Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ona_Kot

Użytkownicy
  • Postów

    2 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ona_Kot

  1. mieni się kuszenie chłodu niewierny blask miasta odpływa za autobusem skórę przypiętą pod wodą napręża dreszcz szmugluję pięty przez falującą granicę rozchichotana
  2. wobec takiego wytłumaczenia - odnoszę nieodparte wrażenie, że Autorka sama nie wie, co miała na myśli umieszczając te udziwnienie w wierszu a szkoda pozdrawiam.
  3. proszę o wytłumaczenie, co miały wnieść do utworu "przegryzione koszule"... pozdrawiam :)
  4. uproszczenie uproszczeń na kit może się nada, ale nie na wiersz pozdrawiam.
  5. przyciągnął mnie tytuł i się rozczarowałam....jest wprawdzie kilka pięknych słów, połączeń, mostów...ale rażą mnie np "przegryzione koszule" czy "egzamin liści"...ponadto jakoś nie przepadam za zdrobnieniami typu: "światełka". ogólnie - liczyłam na coś lepszego, ale nie jest dramatycznie :D pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Ona Kot dnia 26-08-2004 17:47.[/sub]
  6. łza zacisnęła (a może zacisła - skoro dalej "otwarła"?) powieki, straszne! nie podoba mi się ani trochę. między oczmi a próżnią?? co to jest?? PeeL w kosmosie?? pozdrawiam.
  7. i tak...i nie... pozdrawiam.
  8. próbuję poskładać kobiecość z fragmentów, żeby dowiedzieć się...gdzie tkwi jej sedno lub może, by udowodnić, że jest nieuchwytna :D pozdrawiam.
  9. bo ja już tak mam, że rozszalałe żywioły mnie rozczulają zupełnie ;D pozdrawiam serdecznie
  10. tytuł skojarzył mi się z małymi, okrągłymi tabletkami na cośtam (np. na sen)...a wiersz nie jest lekki. szczerze mówiąc, ja się w nim zgubiłam nie rozumiem celowości powtórzeń bo jakby tak zostawić tylko: "nie dochodzą wędrowcy nie dopływa tęsknota nie nakarmią cię szczęściem" to ja pytam: ale o co chodzi? widzę, że wiersz się zamyka np.: wędrowcy jak szczęście głodni...i ten pomysł nawet przypada mi do gustu...gorzej z wykonaniem :( niestety... serdecznie pozdrawiam
  11. [1] - usta ciągle ich mało zostają po kawałku na brzegach filiżanek [2] - biodra bliźniaczo spojone kołyszą mieliznami w opływach
  12. cóż :) zdarza się fajnie,że chociaż wizja była :) pozdrawiam
  13. *to moje subiektywne zmiany w tym wierszu *podoba mi się to, że ten kawałek jest spokojny i nastrojowy *za dużo tu wymieniania typu: chcę to i tamto i jeszcze jedno - nie łączących się ze sobą ani logicznie ani w żaden inny sposób. *nadal lubię sposób w jaki łączysz słowa i w ogóle słowa, których używasz. ogólnie na plus. do dopracowania. pozdrawiam.
  14. może kobiecość? ponadto chciałam nadmienić tylko, że Pan Bezet kobietą nie jest a też coś mu się spodobało pozdrawiam serdecznie.
  15. woda pęka rozłupana wiatrem niesie ozon przed sobą jachty wielokrotne bielą masztów podpierają kołyszący się mrok wlepiając się w powietrze zabandażowana czułością moknę systematycznie rozpływam się w lustrach rzucając na łóżko cień uczę się gwizdać na fale
  16. dziwne :P pozdrawiam, od kac kac się spodobało
  17. ja po prostu nie rozumiem, o czym jest ten wiersz. podobają mi się niektóre słowa i niektóre łączenia słów, ale to wszystko, co stąd wyniosę. pozdrawiam.
  18. Pozdrowienia jak zwykle - na PW. [sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 18-08-2004 17:01.[/sub]
  19. zamiatam poleruję wygładzam gwiżdżąc coś pogrzebowego zwiastuję kurzom armagedon prywatnie zagnieżdżony w gwizdaniu nucąc klepię kołdry o parapety ludziom piętro niżej i niżej za trzynaście trzynasta sierpień
  20. jesień jest piękna. ...nie mam zastrzeżeń, dziękuję za ten wiersz pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Ona Kot dnia 18-08-2004 17:24.[/sub]
  21. "liżąc nasze przywiązanie uwodzić własną alergię powieki najwyższego piętra unieruchomić czas zmieniam stan skupienia nie bije we mnie drugie serce" te słowa najlepsze, reszta jest przeładowana, ciężko się czyta stawiam czwórkę pozdrawiam serdecznie ps. nie zmienia to faktu, że to jeden z lepszych Twoich kawałków ostatnio. podoba mi się, nawet, jeśli go nie przerobisz.
  22. najlepsze jest plus czternaście liżące kości :D znakomite pozdrawiam
  23. nieeeeee, już nie mogę :( okropne to jest jeden stawiam z dwoma minusami i uciekam pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Ona Kot dnia 09-08-2004 03:55.[/sub]
  24. ocena za wiersz: zero na szynach koszmar jakiś :( pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...