Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szugar

Użytkownicy
  • Postów

    138
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Szugar

  1. zabiłam w sobie sztukę wstawaniem na ósmą mocno dźgając ją excelem nie płacząc, tęskniłam tak po prostu już jej nie było między kawą a samotnością popełniałam swoje samobójstwo zabijając artystę, którym nie byłam
  2. Tomasz masz prawo wyrażać swoje zdanie ale stwierdzenie, że to tania rymowanka i nic więcej jest trochę irytujące, bo dla mnie to nie jest tanie, napisałam to co czuję a jak ci się nie podoba i nie masz jakiejś bardziej konstruktywnej krytyki to daj sobie spokój człowieku z takimi komentarzami. Błąd faktycznie tragiczny, co poradzić, pozostaje tylko poprawić więc proszę. Pozdrawiam
  3. pozbawione twarzy oczy zapadnięte bezkształtnego ciała bez kształtu ręce spod książek z lekkim uśmiechem ukryte ostatnie, okropne,'będzie dobrze' zdjęcie przestańmy przepraszać za wszystko na raz, dwa, trzy zapomnieć by śnić za paznokciem miętowym się schować z podręczników przyswoić jak żyć czemu nikt nas nie uczy jak tęsknić? by wszystko zniknęło zwyczajnie ot tak plastrów cudownych nie sprzedają w kolorowych aptekach lekarstw brak
  4. jad w herbacie podany na wytwornym obiedzie ufnym oczom i wargom solą posypać rany niepokojący sen powiek sztylet kołysany świtem pod osłoną pościeli mały smutny człowiek łzy już wyschły na balkonie więc spokojnie odpowiedz czy potrzebne nam były kwiaty zgniłe w wazonie?
  5. niewinne tak słodko zalotne spojrzenia oczu przekrwionych obszyta lepkim brokatem zgarbiona uśmiecha się czule serdecznym palcem zaprasza do tańca uczucia bezwładne gładzi bezwstydnie po plecach zbyt kruche żebra im łamiąc
  6. Olśniło mnie. Nagle spomiędzy warstw cieni zaczęły wyłaniać się strzępy światła, które mimo starań mojej matki, przedzierało się między trybikami w mojej głowie. Było pewne, że znałem tą dziewczynę. Jej zapach wdarł się do nosa i zawładnął każdą komórką mojego ciała, przypominając przeszłość, zakazaną przeszłość. -Lilly...! Krzyknąłem, choć nie miałem pojęcia, czy ona faktycznie ma tak na imię. Jednak jej już nie było. Gdybym zapytał się przechodniów, co się stało, każdy odpowiedziałby, że uciekła, znikając w gęstych murach miasta, lecz ja wiedziałem, że nie zrobiła nawet jednego kroku. Rozpłynęła się wraz z powietrzem, uleciała w miejsce, w którym nie mógłbym jej odnaleźć. Miałem tyle pytań bez odpowiedzi i tak wiele odpowiedzi bez pytań, lecz musiałem zaczekać. Coś mi jednak mówiło, że niedługo znów się spotkamy...
  7. och ja uparta, zawsze po swojemu muszę ;) ale mam nadzieję, że w tej wersji już będzie odpowiednio. również miłej życzę;)
  8. egzegeta miło, że pamiętasz sąsiadkę;) potwierdzam twoje racje, jednak jakoś nie potrafię nic tu zmienić, utwór bardzo spontaniczny, zawarłam w nim ten ułamek siebie, który chciałam ,więc chyba musi zostać jak jest. a co do jednoznaczności i wieloznaczności to... pozdrawiam tajemniczo i dziękuję za komentarze!
  9. półmrokiem ogarnięta zmieciona w rzeczywistość szufelką o ustach zagiętych do dołu pogubiona w kłębach palców środkowych i wskazujących między prawą a tą drugą komorą ciebie wyssana z dywanu otulona paprochami w snach objęta przez tętniące Montmartre czekam.
  10. dziękuję za miłe komentarze. a co do słów i poezji, to przecież i poezja jest słowami na pokaz. Pozdrawiam mocno:)
  11. 'bohater w czasach pokoju umiera długo i niecierpliwie' to podoba mi się najbardziej, obraz w wierszu przerażający aczkolwiek niestety prawdziwy. Pozdrawiam.
  12. zatopione w czerwieni ust maźniętych utkane szkliwem, językiem dopieszczane tak każdy się wystrzega chwil nieuwagi gdy od jednego runie ceglany zamek zasznurowane paciorki nieistotne puste bla bla od poniedziałku do zawsze bełkot mołdawski zaserwowany uszom tak mało znaczące, w kioskach najtańsze nie pytaj więc kochany ,dlaczego milczę zatopiona w twoich szkarłatnych oczach jak wyrazić szczerze, tak rzeczy intymne gdy one zwykłe dziwki, wszystkie na pokaz
  13. ' i wtedy bym dał za nią rękę uciąć ... i co? i dziś bym kurwa nie miał ręki...' zakładać sobie można, to wolny kraj;) pozdrawiam
  14. ten wiersz nie jest konkretnie o mnie;> choć i ja się czasem tak czuję, to miała być przenośnia tego, że ten kto nie ma nic marzy o życiu, a jeśli już ma wszystko to zazwyczaj nie umie tego docenić i pogrąża się w jakiejś melancholii, wymyśla problemy, śmierć jest metaforą takiego odwrotnego spojrzenia na świat, odwrotnych marzeń i tego, że człowiek to bardzo niewdzięczna istota. Zawsze pragnie czegoś innego niż ma. Byc może zaimek osobowy, zmyla więc go zmienię;) pozdrawiam
  15. dokładnie, ale czasem ciężko, bo wszystko staje w gardle;)
  16. po co ja? takie nic zmieszane odpowiedz mi Boże, odpowiedz słony, maleńki, zdrobniony człowiek samotny szept, cichy jak spowiedź z wymiotami sens życia odpływa samo destrukcja wykańcza wątrobe w kiblu szczęście spuszczone pozwól, że odpocznę przy Tobie skomponowany starannie Ukochany ironii woli jęk niewdzięczny dałeś mi wszystko czego pragnę bym mógł marzyc o śmierci
  17. Może faktycznie trochę chaosu się wkradło, lecz nie był to przemyślany wiersz, napisałam to co musiałam wyrzucić z siebie, wiersz bardzo emocjonalny a uczucia też nie zawsze są poukładane i zrozumiałe. Pewnie gdyby chodziło o coś innego od razu bym zabrała się za logiczne przeróbki, lecz nie jestem w stanie w nim nic zmienić, bo właśnie tak czuję jak napisałam. Dziękuję za komentarze, obiektywizm i czas ;) Pozdrawiam mocno!
  18. powiem ci teraz szczerze jak na spowiedzi kochanie bardzo się w nas pogubiłam co zrobisz by mnie odnaleźć? banalnie w uczuciach ukryta ile bym bez nich znaczyła? kim była bez ciebie? czy dalej naprawdę bym była? choć z liter ułomnie zgarbionych tak wiele słów układamy prawdziwe, że najmocniej ranią ci, których najmocniej kochamy parzący dotyk twych dłoni na ustach pęcherze gorąca blizn jakby więcej niż skóry zostanę z tobą do końca
  19. kto daje i zabiera heheh;) zamysł skończonego wiersza nie wypalił, pisany w pociągu na zagubionej kartce, po odnalezieniu sprawił kilka kłopotów. Pozdrawiam i tych z mieszanymi uczuciami.
  20. całun granatu welurowej podłogi witam cię plażo!
  21. przewidywalny, oklepany temat. jestem na nie.
  22. piękny ;) +
  23. nie zostawiasz miejsca dla wyobraźni, dla mnie trochę zbyt dosłownie i nie bardzo rozumiem 'ironicznego wstępu', końcówka na + , pozdrawiam! ;)
  24. szansa jest zawsze, jeśli umie się ją dostrzec i wykorzystac. Wiersz trafił w mój dzisiejszy humor za co duży +, pozdrawiam!
  25. i bardzo dobrze, że wyszedł z rymami;) Pozdrawiam, piękny wiersz!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...