PannaBeata

Widzi Pan, a jednak bez bukietu ani rusz. No cóż takie jest życie w tym babskim świecie:) Pozdrawiam i dziekuję za kwiatki.

Ewka jest przebiegłą sztuką i wąż jej nie przechytrzy...drugi raz:)Pozdrawiam promiennie dzisiejszego bezdeszczowego dnia:)

Dobre z tą sosną Panie Sosna:) Kiedys mój Dziadzio nazywał mnie sosenką. Podoba mi sie Pana wersja. Może raj był lasem mieszanym, gdzie obok dzikich jabłoni rosły sosny:) Może wymyslimy nowa księgę rodzaju...Przesyłam uściski dłonne:)

Nie zrywaj kwiatków, krzaczków itp., itd. Miło mi poznac Po prostego:) Beata

Z życia KPC..Prawnikiem zawiało Panie Stefanie...Art 2 Na podstawie powyższych przesłanek zawartych w Art. 1 pozdrawiam czytelników i poetów:)

Typowo męskie, minimum uczuć maximum korzyści. Już nawet bycia żabką pożałują człekowi:(

Czy to dziecko gra w Pile? ten jego uśmiech w wannie zmroził mi krew w żyłach!

To w takim razie koniec z pisaniem o starych smętach. Chcę widziec tu nowy, czysty i schludny wiersz o Nowym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam empatycznie.

Nie, nie żle mnie Pan zrozumiał widzę PL jako Kargula. Nie utożsamiam Pana z wierszem.Pozdrawiam:)

Zmieniłam na Pańską modłę Panie Bogdanie:) musiałam parę nocy się z tym przespać i przyśniło mi się, żę trza zmienić:)Pozdrowienia szacunkowe!

Beatrycze to oznacza po włosku przynosząca szczęście. Zresztą pewna bohaterka "Boskiej komedii" Dantego. Bardzo podoba mi się to określenie. Pozdrawiam:)

oj zabrałam się za nowe wierszoklectwo, nie moge sobie poradzić z sąsiądami, którzy bałaganiom na klatce, więc napisałam wiersz o nich dla nich. Powieszę na drzwiach od wejścia. Młodemu penerstwu też przyda się trochę poezji, może nawet pojmą, że przeszkadza mi ich plucie:)...

Wiersz o moich sąsiadach. Pozdrawiam ich serdecznie:)

by iść na klalalatkę trzeba odwagi szklano fragment Fortuny wszedł mi w but przykleił się do Orbit bez cukru zeszły tydzień kucam na kaloryferze mokro a skrzynka pusta

Dodała mi Pani otuchy.

Też bym wywaliła bo tatuś jeszcze kipnie przy telefonie:)

Dziękuję:) chociaz ja jestem strasznie wesołą osobą z depresją i czasem przesadzam...

Proszę się nie gniewać na Egzegetę. Pan Wiktor chciał mnie uświadomic bo ja młoda i głupia.

Jak Wam się nie podoba, bo denny i tendencyjny to piszcie! Nie pobiję, bo jestem po drugiej stronie ekranu;)

Może tak mnie wychował Mc Donald, Multikino, i Spice Girls, że po przeczytaniu tego wierszydła mam bardzo nieprostolinijną jednoznaczną interpretację.

No no..od razu widzę Pana Kargula jak siedzi w słomie pachnącej drewnem i przegląda się w bucie wyczyszczonym na picuś glancuś:) Pozdrawiam pana. Ja się kiedyś też tak nauczę:)Tutaj wkoło jest wesoło(Lejdi Pank:)

Życie jest cudem, a bobasy są małymi cudakami:)Pozdrawiam szanująco Pana Bogdana i autora wierszydła:):)

Jest spoko loko. Tylko bym skończyła na zmęczeniu.

cofnijmy się do raju do Ewuni która zwiodła Adasia i Boga do wężyka co ogród podlewa sssycząc przekonywująco deszcz dziś nie spadnie

Nie lubię wierszy o miłości, choć sama je piszę. Wmówiłaś mi tą radość, az na serio jest mi dobrze. Dzięki:)