Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Catalina Acosta

Użytkownicy
  • Postów

    652
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Catalina Acosta

  1. Ważne, że się wogóle coś czuje. Jestem z natury zazdrosna na maxa - o wszystko, o te doznania w szczególności, a nawet o to "nic"...eh, dobrze powiedziane, aj! Cat
  2. Thanx, Trefnisiu! Asiu, jest dwa razy "we mnie", bo można być w kimś na dwa sposoby - przynajmniej na dwa. Kochasz kogoś, a kogoś masz... ;) Cat
  3. Cierpię – i wcale się tego nie wstydzę Cierpię – przyznam się otwarcie Serca już nie mogę ale duszę Oddam – o niebiosa! – oddam Za szklankę wódki i papierosa!
  4. Smaszny bardzo! Cat
  5. A mi się podoba. Choć nie lubię nabożeństw.. Catalina
  6. Maleno, podoba mi się ostatni wers. Drugi bym przerobiła "po swojemu", haha, but of course - jak każdy. Poczytam trochę Ciebie. Cmokaski, Catalina
  7. Jano, "Są dwa światy..." i mnie jest dwie! Chyba zawsze będę nieco rozdarta, choć wcale nie jak ta judymowa "sosna" - wrrr. Cieszę się, że Ci się podoba. Cat
  8. Chorera, nikomu się nie podoba...szok&cmok!
  9. Dziękuję wszystkim! Popijam Żywca Porterka - za dietę Pat! Moim zdaniem jest różnica między tym, gdy ktoś jest we mnie - tylko we mnie - fizycznie - a tym, gdy ktoś tkwi głęboko... Catalina
  10. Many thanx! A Ty, Pat, uważaj, bo się jeszcze przy mnie rozpijesz! Cmokaski, Cat
  11. Poszukiwacze Skarbów Łowcy Skalpów Poławiacze Pereł! Kochanie Moje! Z żyły krew utoczę Kapelusza uchylę Ozłocę... Z dna serca Łzę czułości wyłowię Odnajdę światło dotyku I nigdy Ci nie powiem... Najpierw gdy stałam w Empiku I gdy szłam Żelazną potem Gdy skręcałam powoli w Aleję Wpadłam na Prawdę Straszną – Ja się nie śmieję Nie śmieję się już do rozpuku I nawet wygięta w rozkoszy łuku – Złoszczę się że to nie Twoja dłoń i oko Że on tylko we mnie A Ty we mnie głęboko
  12. Wstałam raniutko, spojrzałam w niebo, Że jest niebieskie – stwierdziłam. Włożyłam kapcie, przeciągnęłam się I szlafrok też włożyłam. Że dziś będę beztroska - postanowiłam. Obietnicy nie dotrzymałam, Bo przypadek chyba sprawił, Że paznokieć złamałam.
  13. Podoba mi się talia libio w kolorze kier. Grywam w brydża, więc tematyka karciana jest mi bliska ;). Catalina.
  14. Ej, Aniele, nie wyszło Ci tym razem. Próbuj dalej, Catalina
  15. Pierwsza zwrotka mi się podoba. Nie jarzę, o co chodzi dalej. Catalina
  16. Ja radziłabym zrezygnować z "me", "bym" itepe. Zostaw to na szczególne okazje. "Moje" brzmi cieplej. Catalina z pozdrowieniami
  17. Podoba mi się dynamizm, który tkwi w "splunięciu". Gdy byłam mała, plułam z chłopakami na odległość (nie byłam najgorsza). Anyway, Pat - cin-cin! Catalina
  18. Nie, nie opuszczę ani "i", ani "wciąż", a zwłaszcza "wciąż", bo mi o "wciąż" chodzi. ZAczęłam pisać ten wiersz w październiku - podczas zmiany czasu. Napisałam początek i nie pisałam nic do kwietnia - kolejnej zmiany czasu, haha! Tak wyszło. I on właśnie wciąż mi wybijał ten zawód... Dzięki serdeszne, Catalina
  19. Eh, abstynencja ma szkodliwy wpływ na zdrowie, każdy poeta Ci o tym powie! Catalina
  20. Haha! Siła przyzwyczajenia, uznaję, że pijemy poetyckiego "Bruderschafta" i przechodzimy na "ty". ;) Catalina P.S. Nataszka, cin-cin!
  21. Co do techniki - zgadzam się z Panią Patrycją, ale wychodzę z założenia, że Natasza zapomniała wcisnąć "Enter" po "Otoczona twarzami.". Pierwszy wers może zostać, a nawet powinien. Catalina
  22. Nataszka, przeczytałam Twoje 3 wiersze, dużo w nich zgnilizny, mięsa, rzygowin i gówna, a w ostatnim wierszu każesz to wszystko czcić. Podoba mi się. Cmokaski, Catalina
  23. Jestem tu pierwszy raz. Przeczytałam kilkanaście wierszy. Ten jako pierwszy mnie poruszył, choć czytając wcale nie pomyslałam o krematorium (i bardzo się z tego cieszę) Thanx. Catalina
  24. Nie chodzi o nowy zegar i o płacz nad rozlanym mlekiem, czy o wchodzenie po raz wtóry do tej samej rzeki. Nie zawsze rzeczy są takie, jakimi się wydają być. "Po ciemnej nocy Allah dzień czyni i słońcu zza morza wstawać każe." Czy jakoś tak...kto wie, gdzie zaczyna się początek, a kończy koniec...? CA
  25. Niedziela Koniec października I środek jesieni Zegar na trzeciej tyka Los czas na drugą zamienił Jego ręka Moją dłonią Sekunda pęka Godziny gonią Rozdział dnia Oko zamyka Zegar gra Serce utyka Niedziela Koniec kwietnia I środek wiosny Zegar – maszyna szpetna Wybija zawód miłosny Jego gong Tętnem już Zgrabny song Wbija nóż W środek tarczy Utkwiony wzrok Głęboko starczy Gaśnie mrok [sub]Tekst był edytowany przez Catalina Acosta dnia 25-06-2004 22:29.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Catalina Acosta dnia 27-06-2004 15:52.[/sub]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...