Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Baba_Izba

Użytkownicy
  • Postów

    6 013
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Baba_Izba

  1. Wiem, że piszesz świetne wiersze, podobają mi się, możliwe, że źle odczytuję: w wierszu jest "gdybym umiała", potem "gdybyś chciał " to wg mnie aż się prosi: to ja bym zrobiła to i to, a jest "naginam" "pochylam". Ja odczytuję tak: "gdybym umiała śmiać się za Ciebie cały świat rozbrzmiewałby szklanymi kulkami radosnego staccato z przepony z serca gdybyś chciał zrywać owoce z zimowej jabłoni brać przejrzałą myśl na słodką konfiturę na wspólny chleb na przeczekanie przemijania naginałabym gałęzie złotej renety dla Ciebie Tajemnico moja ciągle" Serdecznie pozdrawiam - baba
  2. "Bo największy to ambaras, żeby dwoje chciało naraz" i to ze sobą! Dziewczyny lubią stroić fochy, zwłaszcza jak są zazdrosne! Pozdrawiam - baba
  3. Ładna myśl, jednak sens w pewnych momentach podporządkowany rymom, nie zawsze ładnym i koniecznym. Bezsens i jatka - chyba niepotrzene. Sposób pisania zmienia się u każdego w miarę upływu czasu, poświęconego pisaniu. Będzie kiedyś lepiej! Pozdrawiam - baba
  4. Mnie ten flet, śpiewa o miłości, choć "przepasz", odczytuję jak "obejmij". Jest to miłość platoniczna, jeszcze jednostronna, ale budząca nadzieję peela. No i mamy delitatniutki, piękny erotyk! Najserdeczniej pozdrawiam - baba
  5. Masz jakiś nowy model na zbyciu? Skąd wiesz, że lubię na niej się przemieszczać? Kolekcjonuję je od roku 1811, w tymże roku na teranach, które obejmuje obecna Polska, dokonano ostatniego spalenia czarownicy. Po prawomocnym wyroku, przed spaleniem na stosie, łaskawie ją uduszono. Ciekawostka: Ostatecznie czary przestały być w Wielkiej Brytanii przestępstwem dopiero w roku 1951! To tylko tyle, żeby Cię nie zanudzić. Ja preferuję miotły turbo, z gałązek brzozowych, przetykanych witkami wierzbowymi, zbieranymi w noc Świętojańską. Ostatnio, źle się u nas dzieje, znowu ponoć wiara w czarownice odżywa, ale się już nie boję, jak żyłam - to się bałam! Zagadaj do baby, to Cię zagada! Serdecznie pozdrawiam - baba (jaga z łysej góry)
  6. Podobno, w każdym człowieku tkwi odrobina szaleństwa. U mnie okresowo się uwalnia w nieco większych dawkach i to jego rezultat. Na lotni, całkiem przyjemnie się leci, zwłaszcza czując grunt pod nogami. Ty Krysiu, chyba najlepiej wiesz i doceniasz, leczniczą, magiczną siłę śmiechu! Dziękuję, śmiejmy się, - baba
  7. Ja się nie posttrzymuję, bo tylko w pojedyńcze dni, dla tradycji poszczę, a śmiech jest dobry zawsze i na wszystko! Widzę, że tytuł też rozbachutaraszkowany! Bachutaraszki, chyba już wejdą na stałe do mojego repertuaru (na różne tematy), choć okazyjnie, żeby się nie przejadły. W tytule, też Tara uwieczniona - refren - jej! Miło mi, że rozweselił, serdecznie pozdrawiam - baba
  8. Peel okazał się być wolnym człowiekiem, poszedł sobie w miasto, był piękny, słoneczny dzień, nawet wstał z łóżka prawą nogą (był przesądny), więc coś mu się miłego trafi! Pewnie kompani z flaszką! Wszystko przez tę "onom", co nastroje "pana i władcy" ma gdzieś! Ciekawy obrazek obyczajowo - socjologiczny zamknięty w wierszu. Serdecznie pozdrawiam - baba
  9. Dzięki Stokrotki, miło, że czytałaś, od czasu do czasu, chce mi się coś lżejszego skrobnąć, tym bardziej, że okoliczności podarowały mi świetny refren. Serdeczności - baba
  10. Pika serce i płonie jak, tak: "bach - obuchem w łeb"! Wszystko dobre, co się dobrze kończy. Dzięki za czytanie, pozdrawiam - baba
  11. cieszę się, że się cieszysz, nie czaruj, że nie umiesz, przecież refren jest napisany przez Ciebie! To nasz wspólny kabarecik, Tara Mag! Ściskam - baba
  12. Dziękuję za czytanie i miłe słowa, pozdrawiam serdecznie - baba
  13. Dziękuję, serdeczności - baba
  14. Ładnie, cieplutko, choć wydaje mi się w pewnych momentach, jak by "coś"- z czasami w czasownikach? Zajrzę jeszcze jutro. Serdeczności - baba
  15. Ten żartobliwy wierszyk napisałam dla Magdy Tary. Został ułożony wokół refrenu, który sobie bezprawnie przywłaszczyłam (z drobnymi zmianami), z części Jej komentarza pod moim wierszem pt. „czas”. Mam nadzieję, że mi to wybaczy. Migdałku - dla Ciebie: bachutaraszki! człowiek przeżył parę lat i niejedno widział w świecie każdy bliźni jest jak brat nawet jeśli tkwi w kobiecie wszystko niby się już wie a tu bach - obuchem w łeb gdy do żonki mówię że chciałbym kumpla mieć w facetce mówi kiedy tak ci źle śpisz od dzisiaj na kozetce wszystko niby się już wie a tu bach - obuchem w łeb wracam giętki piwo gdzie i w lodówce mrożę łapy ryczy - koleś odwal się suszy zaparz se herbaty wszystko niby się już wie a tu bach - obuchem w łeb kupię zgrzewkę zołzie tej jak wystarczy to i kwiatek nie chcę w domu chłopa mieć wolę z babą na kanapie bachać buchać jak od lat bucha bach obuchem ach
  16. Masz słuszność, lepiej późno, niż jeszcze póżniej. Oby nie za późno: drzwi zamknięte kwiaty zwiędły już w wazonach pozostały niezbadanych dróg tysiące gorycz w ustach mgła na oczach w sercu pustka grzbiet przygięty szron na skroniach ............................. nic tu po nas jeśli szczęścia nie umiemy zamknąć w dłoniach Ale ja, co już "z górki", to rozumiem peelkę. Dziękuję za mądry wiersz! Tak, żeby tylko nie została skleroza, bo człowiek zapomni dokąd chciał iść, a możliwości jest tak wiele! Jeszcze raz dziękuję, uściski - baba
  17. Podziwiam Ciebie nieustannie, trochę czytałam, ja też sobie radzę, robię przystanki, moja peelka też zrozumiała. Masz rację, zawsze jednak coś za coś! Bardzo dziękuję za czytanie i dobre słowa. - baba
  18. Czytałam, podoba mi się atmosfera wiersza, wszystko jest pretekstem , wszystko jest złudzeniem, jak zwykle zakręciłaś słowem! Serdeczności - baba
  19. Mnie wiersz się podoba, choć bym wolała bez ostatniego wersu (mostem przechodzi się "na drugą stronę"- zbędne dopowiedzenie). Serdecznie pozdrawiam - baba
  20. krótko na temat moich uwag: za dużo "jak", radzę zrezygnować z rymowania, (aktualne rymy w wierszu - nie bardzo do przyjęcia). Ja tak mniej więcej czytam Twój wiersz: "jak zwiewne chmury własnych wspomnień obłoki wokół słońca nieśmiało wczesnym świtem wrócę powiem że kochałem w nanosekundach kilku zaistnieję" Serdecznie pozdrawiam - baba p/s Jeszcze bym zmieniła tytuł, albo pierwszy wers (powtórzenie)
  21. Peel ma bardzo niską samoocenę, czasem to właśnie, stanowić może problem, nie świat zewnętrzny. Ponoć seks zaczyna się w głowie. Kochanie również. Ładny, dobry wiersz. pozdrawiam - baba
  22. zainspirowałem się feromonami kontaktowymi z czyjegoś wiersza, i napisałem to nie płacząca ekologia, ogólne podsumowanie zjawiska z próbą uniknięcia tematów nie na temat,ogólnie No i pudło (z mojej strony!)! Drepczę dzisiaj za Kubą, ale on jest dobry, chyba trafił w "dziesiątkę"?! Jedyne, co ewentualnie do zastanowienia jeszcze, to "nami" i "nas" Ba!
  23. Wróciłam, bo wiersz mi się podoba, przeczytałam komentarz Kuby i pomyślałam, że dobrze zauważył (mnie umknęło), jego uwaga warta zastanowienia. Heej - baba
  24. z rudą to jeszcze spoko! z piegami gorzej... zresztą próbowałam - zmazywały się za każdym razem :), :((((((((((( Ja kiedyś opalałam się przez durszlak i piegi mam ciągle jak nowe! Hej - Dziewczyny - heej!
  25. Dziękuję ślicznie! Okroiłam, przerobiłam, bardzo skróciłam ten z warsztatu, zupełnie zmienił sens, dojrzewał długo i oto został w takim kształcie. Lubię po napisaniu wiersz położyć do łóżeczka, niech leżakuje, później biorąc pod uwagę sugestie - ciacham i przyglądam się i słucham, znowu ciacham. Niepotrzebnie Ci truję, ale mam potrzebę pogadać sobie troszkę. Miło, że zaglądasz, czytam wszystkie Twoje i to po kilka razy! Nie chcę Ci za bardzo podpowiadać, bo próbujesz znaleźć swój styl, a to jest cenne. Z uściskam - baba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...