_M_arianna_

I o wsi masowo sami swoi.

zima w ataku rozświetlone choinki zdobią ulice

A sam_i_swoi? O wsi masa.

A melodramatu ta mar dole ma. Led... O, melodio, idol E-model. Tam ar... do lemoniady; da - Ino - melodramat.

Ikra, parki. E, wodo, rani kra Parki Narodowe.

A tak; a ta? Iskierki mikre... iksi.

I kiermasz, Sam; reiki. Leciwi? Zdobiono, bo dziwi cel. Ono i wy żywi... celu - leciwy - żywiono?

Aby sofa na fosy - ba. Na barłóg ogół raban. A zawiasy; rysa i waza.

@Nata_Kruk Miłe jest rozmyślanie o świętach, chociaż w limeryku wersy bywają zabawne.

@viola arvensis Dzięki. Tak, kruciutki akrostych o zimie.

@Rafael Marius Powietrze za miastem było czyste. To zależy też od kierunku wiatru. Pozdrawiam.

zapada wieczór nikła iskierka w oku zapala myśli

A to ziele... i wielki las w sali klei wiele i za to.

@Tectosmith "Tibidibida," to nie problem :))) Lubię sobie czasem posłuchać ze słuchawkami na uszach, bo tu inaczej raczej się nie da. Nie widzę w tym nic niemiłego. Wzajemnie pozdrawiam.

@sam_i_swoi Może peelowi pomogłyby słuchawki na uszy; z ulubionymi piosenkami... Jeśli zaś wątek dotyczy wspomnień, to gdyby tak powrócić i ogarnąć? Zapomnieć?

pierwszy śnieg zniknął nieomalże bez śladu ludzie mijają się w przedświątecznym ferworze niejedną uliczkę przyozdobiły świetlne girlandy pisklę ze spóźnionego wylęgu domaga się pokarmu wieczorna mgła zgęstniała zmieszana z dymem świąteczne drzewko obiecuje żywiczny zapach lasu przy wieczerzy jak co roku

Sali muz szumi las. Salon raz; Czarnolas. Sali muz Szumilas.

Pyta chłop samotnej baby, na drodze do wioski; jakie w swoim położeniu przedkłada wartości(?) Baba pomyślała, się zafrasowała; ja nie wyczekuję w domu, nie mam wątpliwości.

coraz krótszy dzień szybko zapada ciemność świtają myśli

@Rafael Marius Utwór brzmi baśniowo i optymistycznie. A może ten wędkarz żabkę powinien cmoknąć w łapkę?

@Andrzej_Wojnowski Ona rumianek, On przyniósł miętę...

@viola arvensis Kolejny wiersz udany i dobry, jak wszystkie Twoje wiersze na tym forum, które czytałam. Pozdrawiam.

- akrostych - Zima zawitała do nas, jak co roku, I śnieżną kołderką okryła świat wokół. Mróz skuł lustro wody, i fal nie ma wcale, Ale zimorodki fruwają wytrwale.

Jarmark; kraj, raj. Co na jarmarku? Kram, raj... A noc?

Na ławeczce kamraci rozprawiali zbereźnie o wdowie po ziomalu; "kto ją teraz weźmie?" Wdowa się dowiedziała, bardzo się rozgniewała. Za przedmiotowe podejście "niechże zgraja sczeźnie".