Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Poszlaka

Użytkownicy
  • Postów

    102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Poszlaka

  1. No tak, ale "A, B, C...." to są zwykłe drukowane litery. A nazwy miesięcy piszemy z małej [źródło podane wyżej]. Alfabet zamknięty, bo się zamknąć da. Liczy nieskończone. Za 1000 jest 1001, jak można to pominąć? Wracając do liter, ich "wielkości" nie uzasadnia treść wiersza. No chyba, że graficzna prezencja -wtedy owszem, ale skutek może być różny. Przedział? Może: "1 2 3 4 5... aż do...". Pozdrawiam. PS Moje propozycje uzasadniają zamiłowania do poprawności formy. Zawsze uważam, że ekspresja hipergraficznej pomocniczości może łatwo stać się murem broniącym dostępu do meritum. Niemniej stylowe operacje graficzne z pewnością dodają smaku. Ale we wszystkim: [color=FF9999]aurea medioctritas[/color]. W wierszu piszemy tak aby uwydatnić treść. Stąd choćby brak interpunkcji w wielu wierszach podkreślający ciągłość logiczną, jednoczesność zdarzeń. Tu widzę świadome dążenie do uchwycenia skończoności: co jest po małych literach? duże - co jest ponad małymi sprawami? sam Bóg. Stwórca którego szukamy w nieskończoności schował się tymczasem za skończonością. Bardzo dobry pomysł, niebanalny, wręcz najciekawszy wiersz jaki dane mi tu było dziś czytać. =-=
  2. Skoro "A B C D... aż do Z" to miesiące jak najbardziej z dużej litery. Przedział od 1 do 1000 też pasuje ponieważ jest zamknięty, skończony jak wcześniej alfabet. Natomiast warto pomyśleć nad ostanimi trzema wersami a już koniecznie pozbyć się tych wykrzykników !! Zamiast nim lepsze byłoby: "MOJĄ maskę odkryłeś" nawiązujące do dużych liter użytych wcześniej. Stwórca schowany za maską nieskończoności? Po małych korektach udana miniaturka. -=-
×
×
  • Dodaj nową pozycję...