jacek_krajl
-
Postów
75 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez jacek_krajl
-
-
na tablecie
w toalecie
poetyckie
ecie-pecie
poeci_ mają dziś szybkie macintoshe i zręczne palce
szpieguję ich zdalnie od jakiegoś czasu widzę jak
wciskają sobie wiersze przykładają wygoloną część głowy
do poduszki i śpią w ciągu dnia bo w nocy robią komiksowe grafiki
ze śmiesznymi napisami w dymkach w domkach słuchają disco-szwecjo
o babochłopach tolerancji i miłości bez folii ochronnej później
zmieniają statusy jadą z ACTA podnoszą kciuki za a nawet przeciw
wojnie wojsku policji chcą ot tak ściągnąć gacie pokazać cycki
na drogach postawić homoradary zjeść czekoladowego jezusa
chociaż czasami głośno krzyczą hosanna
hosanna na wysokościach ave maria pater monster
lustra ich wtedy nie poznają a poeci_ na to: wtf lol rotfl
cóż wyjaśnię wam to asap
_______________________________________________
http://mechanizmsekundy.blogspot.com/2013/09/poeci.html0 -
miała dwie myśli jednocześnie. miała.
weszła do mojego domu, nastawiła
radio. w korytarzu tysiące pustych walizek, domino.
jazz. w korytarzu kolejne korytarze,
szeregi, sieci, ślepe koty uliczne.
usiedliśmy przy stole.
twarze zbierały ćmy. zrób mi
kopię tego życia, pomyślałem,
gdy nalot od rzeczy był. nie martwił.
gdy telefony przestały dzwonić, gdy
miasto mieściło się w kieszeni a
wszystkie światła gasły jednocześnie.
zrób mi zdjęcie, pomyślała
zdjęcie zniszczonych ścian.
między ludźmi. między kosmosem
a worem śmieci. między moim domniemaniem
twoim bynajmniej, onegdaj, poniekąd
z nieba leciały setki samolotów.
na skrzydłach były papugi,
traciły pióra. kolor mazał się.
jak dziecko. tak. mieliśmy myśl.
jednocześnie. zbliżało się wszystko.
___________________________
tekst z: http://www.zaulekpomylka.pl/Jacek_Krajl_-_Pudelko_na_mleczaki-ab0-3-47.html0 -
Google jest sędzią sprawiedliwym,
który dobre linki wynagradza, a złe karze.
Są trzy firmy boskie: Google, Apple i Microsoft.
Dołączyły do programu PRISM i umarły na krzyżu
dla naszego zbawienia. Dusza ludzka jest do pobrania.
Łatka Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
________________________________
http://mechanizmsekundy.blogspot.com/2013/06/jest-jeden-internet.html0 -
chwilę po conocnej miłości i rozstaniu
książki wypadły nam z głowy, filmy urwały się w połowie
widziałem jak wychodzą z nas dzikie zwierzęta
a zaraz po nich przychodzi kolejne upalne lato
patrzyłaś prosto w słońce i kochałaś
gdy świata było trochę więcej niż zwykle
w eterycznej sukni tańczyłaś sto tang
już tyle czasu minęło, Kasiu
od kiedy byliśmy w miejscach
w których ciało staje się słowem
i baju baj razem z liśćmi
wpada do nieprzejrzystej wody
mając w pamięci tyle już razów
tyle wejść po schodach pod górkę
całowania chyłkiem i z dostatkiem
na palcach razem z diabłem
już tyle czasu minęło, Kasiu
od kiedy wsiadłaś do byle jakiego snu
chwyciłaś mnie na pożegnanie za rękę
tak jak chwyta się mięso
i z kieszeni wytartego płaszcza
wypadł suchy patyk
strąciliśmy nim dużo czereśni
[img]http://2.bp.blogspot.com/-B54wzqFO23A/UYuufxUoS6I/AAAAAAAAA6U/eEp1ld4yPSQ/s400/kas.jpg[/img]0 -
Trzeba pić dużo gorzkiej herbaty i szurać kapciami.
Założyć szlafrok, gdy ktoś o drugiej w nocy wali głową w mur,
wyjrzeć przez judasza. Ułożyć się wygodnie na czyimś śnie,
też czasami trzeba, dopalić po kimś i dopić, przyjść zawsze
gdy jest już za późno. Włączyć odbiornik, na pusty żołądek
tańczyć do reklam telewizyjnych, tańczyć do muzyki radiowej.
A kiedy nie można znaleźć przestrzeni do poruszania się,
trzeba schować głowę między ramiona, dłońmi chroniąc tył głowy.
I modlić się, po cichu, za zamkniętymi drzwiami, gwałcić,
rabować czyjeś usta i przygryzać różowy sutek. Złapać za
czubek życia i targać nim na wszystkie strony, ślinić go i
umierać z pełnymi ustami.0 -
Ulice są słone, nie ma roboty i zasiłków. Nikt nie pyta
czy będzie brutto, czy netto. Policzono rachunki
i porachowano kości. Idealną przeciwwagę stanowi
słodkawy zapach ceraty w czerwone serca. Leży na niej
papierek po Grześku i talerze po nas. Moje usta
najpierw literują słowo Jezus, a później słowo kotlet.
Czuję głód, zjadłbym boga z kopytami, gdybym mógł.
Wchodzisz do kuchni i zaczynasz mówić po francusku.
Wpatruję się w obcojęzyczne usta i zaczynam je całować
gryźć, zjadać. Żremy się nawzajem, na czysto, netto,
ale wychodzimy na tym na zero.
___________________________
mechanizmsekundy.blogspot.com0 -
na początku (od pustki aż po kości) rwiesz, później płynnie opowiadasz, na Twoim miejscu jeszcze bym z tekstem spędził kilka nocy.
0 -
ciekawy tekst, lekko pisany
0 -
Rozumiem, że tytuł - na wzór telewizyjnego Koła Fortuny - to zagadka? No dobra: podaję pierwszą samogłoskę: A
J.0 -
Na początek wystarczy domek na drzewie. I krótki sen
o drzewołazie patrzącym z góry na piękną margrabinę.
Budzisz się w mieszkaniu na trzecim piętrze. Pod Olchami,
Wśród Pól, Nad Jeziorem albo w Rezydencji Sopockiej.
Jako rycerz nieistniejący, wicehrabia przepołowiony.
Całość projektu uzupełnia zieleń. Dobry obiad gotują
nogi Tatiany Kucharovej. Na ścianie wisi coś Johna Constable'a.
Przez chwilę nawet zastanawiasz się, czy to Wóz z sianem,
czy Pejzaż z wozem. Za oknem niezłe widoczki otwierają się
i zamykają. Ktoś głośno słucha Eagles - Hotel California - Live '76
w jakości HD. Harmonijna, jasna zabudowa twojej twarzy
nawiązuje do urokliwych greckich miasteczek.
Tatiana nakrywa cię prześcieradłem.
______________________
tekst również na mechanizmsekundy.blogspot.com0 -
dzięki za odwiedziny, wprowadziłem zmiany w życie
Pozdrawiam
jotka0 -
nie chcę pamiętać albo nie pamiętam
jak długo traciliśmy razem wzrok jak często
twoje ciało było moim albo ile razy
nie powiedzieliśmy sobie tak
wszystko czego dotknę zamienia się w ciebie
a ty śmiejesz się z tego w moim śnie
teraz jednak nie ma czasu na spanie trzeba
czekać na wczesny ranek gdy wysławiam się
przed lustrem gestykuluję
podobno z nerwów mylę maski robię dobrą minę
do pustej butelki i nasłuchuję
bo od teraz twoje kroki brzmią jak cisza
______________________
tekst również na mechanizmsekundy.blogspot.com0 -
Cytat
"paczę" rzecz jasna zamierzone :)
/J.
a to dlaczego na innym portalu w tym samym miejscu nie "paczę" tylko patrzę, hę?
to tak, jak z programami komputerowymi, na innych stronach jest wersja lite, a na Poezja.org wrzuciłem tekst w tzw. wersji rozszerzonej czy też edycji kolekcjonerskiej :)0 -
Cytati spytała mnie, czy jest fajną laską
bo zostawiła ją matka, żona i kochanka
no panie morrison, pomóż pan, powiedziała, a ja
zrobiłem się czerwony jak parada równości
w myślach wciągnąłem kokę, wstrzyknąłem herę i zajarałem
jak w jakimś filmie, czas niewyobrażalnie przyspieszył
żaden ze mnie morrison, a z dorsów to pamiętam tylko
don't you love her madly, don't you need her badly
i spytała mnie, czy mogę to zaśpiewać
albo chociaż zanucić pod tym moim garbatym nosem,
żydowskim kulfonem, dodała, a ja
przypomniałem sobie żart, że jak coś jest za małe
to najlepiej zawinąć w wyborczą, która wszystko wyolbrzymi
i spytała mnie, czy jestem normalny, że tak na nią paczę
tymi faszystowskimi gałami, ryknęła, a ja
patrzyłem jak sinieją jej popękane naczynka na policzkach
wytartych o te pomarańcze i zielenie chodnika
a usta mienią się jesienną czerwienią
i byłem szczęśliwy
_____________
mechanizmsekundy.blogspot.com
"paczę" - patrzę
podoba mi się, jest literacko, forma trzyma całość i przede wszystkim wiersz nie jest wyprany z uczuć;
odnoszę wrażenie, że jest autentyczny;
pozdr
aluna, tuz, krzywy olek - dzięki za przeczytanie i odwiedziny
"paczę" rzecz jasna zamierzone :)
/J.0 -
i spytała mnie, czy jest fajną laską
bo zostawiła ją matka, żona i kochanka
no panie morrison, pomóż pan, powiedziała, a ja
zrobiłem się czerwony jak parada równości
w myślach wciągnąłem kokę, wstrzyknąłem herę i zajarałem
jak w jakimś filmie, czas niewyobrażalnie przyspieszył
żaden ze mnie morrison, a z dorsów to pamiętam tylko
don't you love her madly, don't you need her badly
i spytała mnie, czy mogę to zaśpiewać
albo chociaż zanucić pod tym moim garbatym nosem,
żydowskim kulfonem, dodała, a ja
przypomniałem sobie żart, że jak coś jest za małe
to najlepiej zawinąć w wyborczą, która wszystko wyolbrzymi
i spytała mnie, czy jestem normalny, że tak na nią paczę
tymi faszystowskimi gałami, ryknęła, a ja
patrzyłem jak sinieją jej popękane naczynka na policzkach
wytartych o te pomarańcze i zielenie chodnika
a usta mienią się jesienną czerwienią
i byłem szczęśliwy
_____________
mechanizmsekundy.blogspot.com0 -
CytatTen wiersz moim zdaniem jest dobry bo wieloskojarzeniowy i taki egzystencjonalny, jest w nim i odrzucenie i sprzeciw bez wyboru i cierpienie , tak to odczuwam i nuta trudnego optymizmu na koniec. Pewnie , że można to powiedzieć lepiej . Ty powiedziałeś to tak i dobrze.
Pozdrawiam Kredens
P. S. A Mithotyn on tak ma , nie przejmuj się ,o ile się przejmujesz
dzięki, że wpadłeś! Nie przejmuję się, za stary pryk jestem na to, pytałem tylko o znaczenie (1-), nie latam po facebookach, twitterach, w tym slangu jestem kiepski. skojarzyłem to z minusem na stronie, ale ten minus mi się nie pojawił przy tekście. stąd pytanie. pan Mithotyn natomiast zdaje się być bardzo miłym człowiekiem, a krytyka winna być przede wszystkim surową oceną kogoś/czegoś. chłopak robi swoje i za to mu wystawiam (4+)0 -
CytatP Jacku ja tylko z zapytaniem ,czy Anne McCaffrey - Statki, były motywem przewodnim wiersza?
szczerze mówiąc (pisząc) - nie. to jakaś fantastyka? Ostatnio pierwszy raz sięgnąłem (może nie pierwszy raz, ale pierwszy raz na poważnie i na dłużej) po fantastykę, konkretnie po cykl Pierścienia (L.Niven) i powiem szczerze, że jestem zachwycony. Kończę właśnie trzeci tom i z niecierpliwością czekam, aż Solaris wyda czwarty. te książki się wchłania, a nie czyta - to jedyna wada, bo na trzy tomy wydałem 150 zł. a skąd pytanie o ten motyw?0 -
Mithotyn - pewnie wyjdę na wieśniaka, ale zapytam z ciekawości: może jakiś bywalec Poezja.org wyjaśni mi, co znaczy "(1-)" - domyślam się, że to minus za tekst? Jeśli tak - to dlaczego nie aktywował mi się przy tekście? Z góry dzięki za wyjaśnienie tego technicznego drobiazgu.
Leszek Nord, mefisto35, Alina Służewska - dzięki, że wpadliście i miło, że mnie poczytaliście0 -
Cytat...te "o matko"...wydaje się zbędne...reszta super:)...ale nie bież do głowy..poczytałem i dziękuję:)-pozdr.Henio:)
oj, Pan to ma już chyba Euro w głowie i na bieżniach wokół stadionu te poetyckie myśli się ścigają!0 -
Mirosław Niewierszyn - dziękuję za uwagi i zaznaczenie w tekście, zastanowię się nad tym wieczorem, teraz mam bardziej przyziemną rzecz do napisania (chociaż im bardziej przyziemny tekst/artykuł, tym więcej można na nim zarobić)
kufelek - rozumiem, droczę :)
aluna - dzięki za odwiedziny i krótką interpretację
Piotr Płoszaj - do zapisu, jak pisałem wyżej, na pewno wrócę w wolnej chwili0 -
Cytatwiersz budzi sprzeciw nie dając wyboru, ani recepty na życie.
nie wiem czy pan zrozumie; taki życzliwy dla ludzi.
Pozdrawiam,
"budzi sprzeciw nie dając wyboru, ani recepty" - tak się niedawno czułem w jednej z placówek NFZ-u, więc chyba rozumiem! :)
J.0 -
nad zapisem jeszcze pewnie posiedzę (ale to już w brudnopisie, w komputerowych oknach mi nie idzie). sugestie mile widziane.
pozdrawiam i dzięki
J.0 -
budzę się w twoich rękach
o matko
w połowie tylko urodzony
wykochany z brudu
i wrzasku
spowiadasz się ze mnie
w pośpiechu
życie dyktuje ci modlitwę
jestem jej płaczem
pozostało jeszcze wybrać imię
dać żreć
mokre sny powiesić na sznurze
a suche - na drugą stronę
i pochować
twoje ostatnie słowo
to spokojna twarz
rzuca na mnie jasny cień
rzuca na kolana
i każe ryć w ziemi
____________________________
mechanizmsekundy.blogspot.com0 -
oto jak wygląda człowiek: w środku
ma cztery kąty i dopala gwiazdę
w innym języku zapisaną
pilnują go psy, chociaż sam potrafi szczekać
i ujada po kawałku siebie
z bogiem - gorzkim smakiem
w ustach, jeszcze nie wyryczanym
wieczorem: czerwone słońce zalewa
płótno jego i obcej kobiety
usta chcą lub nie chcą lizać ran
można zacząć od sterczących sutków
albo niżej
z miłości mocno zagryźć knebel
inaczej można połknąć język
a rano: w tych wielkich łapach z bliznami
ciągle leżą małe dłonie
sięgają do końca0
Modlitwa o jutro
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Teraz między bogiem a prawdą
są tylko formalności i umowy do podpisania.
Noc nie pachnie żadną wiosną,
tylko nieszczęściem. I palonymi gumami
na autostradach wiecznych świateł.
W oddali małe lisy chowają się
w borsuczych lub króliczych norach.
Są jak myśli, gdy brakuje nam słów
i idziemy nalać kolejną szklankę whisky.
Z chytrą, psowatą gębą, zakopani
w głębokim tunelu różnych korporacji.
Gdzieś tam w krzewach trzmieliny
szumi modlitwa o jutro. ALE: kogo to obchodzi?
Modlitwa to zwykle pusty przelot.
Tuż przed odwiedza mnie cesarzowa Sissi.
Na początku chce się nam kochać, nawet bardzo,
ale chwilę później w milczeniu pakujemy walizki.
A rzeczywistość całuje nas w dupę.
______________________________
http://mechanizmsekundy.blogspot.com/2014/12/modlitwa-o-jutro.html