Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

maksymilian trader

Użytkownicy
  • Postów

    131
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez maksymilian trader

  1. ani zawieją , ani breją, tylko zadumą nad połaczeniem impresji z odwiecznym pytaniem ludzkości:) ps: u mnie nic nie piszczy (a juz fajnego tym bardziej), moze stęka tylko:D
  2. faktycznie lekki i melancholijno-przetrwalnikowy. nie najgorzej:) osobiscie najbardziej przypadlo mi do gustu "nawet parasol zamknął się w sobie i skrył w kącie" pozdrawiam ps: witam wolodie:) kope lat.
  3. pozytywnie. ostatnia strofka jest naj. pozdrawiam
  4. dobra robota, tym razem jestem na duży plus:)
  5. ech, drażniący tytuł;-))
  6. niezły chwyt z tym "przeprośnikiem":) pozdrawiam
  7. Nie mogę sie nie dopisać, bo puenta to po prostu (jak dla mnie) hit sezonu:-))
  8. jakoś "starszyzna" nie pali sie do pomocy widzę:(( wkurza mnie to nawiasem mówiac:// jak dla mnie wiersz jest ok:) (choć temat pewnie uznano by za banalny). nie rozumiem tylko: "wielkimi krokami zmieniam krajobrazy wchodzę w coraz głębszą czerń" - skoro są krajobrazy, to skąd ta czerń (jeśli jest czerń, to nie ma krajobrazów, bo siłą rzeczy ich nie widać) "mijający czas noc pozbawił kontroli" - nie bardzo rozumiem, co miałaś(-łeś) na myśli. pozbawić noc kontroli?? co to znaczy?
  9. Kto rano wstaje... Ten chwyta za faję i odpala w mig, bo go nie prze- ścigł w wyścigu do pracy nikt...
  10. liryka, liryka, tkliwa dynamika... :)
  11. jasne, że chodziło mi o zwrotki, strofy czyli;-) a "niestety", bo mógłbyś w końcu napisać jakieś kompletne dno, takie maksymalnie do... no! (muszę doczytać resztę twoich poczynań:P może tam jakieś dno znajdę, haha.) co do prymitywności - no nie wiem, ja lubię takie lekko "kabareciarskie" stworzenia (czyt: utwory), jeśli to mają na myśli ci krytycy. co do utworów o mniejszych walorach kabaretowych - też czasem mnie "ciągną" przyznam, ale jedno drugiemu nie przeszkadza. pozdrawiam
  12. Ci "żołnierze" jakoś mi nie pasują, wzmagają patetyzm i niepotrzebnie kojarzą się z frazą "bagnet na broń" Ciekaw jednak jestem, co by z tego wyszło, gdybyś wiersz-myśl pociągnęła dalej, jakoś rozwinęła, bo krótkie to to. pozdrawiam ciepło:))
  13. No nic, tak czy siak, Autor(-ka) teraz już będzie wiedzieć, że trzeba to poprawić. pozdrawiam
  14. co mogę napisać? Jaca... niestety kolejne słowogięcie się podoba:/// :P swoja drogą - dlaczego nie piszesz z podziałem na wersy?? (pytam z czystej ciekawości:), zeby nie było, że się czepiam) pozdrawiam;-))
  15. w prostocie siła:)) podoba się bardzo. pozdrawiam
  16. :)))) popieram poczucie humoru
  17. Fakt, ale dalej nie potrafię sobie wyobrazić faceta biegnącego na piętach:))) A ty potrafisz? :D
  18. słuszna decyzja Panie Polski - popieram:) i pozdrawiam
  19. niezłe:) pozdrawiam
  20. i znowu to urocze "tup tup" hahahaha, juz to przed chwila w jakims wierszu tu bylo - czyzby ispiracja? haha. proponowalbym jednakowoz zmienic tytul bo obecny brzmi jakos dziwnie (kto chodzi na pietach w dzisiejszych czasach?!!;PPP) a taki wyczyn na schodach moze sie skonczyc kalectwem niestety:/ wiersz ogolnie jest dosyc zabawnym (a to lubię), wiec + pozdrawiam
  21. musze przyznac, ze najbardziej ujmuje to "tup tup tup" ;-D haha
  22. A odnośnie tego wiersza, to może by jakoś tak to poprowadzić: Na kartce raz smucą raz droczą się słowa Tu orzeczenie tam podmiot się chowa Topiąc swe smutki w naparze z szaleju poruszać znów będą tragedie wszechdziejów Zaciekle o byt walczą zdania podrzedne ... etc. ???? pozdrawiam:)
  23. mr włodik, czekam na jakąś nową twórczość:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...