Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Katarzyna Bielińska

Użytkownicy
  • Postów

    1 208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Katarzyna Bielińska

  1. Fajnie. A może tak Aniu... za szybą szklarni pąki pelargonii przez topniejący śnieg Uściski:), Kasia
  2. Ha ha ha....Ruchliwa droga, to jedno, a głębia, to drugie:) Przecież Ty lubisz dwuwarstwowe hai.... Ps. Nie bądź taki wrażliwy;) No właśnie, temu szukałem, ale autorka nie umieściła, więc się zawiodłem buuu Słabo szukasz....buuuu;) Droga, w sensie ulicy, ścieżki, lub droga w sensie, o którym pisałam.... Kasia
  3. Złośliwy Orston...Szukaj dalej, może znajdziesz:) Może znajdziesz tu np. samotność, pustkę, szukanie swojego miejsca i przyjaciół.... Kasia Na ruchliwej drodze, to raczej samotności albo przyjaciół nie znajdziesz... Chyba, że szukasz wolnego miejsca na parking :) Złośliwy O. Ha ha ha....Ruchliwa droga, to jedno, a głębia, to drugie:) Przecież Ty lubisz dwuwarstwowe hai.... Ps. Nie bądź taki wrażliwy;)
  4. Aha, ja szukałem tylko głębi w tym hai :) Złośliwy Orston...Szukaj dalej, może znajdziesz:) Może znajdziesz tu np. samotność, pustkę, szukanie swojego miejsca i przyjaciół.... Kasia
  5. Panowie....moi mili:)...chodzi o to, że jak jest gęsta mgła, to z reguły nawet na najbardziej ruchliwej drodze nie widać pojazdów bądź osób, które są za nami, czy przed nami. Czy nie podróżowaliście w takich warunkach? Z pozdrowieniami i uściskami, Kasia:)
  6. w drodze przede mną i za mną tylko mgła
  7. A Ty jak zawsze miła alunko:) Miłego popołudnia i wieczorka, Kasia
  8. wyjrzało słońce cienie w ogrodzie szukają właściciela ;) Zdróweczko, Kasia
  9. Jak można coś ulepszać, to trzeba to robić;) trzymając lewy ALT wystukaj 0151. I po problemie:)! — :) Dzięki. Ps. A nie da się bardziej? :)) Nie przesadzaj! Trochę skromności! To i dak dużo! Porównaj to, co miałeś, czyli "-" z tym, co masz teraz: "—". Więcej to chyba będzie przesada;)
  10. Tak, aczkolwiek lepiej wyglądałoby "—". Mogę zdradzić Ci sekret, jak to zrobić:) Nauczyłam się niedawno tej "sztuczki". Nieco za długi ten myślnik, bo ja przywykłem już do swego "krótkiego", ale jak znasz metodę, jak go wydłużyć, to chętnie poznam :) Jak można coś ulepszać, to trzeba to robić;) trzymając lewy ALT wystukaj 0151. I po problemie:)!
  11. Masz rację :) Pewnie dlatego zauważyłem kiedyś, że odwilż nierównomiernie odsłania ziemię spod śniegu. Najpierw są to, rosnące z każdą godziną, czarne na jego tle połacie. Być może pewne miejsca bardziej nagrzewają się w słońcu i śnieg na nich zawsze był cieńszy, a może mają na to wpływ złoża gleby o różnych właściwościach termicznych - w każdym razie przychodzi odwilż i gdzieniegdzie widać już wśród śniegu czarne polany gołej ziemi. Tłoczą się na nich ptaki - raz dlatego, że jak wspomniałem z jakichś powodów jest tam (wreszcie) cieplej, dwa - mogą znaleźć pożywienie i posilić się po wielu mroźnych dniach, kiedy skazane były praktycznie tylko na łaskę (czy raczej na odpadki - to co machinalnie wyrzuca) człowieka. Pozdrawiam. Też to zauważyłam i tak właśnie to widzę;) Serdeczności, Kasia
  12. To zrób "pojedynczą";) Zadowolniona? :) Tak, aczkolwiek lepiej wyglądałoby "—". Mogę zdradzić Ci sekret, jak to zrobić:) Nauczyłam się niedawno tej "sztuczki".
  13. Kasia chyba jeszcze niczego nie przypaliła i jest coraz lepszą kucharką;) Proponowałabym jeszcze wstawić pauzę po L1. Myślę, że odczyt byłby jeszcze bardziej klarowny: spalony obiad-- biały uśmiech dostawcy pizzy Zdrówko, Kasia Podwójna nie pasuje :) To zrób "pojedynczą";)
  14. Kasia chyba jeszcze niczego nie przypaliła i jest coraz lepszą kucharką;) Proponowałabym jeszcze wstawić pauzę po L1. Myślę, że odczyt byłby jeszcze bardziej klarowny: spalony obiad-- biały uśmiech dostawcy pizzy Zdrówko, Kasia
  15. Wygląda na to, że chcesz tymi soplami zwrócić uwagę na ziemię. A może tak? odwilż - od rana ptaki na ziemi Pozdrawiam :) Witaj!:) Tak długo nie zaglądałeś.... Pewnie, że chcę zwrócić uwagę na ziemię. Trzeba patrzeć pod nogi;) Dzięki za odwiedziny:) Pozdrawiam ciepło, Kasia
  16. Aa kto chodzi po sadzie w taką pogodę- chyba tylko ogrodnik z krwi i kości . A tak poważnie Katarzyno to coś mi tu zgrzyta ale może to tylko mi sam już nie wiem. odwilż od rana parapet instrumentem głośnej melodii Tak mnie naszło po twym obrazku. pozd. Prawdziwy ogrodnik, albo ktoś, kto lubi sobie pospacerować po swoim ukochanym sadzie o każdej porze roku;) W parku to nie to samo;) Dzięki Waldi za odwiedziny:) Zdrówko gorące, Kasia
  17. Uważaj jak gotujesz - bo dym bardzo szkodzi . A tak poważnie Marku dlaczego śnieżny a nie sam uśmiech. No ale może tkwi w tym jakaś tajemnica której nie kumam. Choć wiadomo że chodzi o białe ząbki to jednak zastanawiające dlaczego o tym mowa. pozd. Może Markowi chodziło o zestawienie spalonego obiadu z bielą ząbków:) Mi spalony kojarzy się z czernią, więc jakby nie było, kontrast jest. Jak dla mnie, wystarczyłby jednak biały uśmiech. Pozdrawiam, Kasia
  18. odwilż w sadzie— kolejny sopel pod stopami odwilż w parku — kolejny sopel pod stopami
  19. zimowy wieczór w otwartej księdze szukam odpowiedzi A może z innej beczki: samotny wieczór — znów w książce szukam przyjaciela samotny wieczór — znów w książce szukam dialogu Ściskam serdecznie i mocno, Kasia
  20. szary poranek w całym domu zapach kawy Zdrówko, Kasia
  21. Tym razem nie miał szczęcia;) Albo tłumacz nie spisał się;) Tego to ja nie wiem, ale nie chodzi o upieranie się o to konkretne tłumaczenie, ale o nietypowe i haikowe oddanie treści, bo zwykły zapis by nie zadziałał. A takich właśnie przykładów, oryginalnych i wspaniałych jest sporo. Znajdź je i poczuj w sobie... Znajdę je, z pewnością poczuję i może się nimi z Tobą podzielę.....Wtedy może poczujesz różnicę;) Pa, Kasia
  22. Niech tak będzie;))) Przykład z szałasem to zwyczajne przegięcie i kolejny przykład wiersza "udajacego" haiku:)))) Zdrówko, Kasia Oj, biedny Issa :) :-* Tym razem nie miał szczęcia;) Albo tłumacz nie spisał się;)
  23. Ja nic nie insynuuję Marku, tylko widzę, że zrobiłeś się zwolennikiem zwykłych metafor w haiku. I nie jest to żadna wyższa szkoła hai, z pewnością zaś kwestia gustu. Trzeba się cieszyć, że ludziom podobają sie różne rzeczy, wiersze, itp. W przeciwnym razie byłoby bardzo nudno;). Co do haiku....Szkoda, że ktoś, kto tak pięknie potrafił mówić o haiku, kto potrafił wskazywać drogę innym, od kogo można było się tyle nauczyć, kto wskazywał w rewelacyjny sposób różnice między haiku, a zwykłym trzywersowym wierszem,zmienił zapatrywanie na haiku. Nie da się tego ukryć Marku...Ale to nie mój problem:) Ja tu nie widzę haiku i tyle. Chyba nie muszę wyluzować, bo wcale nie jestem spięta;))) Wręcz przeciwnie:) Oj, Kasiu, czytaj uważnie! Czy ja Ci mówię, że jestem zwolennikiem metafor? Chcę Ci uświadomić tylko, że i takie funkcjonują, trzeba tylko szerszego spojrzenia i wyłapania w nich istoty i sensu, a nie od razu wszystko wyrzucac, dlatego tylko, że zewnętrzne słowa wydają się metaforyczne. Szkoda, że na "szałasowym" przykładzie wciąż nie rozumiesz, o co chodzi i wpierasz mi, że stałem się zwolennikiem metafor, dla nich samych. Oj, dziwy :)) Niech tak będzie;))) Przykład z szałasem to zwyczajne przegięcie i kolejny przykład wiersza "udajacego" haiku:)))) Zdrówko, Kasia
  24. Widocznie ja nie potrafię sięgać aż tak w głąb:). I nie skreślam wszystkich, tylko akurat utwór Lenki nie jest wg mnie haiku. Niestety nie wiem o jakim przykładzie piszesz;). I o co chodzi z KUSAMAKURA???? Skreślasz :) bo zwracasz uwagę na tekst np. "coś chciałby zjeść szałas mój" Wg Ciebie haiku to: bieda czekam w szałasie na jedzenie No i co? Prosto, ale w treści nic haikowego, a takie nietypowe oddanie, jak w przykładzie powyżej, to dobiero wyższa szkoła hai :) Jak i też w "rozkichaniu" Lenki. Przejrzyj KUSAMAKURĘ, to rzuci się w oczy, choć i nie tylko tam. Ale nie przejmuj się, to kwestia wrażliwości, gustu i upodobań, a te każdy ma inne, więc jakieś insynuacje są bezpodstawne. Wyluzuj :)) Ja nic nie insynuuję Marku, tylko widzę, że zrobiłeś się zwolennikiem zwykłych metafor w haiku. I nie jest to żadna wyższa szkoła hai, z pewnością zaś kwestia gustu. Trzeba się cieszyć, że ludziom podobają sie różne rzeczy, wiersze, itp. W przeciwnym razie byłoby bardzo nudno;). Co do haiku....Szkoda, że ktoś, kto tak pięknie potrafił mówić o haiku, kto potrafił wskazywać drogę innym, od kogo można było się tyle nauczyć, kto wskazywał w rewelacyjny sposób różnice między haiku, a zwykłym trzywersowym wierszem,zmienił zapatrywanie na haiku. Nie da się tego ukryć Marku...Ale to nie mój problem:) Ja tu nie widzę haiku i tyle. Chyba nie muszę wyluzować, bo wcale nie jestem spięta;))) Wręcz przeciwnie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...