Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M_arianna_

Użytkownicy
  • Postów

    21 480
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    20

Treść opublikowana przez M_arianna_

  1. M_arianna_

    I parasola los.

    I PARASOLA LOS; OLA, LO, SARA, PI. OMIMO PARASOLA LOS; ARA POMIMO. MOKRY PARASOL; LO, SARA PYRKOM. - ILE PARTYTUR DONA; - MAŁO POŁAMANO DRUTY. - TRAP ELI? POPSUTY TO PARASOL; LO, SARA, PO, TYTUS, POP. A TA ŁADNA PARASOLKA; MAK, LO, SARA, PANDA, ŁATA. EJ, I PARASOLKA TA BARDZO TANIO; I NA TO Z DRABA - TAK, LO - SARA PIJE.
  2. TO KOTA ZŁAP. SPAŁ ZA TO KOT?
  3. KOPYTO, TOR; PROTOTYP ' OK. MYTO PROTOTYP; O KOPYTO - TOR PO TYM.
  4. - IZA, RAP? - PAPUGA, MAGU. - PAPPARAZI?
  5. OCH, CUDA WYZWAŃ, A WZYWA DUCH, CO?
  6. M_arianna_

    WOREK JEJ OŚCI

    Podobno rybka zżarła rybaka nad morzem(?) teraz biedaczka zapomnieć o nim nie może. Zostawił worek jej ości - brak odpowiedzialności... i nie wiadomo, kto dziś tej rybce pomoże(?) Od dawnych czasów, na Helu, turystów bywało już wielu; nikt tu wątku nie streści, jak "morskie opowieści"... Posłuchaj ich też - przyjacielu.
  7. autorka spojrzałam w zieloną lustrzaną bombkę w zielonej poświacie twarz włosy dłonie zielonkawe w zieloności choinki lampek szkła w krągłych kształtach krawędzi przedmiotów i tylko w kuchni sernik zapachniał złociście
  8. ZA RZUT OKA DA KOTU... ZRAZ. A KOTU ZRZUT OKA. A NA ZAKUPACH - CAP - UKAZANA.
  9. M_arianna_

    Zrozumiała.

    JENNIE ZROZUMIAŁA, I MU ZORZE INNEJ.
  10. Pochylone z lekka nad złocistym łanem lnu kobiety przesuwały się z wolna krok za krokiem do przodu z wyrywanymi ręcznie wiązkami lnu w dłoniach jedną dodając do dugiej składając i wiążąc wprawnie snopki Za plecami poozostawało dokładnie uprzatnięte pole a jego wzrastające areały przybliżały porę przerwy na niezbędny posiłek i pilne potrzeby pracujących tu w pocie czoła kobiet Żar lejący się z nieba zarumienił ich twarze i ramiona o tej porze zwykle należało wystrzegać się południcy ale okazywały swoją wiarę w dobro żaden przechodzień nie poskąpił rwącym tu dziś len dobrego słowa 8. 10. 2008
  11. M_arianna_

    Odwłok owada.

    ŻE TO NA TYPY... W ODWŁOK OWADA! - WOKÓŁ WDOWY? - PYTANO TEŻ. - CO MIAŁ? - DĄŻ OWOCOWO. - WADA? - RADA; W OWOC OWO... - ŻĄDŁA I MOC. ALE ZAGASI LARWA? GAWRA, LIS, A GAZELA. IZA, ROBAK RAW... Z CO; POCZWARKA, BO RAZI. OT, DANA KINA TO BOTANIKA - NADTO. KOMAR - GRAM 'OK. A MUCH CUMA? I ZARAZĘ; PAJĄKA JAD, A ZA JAKĄ JAPĘ ZARAZI. TAM ĆMA. EJ, I BĄKA HAKĄ BIJE. KATY, BOŻA KRÓWKA, BAK, WÓR - KAŻ OBY TAK. A TA LĄDOWO WODĄ LATA. MOL, I WYCIOR BROI CYWILOM. A MRÓWKA - ŻAK - WÓR MA. NA TE STAWONOGOM - OGONOWA. TSE TAN
  12. M_arianna_

    Portmonetka.

    PORTMONETKA, LAK, TEN OM - TROP.
  13. M_arianna_

    Barda spotkamy.

    BARDA SPOTKAMY... MA KTO PSA? DRAB?
  14. M_arianna_

    Ich pech ci?

    PECH CEP? ICH PECH CI. O, CHCE PECH - CEP - ECH, CO.
  15. Nagle zamilkłe usta niewidzące ich oczy snują się uliczkami niepojęty omen Pozwalają doznawać w czyn niezrozumiały wcielając wczorajsze na dzień dobry
  16. autorka Śnieg padał, i padał od rana, na ławkę, podwórko, huśtawki; choinka już jest śnieżnobiała. Co będzie, gdy spadną z niej gwiazdki? Przyjemnie wyruszyć spacerem, gdy stopy mej but nie uwiera... A świat otulony jest śniegiem, co pięknie krajobraz wybiela. I pech dziś spłoszony umyka najdalej stąd, "gdzie pieprz rośnie"; z ulicy, ze skwerku, z chodnika, zza szybki spogląda zazdrośnie. I nic się doprawdy nie stało; od tego kamery są w mieście. Ułudę... po drodze przewiało, i słońce błysnęło też wreszcie.
  17. Nieistotne, przecież tu chodzi o literaturę; pomysł i sedno. Coś, co utkwiło w pamięci na dłużej, lub skłania do powrotów. Wzajemnie pozdrawiam.
  18. M_arianna_

    Fetyszysta

    A znów Panteofil z Zarania, raz w windzie z sąsiadką zbaraniał; i żadne guziki, klikania, i styki nie dałyby tu rozwiązania.
  19. M_arianna_

    Gra rymów

    Może gotów na txt botów, na forum ptasich odlotów?
  20. M_arianna_

    Powroty letnie

    Nie rozumie z gór ech/Echo, co się nagle stało; n i c, bo chociaż nie ma Echa - jezioro zostało. Bywam tam czasami, n i e t y m i... oczami patrząc na to, c o m n i e zawsze zachwycało.
  21. autorka Czas się zatrzymał nad głębią jeziora; Zachodzi słońce, już znika za lasem. Oderwać wzroku nie mogę, lecz pora. Skrada się schyłek dnia, a więc... tymczasem.
  22. M_arianna_

    Laba baba bal.

    A BABA LŻY WYŻ; LABA... BA. JEŻ - LABA, BABA - LŻEJ... A BALANGA - JAGNA LABA. OBA? BO JEŻ I NIŻEJ, BABO. A TO, KUMO, INO KOTOJEŻ - LŻEJ OTO KONIOM U KOTA. A BABA; - MAŻE JEŻ? - A... ŻE TU JEŻE? - TU, TAM, I MA TU TEŻ... - A... ŻE JEŻA MA BABA? JEŻ I NIŻEJ. (A JERZY Z REJA)
  23. M_arianna_

    Owo do rymu.

    OWO DO RYMU TU MY RODOWO? ŻE TY? MINOROWO DO RYMU RONIMY TEŻ. A TU RYMOWANKO; W OKNA, W OMY - RUTA.
  24. JAZDA RODO - DORADZAJ.
  25. autorka Wylać żal cały w jednym wierszu, nakarmić usta zgrabnym wersem; szeleszczą kartki na parkiecie, jak liście przemoczone deszczem. Usiane maczkiem słów zawiłych, jak łąka kwieciem w środku wiosny, zakwitną ciepym dreszczem miły, z podmuchu chłodu, ku radości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...