grabka
Użytkownicy-
Postów
102 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez grabka
-
Odwilż kojarzy mi się z nadejściem wiosny, a więc niejako z radością, jednak do tej prawdziwej jest jeszcze długa droga. Roztopy, to wieczne błoto, kałuże i błoto oraz nie kończące się oczekiwanie na finał.
-
pustynny piasek tęskni za kroplą wody a niebo milczy
-
radość i smutek to odwieczni rywale boiskiem-dusza
-
kropla na szybie leniwie spływa jak łza budzi tęsknotę
-
tańczą na wietrze liście całego świata ja nie potrafię
-
Dzięki za komentarz, ale pozwól, że sprostuję: moim pierwszym zamiarem, było napisać właśnie światło żarówki, ale z premedytacją wybrałam ciepło, bo to właśnie miało mieć odniesienie do poparzonych skrzydeł, stąd "nerwowy trzepot", ale podoba mi się Twoja propozycja. Pozdrawiam
-
Ino ręka mi się omsknęła....:-D
-
Ja też nie miałam na myśli wypowiedzi w stylu Towarzystwa Wzajemnej Adoracji, ale rozsądną krytykę taką, z której rzeczywiście można skorzystać.
-
Ciepła żarówka w jej blasku tańczące ćmy, nerwowy trzepot.
-
Mój umysł, pozwala mi odtworzyć okrutną scenę przetrwania pośród afrykańskiej sawanny. Jeżeli się nie pomyliłam, to gratuluję
-
To pewnie wynika z tego, że lepiej nic nie mówić (w tym wypadku pisać), jeżeli nie ma się niczego mądrego do powiedzenia (lub napisania). Stuk(u) Puk(u), kiedy na tej stronie w Dziale P, zamieściłam po raz pierwszy swój wiersz, w odpowiedzi na jeden z komentarzy podkreśliłam, że wszyscy wystawiamy się tu na mniej lub bardziej zgniłe recenzje, a jak wiesz, nie zawsze płyną one z ust prawdziwych "fachowców". Próbuj dalej i tak długo, jak długo będzie Ci to sprawiać przyjemność, a na marginesie, jak Twój katar? Pozdrawiam
-
Stuk(u) Puk(u), dzięki za ciepłe słowa, ale szczerze powiedziawszy, nie znam się na haiku, o wiele bardziej wolę bawić się pisaniem wierszy.To co tutaj zaprezentowałam, to takie tam, pod wpływem chwili. Swoją drogą, nie należę do osób, które łatwo zniechęcić. Pozdrawiam i życzę zdrówka. :-D
-
Żwawy Jerzy z Żytomierza sąsiadowi raz się zwierzał że choć lubi baby, dla nich jest za słaby i żenić się nie zamierza.
-
Dzięki za opinię. Tak jak wcześniej wspomniałam, to były moje pierwsze i pewnie ostatnie haiku, ale przynajmniej już mam jakis zarys, o co w tym chodzi. Pozdrawiam !
-
Ja słyszałam plotki "z góry" że nie do prezydentury lecz, że Jerzy z Żytomierza do senatu wejść zamierza, pozakańcza wszystkie sprawy bo podobno, taki żwawy. Podrawiam
-
W tym konkursowym limeryku i tak już jeży mamy bez liku lecz, czy będziemy tacy błodzy kiedy odezwą się ekolodzy?
-
Toż ta cała historyja zgrabnie nam się tu rozwija i tylko czemu tak i dlaczego, co z limerykiem ma to wspólnego?
-
;) Nie wiem dlaczego, chyba przez parę "polepszysz zdrowie, pogłębisz wiarę" wiem że solanki ( to nie jest złuda), potrafią czynić prawdziwe cuda!
-
część II: Ciągle podążał znaną drogą przecież się wiecznie tak droczyć nie mogą, i chociaż lichy, to wytrwały, aż te zaloty zaowocowały teraz żałuje, bo żonę ma srogą.
-
Raz Żwawy Jerzy z Żytomierza do dziarskiej panny w konkury uderzał, że chłop był lichy i garbaty panna Jerzego spisała na straty, lecz on się poddać wcale nie zamierzał.
-
Żwawy Jerzy z Żytomierza w nocy chodził, a w dzień leżał i nie pytaj się dlaczego, bo w tym nie ma nic dziwnego skoro tak nazwano jeża.
-
Byłam na tężni, wdychałam parę (męczył mnie trochę lekki katarek), by mieć do świata lepsze podejście nagle, spostrzegłam napis przed wejściem: "Poprawisz zdrowie, pogłębisz wiarę".
-
:-), masz rację, chyba wystarczy, zresztą jak widać, to są pierwsze i pewnie ostatnie. Pozdrawiam!
-
Kropla za kroplą, wisi obdarty sopel, nowa kałuża.