Grażynko, byłam już nie raz. śledzę jak tworzysz słowem i podziwiam dzieło tworzenia. czekam na zapowiedzianą korektę, co nie przeszkadza, by już teraz "zapluszyć" :))))
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
lekko, zgrabnie i wesoło
roztańczyłaś fanów koło
teraz spoczną zamyśleni
co by w życiu warto zmienić
fajny wierszyk z morałem.
serdecznie pozdrawiam :))
Krysia
czytam pomiędzy wersami: Peel marzy o ukochanej kobiecie. każdy dzień w samotności to oddzielna kartka wyobraźni.
podoba się.
serdecznie pozdrawiam, Cezary :))
Krysia
wzruszył! i to bardzo! przecież ona go kocha, choć on "otarł gębę miękkim frotte", pragnie sobie "wmówić", że "więcej się nie przyśni" a jednak...ach, jakże ją rozumiem.
pięknie Aniu i w Twoim stylu.
z przyjemnością zapluszę :)))
Krysia
zaintrygował...im więcej myślę, tym bardziej kojarzy mi się ze...zbliżeniami i oddaleniami w stosunkach międzyludzkich na kszatałt morskich przypływów i odpływów. latarnia morska może być światełkiem wskazującym drogę ale równie dobrze może pomagać w dostrzeżeniu owej "plamy".
wiersz pobudzający wyobraźnię a więc dobry.
serdecznie pozdrawiam, Rafał :))
Krysia
znam te tereny, Bolku. bardzo intrygujący "spadek" - zniszczenia jako pomnik "ku pamięci" PRL-u z wegetującymi ludźmi szukającymi wiary i nadziei w ...wódce. smutne to ale jakże prawdziwe.
serdecznie pozdrawiam :))
Krysia