Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ona_Kot

Użytkownicy
  • Postów

    2 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ona_Kot

  1. poprawiam, uwaga... ;]
  2. właśnie szukam zastepstwa za słówko "format" które musiałoby się wpasować we wszelkie miejsca przez "format" zajęte ;] dziękuję za wytrwałość niestety forma ta ma to do siebie że wymaga cierpliwości od autora a głównie od Czytacza pozdrawiam!
  3. Kiedy rozprzestrzenimy niebo złożymy nas na ręce. Pójdziemy wzdłuż nieznanego, a trawa będzie miała szczególnie zielony bezmiar. Zbierzemy echa i wszystkie gołębie. Mamy ich zapas i włosy się plecie w warkocze, mówią. Plecie się również przestrzenne niebo. I my, którzy mamy zieloności przesyt i którzy pójdziemy przez stały ziemi bezmiar usychający jak skoszona trawa. Na placu przejść wyrośnie z nas trawa. A w tunelu pod ziemią słońce plecie od rzeczy, że jego bezmiar rozpala wszystko plus nasze niebo, w które pójdziemy gdy już nie mamy dokąd. Stąd, gdy nie widać co mamy sięgając zielonej jak trawa nadziei, zaśniemy a w śnie tym pójdziemy w miejsca, gdzie miasto nie plecie się niepokornie w niebo, a każdy oddech ma własny bezmiar. Ten oddechu bezmiar jest potrzebą tego, czego nie mamy co nam ziemia a co niebo pochowały i co trawa porosła i plecie że po niej pójdziemy. Nieprawda! Nie pójdziemy! Po nas już tylko negatyw i bezmiar odcisków ciał zgrzanych. Niech plecie o nas. Niech mówi, że mamy najlepsze co trawa i najlepsze co niebo. Wsłuchując niebo do wewnątrz, pójdziemy cicho - tak usycha trawa. Mierząc się w bezmiar, którego nie mamy, a który ciasno nas plecie ze sobą.
  4. dziękuję serdecznie za czytanie i komentarz :) pozdrawiam
  5. omamusiu! i jak ja mam się teraz czuć? oretyrety ;] na pomoc! pozdrawiam
  6. Kocimx: *** popatrz jak światło po liściach odmładza drzewa złotym pyłem nasyca krajobraz płonie przez chwilę *** tyle i będzie dobrze ;] bez banalnego cofania łez i krajobrazów radości w oczach pozdrawiam
  7. rozchylam twoje usta---->> niby dwuznaczne, a jednak banalne rozgrzana białość pocałunków ----->> białości pocałunków z niczym innym nie kojarzę jak z anginą ropną, a fe! oblewa policzki----->> oblewanie na początku aktu? też mi nie pasuje, jako kobiecie gdzieś pod kołdrą---->> wiadomo "gdzieś" ;P Kolumb serdeczny wspiął się na szczyt wysepki nowo wyniesionej---->> tutaj nawet ciekawie, tylko nowo wyniesiona wysepka też mi pod chorobę jakowąś podjeżdża ;] pośród wzburzonego oceanu----->>eeeee, kiepski motyw ("wypłynąłem na suchego przestwór oceanu" - tutaj to wybrzmiewa! ;]) jeszcze chwila i klaszczące krzemienie----->>skojarzenia z klaskaniem mam niestety jednoznaczne w dodatku w ten sposób nazwane rażą mnie wzniecą pożar----->> nader częsty w pornoliteraturze motyw pożaru, ognia i wzniecania ugaszę go papierosem---->> pointa interesująca, aczkolwiek "śmierdząca" ;] w związku z powyższym - średnio pozdrawiam
  8. ten tytuł to esemes ;] cieszy się Kocica że się podoba wierszyca :D pozdrawiam
  9. BRAWO, nareszcie!! popieram i w ogóle :D i już się zamykam
  10. - i czego tu bujasz, Kocico ortodoxyjnie wiedząca, czego i jak chce (w poezji, rzecz jasna;)) ) Pozdrawiam, ukontentowana lekturą/i. :P spawanie na gorąco niejednokrotnie wymaga szlifów pozdrawiam
  11. dobrze że dzisiaj dość ciepło - nie dmuchać - bo wystygnie!! od dmuchania niejeden żar się rozpalił ;] a u nas burza za burzą burzą się lipcowe temperatury
  12. łiiiiii :) i tak trzeba, szczególnie "na gorąco" pozdr. na zimno - wiadomo - już nie to samo ;] pozdrawiam
  13. ach, kocica jak to kocica rumienić się zaczyna kiedy się zachwyca ;] pozdrawiam
  14. hahaha "wstyd wstyd marcheweczka" - hihihihi a ja lubię jak jest (przynajmniej na razie) - wszystkie moje skojarzenia tak właśnie biegły, pobiegły...rozbiegły się, rozgoniły dzielącą przestrzeń na bliżej ;] może za czas jakiś tak żartobliwie odpisuję a tytuł? hmmm mnie się na razie tu wszystko podoba (zapewne do czasu) pozdrawiam
  15. jak wyżej jeśli się uda - to będziemy piersi ;] a tak poważnie: to pisane jednym westchnieniem ciężko się poprawia - w każdym razie postaram się coś, ewentualnie, z tym zrobić pozdrawiam
  16. obiecuję popracować pozdrawiam
  17. pozdrawiam dziękując plus uśmiech grymasu ;]
  18. oretyrety, jak mi się zrobiło krzesełko to mało, tym razem uważaj na twarz, masz jedną ;] pozdrawiam
  19. za ten fragment- gratulacje :] odbieram w ukłonach mrucząc... mrrr, pozdrawiam
  20. --poprawiłam literówkę, za którą serdecznie przepraszam, (zwalam winę na burzę ;] ) ruchome jak schody - i chyba nie muszą być w jednym wersiku? w ruchomości ramion chodzi też o to, że zaczynają się na rrr, jak w mrrr ;] - i chodzi o prześwit który był między ciałami dwoma a "coraz ciaśńiej" i znika rozpędzony (nie chodzi o prędkość...tylko o rozgonienie, które jest słowem dużo brzydszym a znaczy to samo) - jakby jakieś sugestie odnośnie zmian - to ja chętnie pozdrawiam
  21. ooooooo, a tytuł taki fajny FILETOWA i można go wspaniale pociągnąć a tu nic, tylko kolejna samotność nużące... pozdrawiam
  22. kanciasty ;]] super!! pozdrawiam
  23. zaproszę twój dotyk językiem wykrojona dreszczem po skórze na skróty wzdłuż ud przekątna jestem kiedy mnie szlifujesz kąty ostre w łagodne a kąty rozwarte wszerz po profilach delektowania rozpraszam się prześwit rzednie rozpędzony ramionami ruchomymi jak schody – coraz ciaśniej nakręć mnie najwyżej
  24. nie pisałam, że ta w wierszu piękna ;] bo wiersz piękny nie jest (niestety) nie spodobał mi się z powodów, o których już wspomniałam: słowa pachnące wolnością, kochali się tak bardzo (a Baśka miała fajny biust :/), gdzie jedno się kończy a drugie zaczyna...itepe - są to dosyć oklepane zwroty łączące się z tematyką miłosną - dlatego jest słabo słabo jest również z klimatem, którego praktycznie nie ma, nie wystąpił... trudno, może innym razem, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...