na myśli.Raczej w tym wierszu przebywa on drogę dłuższą(przynajmniej mając na uwadze rozpiętość strofową). Z parapetem to żadna innowacja,fakt. Rozważam "na deskach zabitych okien". Proszę Bartku nie odczytuj mojego komentarza do twojego komentarza, jako złośliwości.Po prostu chciałem być równie dokładny ja ty. Ciesze się,że uznałeś wiersz za w miarę dobry. Dalej jednak stanowczo zaprotestuje. Nie zamierzam dostosowywać stylu do niczych oczekiwań. To gorsze niż pisać złe wiersze. A od początku mogę napisać jedynie następny wiersz. Pozdrawiam(-: Do Joanny W.:A ja cieszę się,że tak Pani uważa.Pochlebia mi ta opinia.Pozdrawiam(-: P.S. Wszystko zniosę tylko nie Pana(-:
  3. Dzięki za zdania.Po przeanalizowaniu postaram się odnieść.Pozdrawiam(-:
  4. Dzięki za opinię i obronę przed Moderatorem(-: Jego prawo.Pozdrawiam przy okazji. Na szczęścię wygórowane ambicje nie są moją mocną stroną.Pozdrawiam(-:
  5. Do Izabella: Tak,ja się po prostu bawię.Wątpię czy robię poezję. Bardzo mnie Pani zawstydza tym określeniem. Muszę przyznać,że jeśli chodzi o poezję, to jestem chyba ignorantem, bo zupełnie nie interesuje mnie ona od strony technicznej. Myślę,że w tych sprawach zaufałem bardziej czuciu i z pewnością prowadzi mnie to do błędów,które wytrawne analityczne oko wychwyci z całą bezwzględnością. I nie roszczę sobie prawa do miana odkrywczego w czymkolwiek(-: A!I tylko nie Pan.Mam na imię Robert(-: Z Szymborską to śmieszna sprawa, nie wiem czemu pytasz. Przeczytałem parę Jej wierszy,ale oględnie mówiąc, nie przypadła mi w całości do gustu(-: Do Wioletta: Cieszę się,że tak piszesz,bo jak coś wzbudza czyjeś uczucia, to nie jest zupełnie do niczego. Pozdrawiam serdecznie(-:
  6. Dzięki za opinię.Dodałem jeszcze: "proch przesypuje się w nieodwracalnych oczach zbyt szerokim przesmykiem czarny wicher otwiera czaszki i uprząta z nich drogi bałagan". Pozdrawiam serdecznie(-:
  7. Oni wchodzą w bezimienne morze idą pod wodą wabieni obietnicą lądu i jedynie wstrzymali oddech proch przesypuje się w nieodwracalnych oczach zbyt szerokim przesmykiem czarny wicher otwiera czaszki i uprząta z nich drogi bałagan tak bardzo umarła jak też jej 24 godzinne ramiona nie zachowały się i cylinder dłoni skąd wypuszczała gołębie ani lawina księżyca nie runie zboczem włosów ani nie zastawi więcej sideł na powietrze nawet kiedy zwycięski chłód wypędził płomień z jej piersi była jak odwieczny cud wiatru i słońca wspomnienie pędzącej krwi nie przyłapano śmierci na włamaniu do jej serca i teraz ciężki kamienny strażnik zazdrośnie strzeże przed okiem gdy ta wtrąca się w ciało gasząc symetrię z niesłychaną wprawą jest starożytny zachód w poranku i świt sabotujący zabiegi nocy całując jej zastygłe usta widziałem że na parapecie zabitych okien usiadł wyczerpany ptak z gałązką
  8. Dzięki za propozycję.Wcale się nie gniewam.Pozdrawiam(-:
  9. Choć chytry piorun sięgnie po serca lecz miłość będzie biła nieśmiertelnym echem obłoki nabiorą rozpędu ruszy zakrzepła krew mórz młody wiatr znajdzie łoże w spróchniałym drzewie płuc zmarli odetchną pełną piersią będą silni aby na słabość mogli sobie pozwolić bogowie wieże nóg zmienią stosunek do horyzontu i przedrą się przez zazdrosny spokój ręka w ręce z blaskiem w oku z marzeniem u stopy i rozwidnią się drogi bo nie ugaszą pragnień wody prochu Wiersz przeniesiony do działu "Poezja - Forum dla początkujących poetów" MODERATOR
  10. Wypalony bóg niedopałek boga więc z kolan i w drogę i choćby czasem doliną o egipskich rysach i boga by nie mieć to wyrzucić strach z dłoni wziąć jego oprawcę w ramiona i suchą stopą każde morze czerwone Wiersz przeniesiony do "Poezja - Forum dla początkujących poetów" MODERATOR
  11. Z tą manierą to trochę przesadziłem.Inaczej przecież nie da się wykazać błędów. Napisanie,że wiersz się podoba,albo podoba,czasem po prostu nie wystarcza. Dzięki za te sugestię,wszystko wezmę pod uwagę.Pozdrawiam serdecznie(-:
  12. Do xx Ines:wiem o co Ci chodzi i mam jeszcze coś do tego tekstu,także rozwinę go i przytnę zarazem.Dzięki za komentarz i pozdrawiam(-:
  13. Tak też zrobiłem...
  14. Do xx Ines:chyba wrócę za Twoją podpowiedzią do pierwotnej wersji.Swoją drogą zauważyłem u niektórych komentujących manierę sugerowania zmian w wierszach. Dzięki za sugestię bez tej maniery(-:
  15. Doceniam każdy komentarz.Pozdrawiam(-:
  16. Do Mirosława Serockiego:Przyjmuję z pokorą, bo wyglądasz na takiego,który o poezji ma pojęcie. O ile to możliwe postaram się skorzystać z rad. Do Natalii:Przyciężki?Przecież ta waga ust waży najlżejsze przedmioty z dokładnością do 5 miejsca po przecinku(-: A tak poważnie to w pełni rozumiem,że mógł nie przypaść do gustu. Do JJK:musze przyznać,że remix nienajgorszy(-: Do Oyey:nawet nie pamiętam co to imiesłowy itd., a wersyfikacje znam tylko z imienia. Nigdy nie zaprzątałem sobie głowy stroną techniczną pisania, żadne książki dotyczące poezji nie wylądowały przede mną. Może stąd te błędy.Nie zaprzeczam. Jaki tam dział dla zaawansowanych? Widzę nazwę "poezja współczesna". Zgodzę się z argumentem, że może nie tworzę poezji, ale jak najbardziej współcześnie, bo w czasach współczesnych(-: Zresztą nie mam pojęcia na czym polega ta poezja współczesna. Nie oczekuj akcji odwetowych.Wojny pod wierszami,które tu wielokrotnie widziałem są dla mnie rozbrajające. Wiersz beznadziejny,ale przynajmniej koloru zielonego na tej stronie nie brak(-:
  17. Pójdziemy jak dawniej puszczać kaczki na wodzie wyszukamy z troskliwością kamyk grzbietobrzusznie spłaszczony potem drugi trzeci i czwarty potem niepoliczony znowu będzie rotujący błękit pierwsze kroki po jeziorze wszystko nam się zdrowo pomiesza bo pójście do nieba czy przyjście królestwa sznur kaczek czy tylko plusk kamieni
  18. Dzięki za komentarze.Pozdrawiam(-:
  19. Dzięki za zainteresowanie,ale tym razem zostanę przy swoim(-:
  20. Wiersz ten zamieściłem już wcześniej.Zgodnie z sugestią Joanny W. o zmianie tytułu,tak też uczyniłem.Pierwotnie był "Klejnot nagości", a teraz jest "Czułość wagi ust".Być może brzmi lepiej.Myślałem też o "Czuła waga ust". Przepraszam Cię Joanno W., że wraz z wierszem usunąłem Twoją opinię,ale nie mogłem inaczej zmodyfikować tytułu.Pozdrawiam(-:
  21. Wolni od ciężaru szat kładziemy lekkość na wadze ust. Klejnot nagości lśni w pierścieniu nocy. Ciało jak glob zabłąkany wzięte nagle w uchwyt gorliwszy od grawitacji żarliwą pozą tuli się w gwiezdne wytęsknione kształty.
  22. Dzięki za sugestie.Też mi trochę nie pasowało zbytnie przeciąganie tej liny-było tak: "na linie przewieszonej od poranka do poranka od miasta do miasta od serca do serca" a zmieniłem jak widać powyżej. Myślę,że to trochę zmienia na lepsze.Pozdrawiam serdecznie(-:
  23. Linoskoczkowie co pod gołym niebem odstawiają swoje sztuczki prawie nieziemskie na linie przewieszonej od poranka do poranka od miasta do miasta od serca do serca. Jak zachować równowagę i nie spaść. Jak nastawiać zwrotnice by omijać dworce zdradzieckich wichrów. Jak rozpoznawać tory donikąd bo coś powtarza czarną przestrogę- zatraci się ten kto postawi tam stopę.
  24. Dzięki.Zastanowie się,bo jeśli chodzi o koniec,to tak bym zakończył jak to zrobiłem.Jeśli chodzi o obłoki,to baranki mają dodatkowe znaczenie,ale przemyśle.Najważniejsze,że przynajmniej dwóm osobom może się to podobać(-:
  25. Dzięki za opinię.Jeśli chodzi o publikowanie w dziale Z, to mój pierwszy wiersz tam umieściłem i został przeniesiony do działu dla początkujących.Drugi przeszedł odwrotną drogę. Uznałem,że to gdzie go umieszczę,nie ma znaczenia.Zresztą nie znam ani jednej cechy współczesnej poezji,dlatego nie zawracam sobie głowy,w którym dziale są moje wierszyki. Poza tym widziałem upomnienia,aby swoje komentarze uzasadniać, ale ja w tym wielkiego sensu nie widzę.Nie sądzę,żeby obiektywnie dało się uzasadnić subiektywną opinię,a wg. mnie każda nt. wiersza jest subiektywną i wystarczy podoba się albo nie. Nie interesuje się rozbiorem wiersza na części pierwsze. Czytam i piszę dla zabawy i przyjemności. Zapomniałem już o rodzajach rymów, budowie sonetu itp. brzydkich słowach i jest mi z tym dobrze. I proszę mnie nie oskarżać o ignorancję czy jakoś tak (-: Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...