Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

myślątko

Użytkownicy
  • Postów

    544
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myślątko

  1. pewnie chodzi o to, że żona Rokity przypomina Arnolda :))
  2. w wielkim pospiecha zapwne napisany ;)
  3. w 4 wersie literówka "pad" a tak ogólnie wątek odrobinę zachwiany ale współczesny za to
  4. słowo czeklam w tytule jest urzekające, dalej same banały
  5. dobre intencje są nieważne, ważna jest dobra poezja :))
  6. nie wiem, czy do gniota można napisać konstruktywną krytykę i czy w tej konstruktywności nie mieści się opcja - przestań pisać ?
  7. zali wżdy? logiczne jest, że na stronie z wierszami ludzie wstawiają wiersze i je komentują logiczne jest, że ten kto pisze gnioty chce się nimi chwalić zarówno - logiczne jest że dostanie zły komentarz od kogoś kto rozpozna gniot równie - logiczne jest, że czasem człowiek inteligentny, z czystym współczuciem w sercu chce żeby go zrozumiał człek mniej inteligentny, który się ośmiesza w końcu ludźmi jesteśmy i zbyt długiego ośmieszania się kogokolwiek nie możemy znosić bez krzywdy dla własnego sumienia :))
  8. to jak to jest, w twórczości można się wypowiadać a w komentarzach nie?
  9. piękny zoned, taki w moim stylu :))
  10. myślątko swoje wie !! i zna słowo dlaczemu a jeśli ktoś go nie zna - jego strata :))
  11. chyba wiem, ale dzieci które znasz, to nie są widocznie te same które znam ja
  12. a jesli chodzi o Miłoszów, to chyba jednak wolę Oskara ;) kto zna tekst, który stał się hymnem? to znaczy nie został napisany jako hymn, lecz stał się nim później i nie chodzi o hymny państwowe !
  13. Juliusz Słowacki, wiersz " Papież Słowiański "
  14. czyli jak stwierdzę, że gniot to znaczy, że nie mam serca, litości, empatii i w ogóle sama jestem "kupa"?????
  15. Peo niebieska: Ten wiersz jest bardzo osobisty ... nie każdy go zrozumie .... to po co piszesz że nie każdy go zrozumie?
  16. lubię Jurkiela, ale tylko dlatego, że go znam :))
  17. PIOSENKA O KOŃCU ŚWIATA - Cz. Miłosz (dopisałam, coby nie było że nie ;)) W dzień końca świata Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji, Rybak naprawia błyszczącą sieć. Skaczą w morzu wesołe delfiny, Młode wróble czepiają się rynny I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć. W dzień końca świata Kobiety idą polem pod parasolkami, Pijak zasypia na brzegu trawnika, Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa, Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa I noc gwiaździstą odmyka. A którzy czekali błyskawic i gromów, Są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już. Dopóki słońce i księżyc są w górze, Dopóki trzmiel nawiedza różę, Dopóki dzieci różowe się rodzą, Nikt nie wierzy, że staje się już. Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem, Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie, Powiada przewiązując pomidory: Innego końca świata nie będzie, Innego końca świata nie będzie.
  18. po poprzednim wierszu zdaje się mogę przypuszczać, że nie mam do czynienia z dzieckiem tym bardziej dziwi mnie twoja twórczość, no chyba, że piszesz dla dzieci?
  19. a co w nim ukryłaś? poza udziałem w toksycznym związku, rozwiązaniem go i zbudowaniem nowego?
  20. i wygłaskać trzeba rytmikę, coby płynęło jak woda z kałuży do ścieku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...