Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Magnetowit_R.

Użytkownicy
  • Postów

    1 194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Magnetowit_R.

  1. do jutra pójdę z kwiatami zimy skłócony przyniosę podmuch nadziei na ciepło mleka i zemstę starości w kwiat mamiący wejdę ukradkiem soki należne pełni spijając zmarszczę twarz twojej świadomości wspólne JA nie istnieje
  2. albo bez interpunkcji albo poprawnie, czyli jako zdanie wtrącone przecinek po pokoju. łyżka do zupy . łyżka zupy brzmi jak porcja, jak talerz zupy. a wydaje mi się niezamierzone, że to łyzka zęby wybiła. określenie ponowna nauka też mi nie leży jakoś uczy się od nowa... nie bardzo dla mnie tym razem. pozdrawiam
  3. dzizas, opublikowany wiesz to calosc. poprawic mozna literowke, ale calkiem zmieniac? a tak nawiasem jet taka rzymska paremia: "naprawiany bubel nadal bedzie bublem"
  4. jak dla mnie to banalne i schematyczne. ale jakoś mam wrażenie, że gdy autor/ka znajdzie swoją ścieżkę to będzie dobrze
  5. dzięki pancolku. a moze tak? moje zmysły zimne jak spojrzenie kata ;) pozdrawiam
  6. cieszy mnie że dobrze wiersz przyjęty, dziękuje i Weny w Nowym 2009!
  7. tak z ognia w chłód przerzuciłem te zmysły...staram sie unikać egzaltacji, nie zawsze wychodzi. pozdrawiam
  8. chyboczesz sie bardzo. znów sie domyślasz. pozwól że zacytuję Ciebie nie będę tu słów tych przytaczać bo im nie przypisuję żadnego związku ze mną i żadnej wartości w sumie i tylko nurtuje mnie jedna sprawa skąd myśl że twoje wrażenie ktoś zechce uznać za oczywiste niezachwiane przekonanie jak już napisałem: jako prawnik zarabiam i tu nie będę robił wywodów nt wspólnoty, wspólności, współwłasności itp. wikipedia wystarczyła by wyjaśnić poprawność terminu prawnego użytego w tytule określającym sytuacje. to nie to forum. harem był z uśmiechem, żart. "Bo we wspólnocie nie jest najważniejszy fakt posiadania tylko poczucie wspólnoty, które może być oparte np. na własności." - przykład wspólnota mieszkniowa, mam 355/207429 części własności gruntu, reszta tu udziały ludzi których nie znam. wspólnotę tworzy TYLKO fakt współwłasności. posiadanie? a nie posiadam, bo wynająłem panu X. czy pan X jest członkiem wspólnoty? czy to że imprezuje z sąsiadami i ma takie POCZUCIE wystarczy by w niej być? a w ogole po co sie daje zasysać w takie gadki....
  9. chyba się troszkę zagalopowałeś. Po pierwsze, kto ma wykształcenie ten sięga do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, czyli do źródeł, a nie do wikipedii. Po drugie, kto ma praktykę ten pisze o wspólnocie, bo w praktyce używa się tego właśnie słowa. Nie twierdzę, że nie masz racji, co do wspólności, bo rzeczywiście jest to określenie ustawowo przyjęte i jak przepisałeś z wikipedii oznacza ustrój majątkowy między małżonkami. Ale nie popisałeś się wiedzą ogólną, tzn. na temat tego, czym jest wspólnota. A wspólnota to nie jest zbiór podmiotów, który ktoś posiada. Wspólnota to jest to co między podmiotami się tworzy i w tym sensie wspólnotą jest też rodzina. Chodzi przede wszystkim o stronę emocjonalną, i o poczucie wspólnoty. Więc jeśli nie jesteś prawnikiem i nie piszesz właśnie pozwu o rozwód, czy innego pisma procesowego, to możesz poprzestać na potocznym użyciu - wspólnota majątkowa. Chyba że właśnie piszesz coś podobnego i tak cię to wciągło i urzekło, że nie możesz dotąd ochłonąć i musisz się z wszystkimi swoim odkryciem podzielić, w takim razie powodzenia. Jednak ostrzegam że taka fascynacja prawem może szybko minąć i źle się skończyć. Pozdrawiam ps. Wiersz? jaki wiersz? sorry, ale bełkoczesz. jako prawnik zarabiam i tu nie będę robił wywodów nt wspólnoty, wspólności, współwłasności itp. wikipedia wystarczyła by wyjaśnić poprawność terminu prawnego użytego w tytule określającym sytuacje. "Chyba że właśnie piszesz coś podobnego i tak cię to wciągło i urzekło, że nie możesz dotąd ochłonąć i musisz się z wszystkimi swoim odkryciem podzielić, w takim razie powodzenia. Jednak ostrzegam że taka fascynacja prawem może szybko minąć i źle się skończyć. Pozdrawiam ps. Wiersz? jaki wiersz?" rozwodzisz sie czy co? że taki atak... domyśl sie dalej, może przystojny jestem? może zamożny? proszę, pewnie masz bujną wyobraźnie...tylko po co to piszesz? i jeszcze jedno bo mi ciśnienie podniosłaś: wspólnota to nie jest zbiór podmiotów, który ktoś posiada. - bzdura. właśnie fakt posiadania przez osoby wspólnego przedmiotu, w sferze majątkowej tworzy wspólnotę (współwłasność). wspólnota może posiadać w różnych udziałach, natomiast wspólność majątkowa małżeńska zakłada równe udziały w majątku wspólnym "Wspólnota to jest to co między podmiotami się tworzy i w tym sensie wspólnotą jest też rodzina. Chodzi przede wszystkim o stronę emocjonalną, i o poczucie wspólnoty". - a sorry, to jak rozmawiać o winie w sensie produkcji i przeskoczyć na jego rolę i symbolikę w chrześcijańskich rytuałach. schemat w wierszu prosty - przez termin prawniczy - ustanie małżeństwa, podział i pakowanie szpargałów, ustanie więzi. w tle dziecko. Franiu - dzięki:)
  10. dla mnie przegadane i zbyt prozatorskie, osobiście nie przepadam za interpunkcją w poezji, to jak wskazywanie głupkowi miejsca nacisku. z Marusią się zgodzę co do zbiorowej wypowiedzi, zwłaszcza że przed chwilką pisałem o tym u pancolka. co do absyntu top proponuje od razu bielunia zaparzyć i odlecieć na dobre (albo i na zawsze;) pozdrawiam
  11. dzięki za przychylne komentarze. Małżeńska wspólność majątkowa - kategoria małżeńskiego ustroju majątkowego zakładająca współwłasność przedmiotów majątkowych nabytych przez małżonków w zakresie określonym przez ustawę bądź umowę. Wyróżnia się trzy rodzaje małżeńskiej wspólności majątkowej: ustawową, umowną ograniczoną i umowną rozszerzoną. (wikipedia) wspólnota to zbiór podmiotów (np mieszkaniowa) pewnie w haremach wystepuje:D, natomiast wspólność dot. przedmiotów. wykształcenie i praktyka;) jakby sie ktoś rozwodził to doradzić moge;). nikomu nie życze, ale czasem nie ma co czekać i żyć złudzeniami. pozdrawiam
  12. szczebioczesz jakbyśmy nie mieli dzieci wracają chwile zdjęcia prezenty ubrania którymi dawniej do szału rozpalałaś moje zmysły zimne jak spojrzenie kata dziś dym z papierosa nonszalancko ok pakuj swoje rzeczy
  13. wspomnienie = doświadczenie, więc są a co więcej wpływają na kształt rzeczywistości
  14. niby poprawnie ale...........maryla rodowicz. (ale to już było). spróbuj inne cząstki rzeczywistości opisać, bo w temacie na wszystkie strony wyobracanym trudno coś nowego i świeżego zaproponować
  15. tak siadł pod muze. miało być zestawienie urządzeń systemu i dodatku w postaci materii ożywionej - człowieka, elementu niestabilnego. industrialne inklinacje to już poezja archaiczna, ginsberg dziś byłby wyśmiany;), albo po prostu spartoliłem stanisławo, jakby go tak smarem sw przejechać to może by zabrzmiał mocno;) wesoły świąd!;)
  16. spodobało mi się , ale ja widziałbym to tak. moge?;)
  17. ruchomy powód drżenia platformy zakonspirowanych w systemie impulsów ognistych pragnień zielonych emocji w puklach wtyczek metalowych łączy parzący włos zaprzecza w przepływie kapitału rzędy komórek włóknami oplatają kabiny importu napięcie płuc podłączanych do urządzeń chwieje stabilnością programu zagubiony element nieprzewidywalny Twórca stabilnych elementów
  18. a to przepraszam Pana, a zjawisko plusowania niezmiennie mnie zadziwia;) pozdrawiam
  19. no wlasnie. widocznie nie znasz powiedzenia: na kaca najlepsze powietrze z materaca. znalem poete co wodki nie lubił ale pil, bo pisało mu sie najlepiej na kacu...co za poświęcenie;)
  20. dobra wymowa i podejscie, ekspresja przygnieciona porządkiem rymów
  21. - jak z ulubionym kacem który z wiekiem milszy i bliższy duszy - nie ciekawiej?;) materac do mnie nie przemawia. jednak klimat jest
  22. przegadany za spokojny jak wzloty i upadki
  23. czezby peelka byla postacią z obrazu artysty? to by pasowało utrwalacze...tak to łapie i podoba sie
  24. fajna klamra ze śniegiem, ratuje calosc
  25. 1 zwrotka pełna bananów, tfu, banałów i przeładowana sztampowymi metaforami. druga swietne podejście bardzo dobra 3 następstwo czyli żal po stracie szansy na COŚ. przekraczanie granic jest niebezpieczne ale po to one są;) a skąd tyle plusów nie rozumiem, chyba lubiana jesteś;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...