Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiktor Desiczewski

Użytkownicy
  • Postów

    454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wiktor Desiczewski

  1. hehe.. czyzbym ja tego gdzies juz nei czytal ;) nie no.. ciekawa niejako "przerobka" z ciekawa pointa :P mi sie podoba + pzdr wiktor
  2. hehe niestety ale wena mnie rzadko nachodzi:P no a akurat wczoraj mnie naszlo napisac wiersz dla mojej kobiety:P bo jeszcze jej nigdy nic nie napisalem.. i tak oto powstal ten lepiej... ciesze ze sie podoba pzdr wiktor
  3. ty tak ładnie rysujesz naszkicuj więc świat ale taki beze mnie mów mu wolność i powieś go w ramach z myśli niepewnych i w jednej chwili przekonaj ze ten obraz jest wart cos więcej niż pocałunek choćby ostatni a jeśli a jeśli się nie da to złap i wyrzuć za okno z ramami ty tak ładnie rysujesz naszkicuj więc świat z nami ********************* z dedykacją dla agu
  4. prosze Pana, nie chce mi sie wdawac w niepotrzebne dyskusje... ma Pan racje, ze to blad jakis... ale szczerze to nie chce mi sie robic wszystkeigo tak, jak jest podane w madrych ksiazkach czy podrecznikach... jestem amatorem i robie to jak chce... jakby bylo takie okreslenie to pewnie nazwabym sie poeta-anarchista:P ten wiersz nie udal mi sie za bardzo... wyciagnalem lekcje z Pana komentarzy, ale tytul zostawie i juz:) mimo wszystko dzieki za sugestie pzdr wiktor p.s. a tak poza tym tytul przewrotny traktuje jako zaskakaujacy i prowokujacy... jak widac moje zamierzenie sie udalo, bo sie Pan do niego przyczepil:P
  5. po raz kolejny dzieki za komenatrze.. i za pozytywne wibracje od Reginy :) co do tej ballady to niech Pan, np. przeczyta moj inny wiersz... ballada o zdradzonym poecie... jak Pan zauwazy, moje tytuly nie zawsze musza oznaczac typu wiersza.. wiem jak wyglada ballada. jestem przeciez maturzysta hehe i powinienem takie rzeczy wiedziec ;) ale czasami lubie dac jakis przewrotny tytul.. a tak dla jaj hehe pzdr wiktor
  6. no teraz to rozumiem... taki komentarz mi sie podoba... chcialem zeby wiersz byl lekki latwy i przyjemny, z malo skomplikowanymi rymami.. nawet jesli czestochowskimi... no i zeby przedstawial tez pewna parwde.. czasami jednak bywa tak a nie inaczej.. nie udalo sie.. no nic, moze nastepnym razem dzieki za komentarze :D pzdr wiktor
  7. eeeeeee come lubie hehe... pod czestochowa nie mieszkam... ale nie wiem co w tym wierszu comowego... to jest eksperyment... chcialem wersom nadac taki klimat ciuchci hehe... znaczy sie tam gdzie ona rusza tam dawac krotkie wersy, tam gdzie pedzi dlugie... prosilbym nastepnym razem bardziej konstruktywne komentarze bo poczulem sie nieco urazony hehe pzdr wiktor
  8. jadę w bezdroża z cudownym kominem na przekór tym zbożom co mijam leniwie jadę do przodu i gdy trzeba kręcę chmury zszarzale nad głową wędzę płynę jak gdyby nie miało być końca zawiadowcy brak na kursie do słońca przyspieszam ciśnienie rośnie do góry widzę jedynie peronów kontury nagle bez prawa bez chwili wypadam z szyn motorniczy mnie w pole wysadza z mojego komina bucha dym znowu tym razem jednak bez większego powodu wykoleił się pociąg lat osiemnaście na stacji miłość zostawił na zawsze
  9. koniec mi się bardzo spodobał... całość też niegłupia pzdr wiktor
  10. miałaś słuszne wrażenie ;p no ale możesz interpretować inaczej... pzdr wiktor
  11. nawet i dobrze że nie zachwyca bo wpadnę w samozachwyt:D dzięki za + :P pzdr wiktor
  12. łomatko:D wyjechałem na jakiś czas do rodzinki w gości, wracam a tu tyle poztywnych odzewów:D święta to chyba czas cudów;p dziękuję wszystkim serdecznie:P już nic nie będę zmieniał... ale dzięki za wszelkie uwagi (których tym razem niewiele).. wezmę sobie wszystko do serca dzięki pzdr wiktor
  13. moja mała dygresja wesołych wbrew pozorom świąt wiktor
  14. synchronizacja cel i pal sru karabiny do miasta do ciasta do karpia ... na wojnę panowie na wojnę by się potem dowiedzieć że to miejsce puste przy wigilijnym stole zawsze czekało na nas
  15. dzięki za komenatrze:P następnym razem się bardziej postaram, ale chyba narazie dam se spokój z tymi miniturkami:P to nie dla mnie hehe pzdr wiktor
  16. eeee tam... nie do końća zrozumieliście te moje sequele:P chodziło mi bardziej o przekroczenie pewnej granicy (stąd tytuł, który odnosi się do ludzi przekraczajacych granicę w celu przemytu i tym samym zarobienia pieniędzy)... nie zaś o drugą miłość, a o często bezsensowną walkę o tą pierwszą i zaczynanie od nowa po "napisach końcowych"... no ale to tylko moje przemyślenia:) no a co do wiersza to nie jest szczyt moich ambicji, a jedynie eksperyment... tyym razem widocznie nie do końca udany:P dzięki za komentarz pzdr wiktor
  17. eee tam.. czasem można znaleźć całkiem niezły film:P trzymaj się! dzięki za komentarz pzdr wiktor
  18. ja tutaj na chwilę hehe, bo takie coś popełniłem... jak na moje zdolności to rzekłbym ze mega krótki lepiej hehe... tym razem pozwoliłem sobie na lekką, mało głęboką refleksję... no ale jak to ze mną bywa, i tym arzem chciałem nieco zaeksperymentować... maksymalnie streścić myśli:P i tyle pzdr wiktor
  19. wykrzycz człowieku słowo miłość przeliteruj całe na ć się zamknij zgaś telewizor po napisach końcowych sequele są kiepskie wierz mi
  20. dzięki wielkie hehe... na następny raz się postaram bardziej:P wiersze o własnych uczuciach napisać najtrudniej... zazwyczaj wychodzi to strasnzie banalnie i ciężko zainteresować swoimi rozterkami czytelnika;P pzdr wiktor
  21. dzięki za komentarze:P wierszyk taki niby o niczym większym.. jakoś tak siedziałem sobie wczoraj i stwierdziłem, że chcę wyrazić swoje uczucia słowem:p następnym razem zapewne wrócę (jeśli wrócę) z czymś znowu z perspektwy hehe.. do Jacka: plyta oczywiście świetna hehe, ale już niedługo szykuje się nowa:P ja już się nie mogę doczekać, bo materiał mają niezły hehe do Espenii: dzięki, że tak wytrwale komentujesz moje wiersze hehe:D a co do miłości, nie bój żaby:P uśmiech, alleluja i do przodu i miłość sama Cię znajdzie :P pzdr wiktor
  22. pragnąłbym zauważyć, że to pierwszy od dawien dawna wiersz, któego nie napisałem z perspektywy peela, a składa się on z moich własnych uczuć hehe a inspirację do niego zaciągnąłem z mojego życia, które za sprawą pewnej osoby zmieniło się na lepsze :> wiecie miłość te sprawy hehe pzdr witkor
  23. moja melancholio zimna suko z kąta z prostych przyczyn wzniosłych piszę ten monolog by cię moja myśl w strzępy cisz rozniosła u mnie całkiem dobrze a ty nadal za mną w nietakt snując plany jak mi uśmiech skradnąć lecz dziś wolniej czuję i wciąż szybciej biegnę na nic szepty zwięzłe ja i tak nie zdechnę bo jak nigdy dotąd stromych urwisk groźby wysuwane w głowie na front wizje pierwsze zastąpiła kawa letni dzień pistacje i to przeświadczenie że świat znów miał rację idziesz zatem z kąta do głębokiej szafy w ciemność kochać sobie nie noszone płaszcze
  24. ok spoko... jeszcze popracuję, ale nie w tym momencie:P ale dzisiaj jeszcze powinno być to zajrzysz i powiesz hehe co sądzisz:D ale już dzięki za wielką pomoc:P pzdr wiktor
×
×
  • Dodaj nową pozycję...