
Rafał Dramiński
Użytkownicy-
Postów
92 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Rafał Dramiński
-
Męczyła raz Freuda dzieweczka: "Ach, gdyby tak seksu troszeczka?..." Aż uległ w tym względzie, wydobył narzędzie... i spisał jej sny na karteczkach.
-
Pewną pannę, gdzieś w północnej Semigalii, lokaj-kozak zwykł podglądać, gdy się w balii zanurzała, świecąc zadkiem i choć wiedział, że to "hadkie" mruczał cicho: "Nie rób panna takiej falii"
-
Pewien kacyk z Trynidadu i Tobago, po pałacu swoim chodził całkiem nago, podrzucając w górę gatki, płosząc panny i mężatki, aż go zgięło i złozyło w pół lumbago.
-
Raz papuga Leokadia z Marakeszu tak do kreta - Leszka - rzekła: "Drogi Leszu, chczę ża męża tylko czebie i dla szekszu ż tobą w glebie, żreżygnuję nawet ż sztrojów, no i ż keszu."
-
Kapelmistrz-mądrala z Austryi w orkiestrze przyczyną był chryi lecz spuścił wnet z tonu na tekst bez pardonu muzyków: "Won dziadu, bo w ryi."
-
Raz Talib okropny gdzieś w Klewkach hodował bakterie był w chlewkach. Z tamtejszym liderem, niejakim Lepperem, spijali to świństwo w nalewkach.
-
Cnotliwą Małgosię z Dąbrowy męczyły boleści wciąż głowy. Lecz Jasiek raz, dwa, wyleczył, że ha! Jedyny dziś ból - porodowy!
-
Wieczorem w kościółku (Żoliboż) chłop spity zaryczał " Ło mi boż... eee... dajcie tu świiicę!" (tu buch łeb w chrzcielnicę) "No pppiwo-ż to jest, czy nie pppiwo-ż?!"
-
Jaś - chłopek z wioseczki Podborze do panny swej jeździ w traktorze. Lecz z panną tą bieda: wciąż gada, że nie da, więc gasi Jaś chucie w oborze.
-
Jak widać z powyższych obrazków od gęby do dupy dziś blisko I może z chuciowych potrzasków nie wyleźć najtęższe chłopisko.
-
A Czar-mistrz odwarknął Ginewrze: "Niech mordy swej Pani tak nie drze, bo jakem Merlinem, tak różdżką odwinę, że skończy Szanowna w ordewrze!"
-
Bo Jaś był to syn Beja-Tuhaj Co ryby na piersi miał kłute I jurny był młodzian jak buhaj a Gochę swą trzymał pod butem. Więc - "Jak to?" - zawołał z wściekłością "Mój pal miałby nie wejść, gdzie wola?" Tu żonie w łeb pal-nął z czułością I odkrył w ten sposób Bej-sbola.
-
A gdy już nasycił swe żądze panienka wrzasnęła: "pieniądze", więc wracał w dom goły i z wrótni stodoły -trrrach! - chujem pozrywał wrzeciądze.
-
Krisznaita gorliwy z Ornety swiętym krowom malował portrety, lecz do czasu, bo głupie bydło miało to w dupie i pożarło mu pędzel niestety.
-
Entomolog zapalony z Szczebrzeszyna pytał kurwę, czy łonowe ona wszy ma. Kurwa na to: "Co za praca, każdy chciałby darmo macać. Łap pan chrząszcze, jest ich pełno w tamtych trzcinach."
-
Murzynowi na plaży w Mombasa rekin żarłacz napoczął kutasa. Jak się rzucił na ciało, to niewiele zostało. Ciut. Tyciuńko. Od ziemi do pasa.
-
Pewien fizyk -amator z Zydląga po pijaku rozszczepił raz jądra. Sąsiadowi z ulicy, cegłą w ciemnej piwnicy - do tej pory się włóczą po sądach.
-
Rabinowi w miasteczku Bieżuniu wyskoczyło raz kuku na muniu, więc nie bacząc na Talmud i nie radząc się Psalmów wrzasnął głośno: "Och, ratuj Jezuniu!"
-
Płacz to jest radości, no bo dziecię hoże. W chrzciny wiele gości, w życiu szczęść wam Boże!
-
Pewien żubr z puszczy obok Hajnówki w puste szczał, pośród traw, półlitrówki. Te letnikom podrzucał, podrzucając zaś mruczał: "Ja wam dam, skurwysyny, żubrówki!"
-
Plotła Bogu niewiasta z Trzemeszna: "Niech mnie, Panie, opuści myśl grzeszna." Lecz modlitwy te na nic, no bo zamiast różaniec, w dłoń łapała męskiego orzeszka.
-
Sknoci lub nie sknoci, że napląta pewne a gdy sprawa się wyrypie puści łezki rzewne. Strumieniami dwoma polecą jej szczerze, chłop, choć tyle razy dostał, znowu się nabierze.
-
Klępa jak to klępa figlarnie spogląga, jednak zamiast Sasa chciałaby wielbłąda.
-
A kto powiedział, że poezja powinna być tylko łatwa i przyjemna w odbiorze? To wyciąć Norwida, Leśmiana a zwłaszcza Karpowicza i wszystkich tym podobnych.
-
dziad, śmierć i dziewczyna
Rafał Dramiński odpowiedział(a) na Rafał Dramiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, poprawiłem, bo dobiłeś mnie tym ptasim radiem:)