Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marcze

Użytkownicy
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marcze

  1. Bardzo sugestywny tekst. Ja bym niczego nie dodawała. Wszystko co powinno być już tu jest i nie ma sensu tego psuć. Przyznaję, że trafiłam tu po tekście marysi na debiutach, ale to chyba nic złego, skoro wróciłam już któryś raz. bless.
  2. nie umiem znaleźć słowa. jestem pod ogromnym wrażeniem. Obejrzyjcie sobie coś T. Bagińskiego (znany głównie z 'katedry'), jeśli jeszcze nie widzieliście: http://www.youtube.com/watch?v=OHyqTuTMuGQ -sztuka spadania http://www.luzior.pl/f/1506/Baginski,Rain - deszcz, niestety kiepska jakość Polecam też wszystkie odcinki animatrixa (final flight of the Osiris, beyond, matriculated, program, kid's story, world record, a detective story, the second renaissance cz. 1 i 2), chociaż to już oczywiście inna bajka. I jeszcze R. Zaremba, np. "system": http://www.youtube.com/watch?v=Ov-7oy_VkDY dołujący obraz.
  3. Klimatem po pierwszym czytaniu nasunął mi na myśl fallouta. Maźnięty nastrojem z cyberpunkowych wizji, jak one cholernie 'smutny'. Ciekawe podsumowanie. Lubię takie emocje. pozdr.
  4. Ja się podpiszę. A o czartach lepiej złego nie pisać, bo usłyszą i ukradną wenę, szczególnie że dopiero co (30.04./01.05.) Beltaine mamy za sobą ;).
  5. Bardzo przyjemnie przeczytać czasami wiersz, który wykracza poza czubek nosa (obojętne jak kunsztownie i interesująco opisany) autora/peela. Do mnie trafił absolutnie, pewnie też dlatego, że porusza moje czułe struny. Zabieram go sobie. Zachwytu.
  6. Zatrzymały mnie upuszczone baletki, bardzo wymowne. Dalej z resztą nie jest wcale gorzej. Troszkę mnie kuje ten wers: "już ciebie nie ma", zbyt dosłowny i w sumie czytam sobie bez niego. Całość 'zwiewnie' oddaje smutek. Zachwytu :).
  7. Wywar bym zostawiła, ale ogólnie ten wers sprawił, że musiałam się zmusić żeby przeczytać dalej. Może 'wywar o smaku paznokci'? Nie wiem, za mało mam wprawy żeby coś proponować, ale nie leży mi ten wers po prostu. Tekst jako całość kupuję, dosadny jest. Zachwytu.
  8. Zabawne, że zarzuca mi Pan to, że po kilku minutach słuchania oceniam całokształt (co z resztą jest nietrafne), żeby zaraz potem wygłosić tyle dosadnych ocen (które w większości są nadinterpretacjami) wysnutych na podstawie kilku bardzo oględnych zdań w komentarzach. Właściwie powinny mnie one (te oceny) dotknąć, na całe szczęście mam na tyle dużo dystansu zarówno do siebie, jak i do wypowiedzi innych, że wybaczy Pan, ale nie mam najmniejszego zamiaru wchodzić z Panem w dalszą polemikę, ani niczego prostować, czy też tłumaczyć. Mam nadzieję, że czuje się Pan spełniony.
  9. Rozumiem, że to zarzut, ale niesłuszny. Faktycznie, 'słuchałam' już dość dawno i to za wielkie słowo, bo jakieś 2 lata temu ( nie pamiętam dokładnie, ale w okolicach któregoś finału wielkiej orkiestry świątecznej pomocy), podczas podróży pociągiem sygnał wszystkich stacji radiowych mi 'zanikł', o dziwo tej jednej był wyśmienity i tak akurat się złożyło, że trafiłam na audycję(niestety nie wiem dokładnie jaką nosi/nosiła nazwę, bo słuchałam nie od początku i nie do końca), w której poruszono temat o orkiestrze świątecznej pomocy, a właściwie o samym Jurku Owsiaku, dokładniej o jej "masońskim charakterze", w trakcie były też telefony od słuchaczy i nawiązania (niepochlebne) do Unii Europejskiej. Przy czym niektóre wypowiedzi były naprawdę zatrważające. Poza tym ze względu na moje bliskie związki z Toruniem, dochodzą do mnie co jakiś czas różne podobne informacje o tej rozgłośni, przy czym zaznaczam, nie pisałabym tego wszystkiego gdybym sama wtedy nie usłyszała tego co usłyszałam. Mam nadzieję, że odpowiedź Pana satysfakcjonuje. Zachwytu.
  10. Sugestywny tekst, a od słów 'sosny, trawa, h2o' klimat robi się wręcz 'transowy', świetna kumulacja nastroju w końcówce. Jedno mnie tylko zastanawia i burzy nieco spójność mojej interpretacji, mianowicie te 'szpitalne słuchawki', ale może tego po prostu nie zrozumiałam albo źle skojarzyłam. Pozdrawiam. P.S. Ale ciągle czekam na coś w klimacie np. 'amfiteatru', chociaż to pewnie zbyt odległe :).
  11. Zgadam się. Swoją drogą, jak sie ma nie za wiele osiągnięć (jeśli w ogóle), to się szuka wrogów, żeby było czym zająć opinię publiczną. Pan poseł znalazł. szkoda tylko, że nie szuka np. w słynnym radiu, które otwarcie szerzy nienawiść antysemicką i propagandę antytolerancyjną w stosunku do wszystkich, którzy mają odmienne poglądy, albo np. w młodzieży wszechpolskiej (tu chyba nie trzeba nawet pisać dlaczego). No ale wiadomo, wśród swoich się nie szuka. Przykre jest to, że w kraju, w którym socjal jest do bani, gospodarka kuleje i w ogóle brak stabilizacji, rządzący zajmują się takimi bzdurami. Chociaż właściwie jacy rządzący, takie rządy. Słów szkoda. :) Tragifarsa, z tym że coraz nudniejsza.
  12. To bez marudzenia, pierwsza strofa mi się nie widzi. Całość ciekawa, niby nic odkrywczego, a jednak fajnie ujęte. Zachwytu. P.S To "pozowanie do snu" świetne.
  13. Nigdzie nie napisałam, że uważam, że jak zbierze się te np. 500 podpisów, to już nie będzie ludzi, którzy będą robić takie rzeczy, chodziło mi tylko o to, że w tej konkretnej sytuacji może się coś zmienić. Zmiany to przecież proces, którego początki zwykle są mało znaczące. I zgadzam się, że 'taki mamy skurwysyński świat', taki mamy, bo na taki się godzimy. Swoją drogą jakby np. walczący o zniesienie niewolnictwa w Stanach sobie pomyśleli, że nie ma o co walczyć, bo legalne niewolnictwo było, jest i będzie, to ten świat byłby dziś odrobinę bardziej skurwysyński. Nie traktuj tego jako odbicia piłeczki, jestem daleka od przekonywania kogokolwiek do swojego punktu widzenia, a jak mam gorsze dni, to właściwie się z Tobą zgadzam. Zachwytu.
  14. Zmieni. Choćby to, że nie stanie się to normą, albo że w konkretnej sytuacji zaoszczędzi się cierpienia konkretnym istotom (ludziom czy zwierzętom, na jedno wychodzi). Nawet jeżeli na chwilę, to co z tego? lepiej ograniczać taki proceder choćby w najmniejszym stopniu niż się mu przyglądać. Tak? A na jakiej zasadzie ma dojść do tej zmiany? Wariantów jest tak właściwie wiele. Choćby taki, o jakim wspomniałam już wyżej, że może sam fakt protestu sprawi, że w świadomości ludzi zaznaczy się to jako symbol, który popchnie niektórych do myślenia, a co za tym idzie do działania? Z resztą jeżeli faktycznie zaangażowana jest w to PETA, to naprawdę szanse na jakąś zmianę są spore. Nie raz już im się udawało. Sama mam zwykle wątpliwości co do takich akcji z podpisami, ale być może chodzi o to, żeby zbadać czy to w ogóle akcja ma jakiś odzew, bo jak protestuje 5 osób to naraża się raczej na kpiny, ale jak protest ma większe poparcie (np. 500 osób) to traktowani są poważniej. Nie wiem dokładnie na jakieś zasadzie miałoby to działać, chyba po prostu bardzo chciałabym wierzyć, że jednak działa :). Z resztą lepiej powalczyć z wiatrakami (przecież to nic nie kosztuje) niż nie robić nic. Przecież może sie udać, w powodzenie tej akcji też nikt nie wierzył: http://ratujtybet.org/news.php?id=64 Jak pisałam PETA ma kontakty. ;) bless
  15. Zmieni. Choćby to, że nie stanie się to normą, albo że w konkretnej sytuacji zaoszczędzi się cierpienia konkretnym istotom (ludziom czy zwierzętom, na jedno wychodzi). Nawet jeżeli na chwilę, to co z tego? lepiej ograniczać taki proceder choćby w najmniejszym stopniu niż się mu przyglądać.
  16. Nie tylko 'jeszcze', ale codziennie. To jest tylko kropelka w morzu. Oprócz takich pokrzywionych 'rozrywek' jak np. walki psów, które w wielu krajach są na porządku dziennym. Codziennie wielu z nas przyczynia się do podobnego traktowania zwierząt, poprzez np. kupowanie mięsa, tych które hodowane są w koszmarnych warunkach, masowo zabijane (polecam filmy choćby te z discovery, o masowych ubojniach zwierząt). Jakby tego było mało to jeszcze w celu pozyskania futra zwierzęta są męczone (np. z niektórych gatunków fok futro zdejmuje sie 'na żywca'- bo tylko takie zachowuje 'swoje właściwości', albo zabijanie ciężarnych owiec i płodów - bo futro z płodów jest najdelikatniejsze). To pierwszy z brzegu film podobnego typu : http://www.youtube.com/watch?v=C4WU843qx7s Zadziwiający do czego jesteśmy zdolni jako ludzkość prawda? Porażka cywilizacyjna. A to wszystko tylko kropelka w morzu, jak już pisałam. Zastanawia mnie to jak poprzez te 500 'anonimowych' (bo w necie podpis też jest mało wart) podpisów można czemukolwiek zapobiec, fajnie by było gdyby to była prawda. Chociaż jeżeli faktycznie PETA bierze w tym udział, to może to coś jednak da.
  17. W takiej wersji sobie czytam. Podoba mi się takie panta rei, ujęły mnie te pogubione sandały i w ogóle przyjemnie się czytało;). Komentarz nie jest sugestią zmiany, nie znam się, więc komentuję jako czytelnik. Zachwytu ;).
  18. Interpretowałam je jako listy od mężczyzny. W sumie na jedno wyszło :P, ale w takim świetle podoba mi się jeszcze bardziej. Pozdrawiam :).
  19. Czy te kartki to listy, czy książki? Ciekawa jestem, czy poprawnie interpretuję treść. Bardzo mnie zainteresował i formą i treścią. Całość jest niebanalna, ale najbardziej podobają mi się dwie środkowe strofy. Zachwytu :).
  20. Czytam już któryś raz i ciągle nie wiem za bardzo jak sprecyzować wrażenia :). Wprowadza w taki beznamiętny nastrój i w tym wypadku to na plus. Nie powala, ale pozostawił stanowczo pozytywne odczucia. Pozdrawiam.
  21. Forma mnie nie obchodzi, więc to nie będzie o niej. Oddał Pan rewelacyjnie naturę smutku i żalu, bez przejaskrawiania i patosu. W niektórych miejscach jest jakby trochę za dużo słów, ale to mało istotne. Kilka fragmentów na pewno zapamiętam na bardzo długo np. : "w chwili śmierci oglądała wybór zofii to chyba dobrze takie filmy działają zawsze jak namaszczenie chorych" "i zaklinam nie wierz że rybi głód rozliczył ten popiół do ostatniej cząstki" Zachwytu :)
  22. pżepraszam :/ haha. nie piże sie pżepraszam tylko pżebrażam pżerarzajonce :/ kąpletńe siem załałam. :(
  23. błont muwi sie ;chóźdawka pżepraszam :/
  24. chósitafka ;)
  25. Tekst nie jest powalający, ale właściwie to całkiem ciekawy. Mało mi wiersza w tym wierszu :). Z tym, że ja się nie znam. Zachwytu :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...