Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

padalec

Użytkownicy
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez padalec

  1. john m.s, kefas m, dzięki wielkie za miłe słowa; nie wiem skąd w mojej biednej głowie narodziło się słowo "ironicznie" - jasne,że przekąśliwie będzie fantastycznie brzmiało, pozdrawiam - padalec
  2. och k.s rutkowski, ktoś już kiedyś opowiadał tutaj o tobie, ze uprawiasz seks ze zwięrzętami ale nawet przez myśl mi wtedy nie przeszło, ze chodzi o łysą kobyłę - wyobrażam sobie te amory, malutki facecik, no taki kurdupelek z drabinka aluminiowa podchodzi od tyłu do tej swojej wybranki, włazi na drabinką, obnaza się, zadziera biednej klaczy ogon i zaczyna się orgia, mysle M.S."rutkowski" , że ona wyłysiała od tego seksu z tobą - wstydz sie draniu, takie "stosunki" powinny być karane, a i twoja psychika na tym cierpi bo wszędzie gdzie patrzysz widzisz łyse kobyły - nawet tu, na forum literackim, słuchaj, a mamie za ciebie nie wstyd, za takiego zboczeńca ? nie nadymaj się tak M.S. "rutkowski" bo polecisz do góry, zgodnie zresztą z niepisaną zasada, że głupota umie latać, na razie tyle mój kurdupelku, padalec.
  3. o cholera, jakiś następny rutkowski tylko głupszy od piotra, co ty jesteś jakiś sprawny inaczej, że własnego oka nie możesz przymrużyć ? " debilna reklama" a w niej ktoś "nawija" ? poza fizyczną ułomnością masz jeszcze dołek psychiczny ? jest okres świąteczny więc życzę ci by zło cię opuściło ! znajdź sobie jakąś dziewczynę chociaż i zabaw się a nie pierd..... bez sensu, a tego plusika to sobie wsadź, wiesz chyba gdzie.
  4. asher, nie zrozumiałem aluzji z tym kabaretem, ale ponieważ jestem człowiekiem bardzo ulegającym innym to założe ten cholerny kabaret ale pod warunkiem, że ty otworzysz najpierw własny bar mleczny serwujący klientom naleśniki z serem i dżemem, różne pierogi, rogaliki z masłem i kawę mleczną oraz co tam jeszcze w takich barach bywa. sanestis, fantastycznie to napisałeś - jestem pod twoim urokiem - podobało mi się, maciej i magda, fajnie,że zajrzeliście - dzięki, diana, to ty jesteś super - dziekuję.
  5. Jest wigilia, pisze to opowiadanie, czy jak tam to nazwać, już trzy godziny, mama mnie woła abym pociął karpia, a ja jeszcze mam odkurzyć pokój i ubrać choinkę, zresztą nie mam siły już tego ciągnąć a wydawało mi się, że można tak pisać bez końca, myliłem sie, przeceniłem własne zdolności, pozdrawiam wszystkich - padalec.
  6. Prokurator Puchała Piotr podchodził poprzedniego poniedziałku prosto pod posiadłość podejrzanego Pawełka. Prokuratorskiemu pododdziałowi policjantów przewodził Pruchnicki. - Popełniono poważne przestępstwo, powiedział prokurator Puchała podinspektorowi Pankracemu Pruchnickiemu. - Panie prokuratorze, półszeptem powiedział policjant, proszę popatrzeć po podwórku, pełno podejrzanych przedmiotów. Przywiązany postronkiem podwórkowy pies podskakując poszczekiwał. - Podejmujcie przewidziane prawem postępowanie, powiedział Puchała. Pododdział policjantów prowadził podkomisarz Piorun . Podkomisarz polecił podkomendnym podejść pod półtorametrowy płot, później podczołgać pod piwniczny podest. – Przełaźcie pod półką- poganiał podopiecznych Puchała. – Połapać podejrzanych podczas porannego podrzemywania, pokrzykiwał. Podkomisarz przeczuwając podstęp przestępcy popędzał podkomendnych: - Pędź posterunkowy piwnicą pod pokój przestępcy, przejścia poblokować. – Przyjąłem polecenie powiedział poważnie posterunkowy. Postękując, przygrubawy policjant poleciał przez piwnicę. Piorun poganiał pozostałych: - panowie, prędzej! Pomknęli prosto przez portal parteru. Podczas penetrowania piwnicy policjanci policzyli poukładane pod piwnicznymi półkami paczki pieniędzy. – Przeogromny pieniądz! powiedział podchorąży Piech, pocierając podbródek paczką pięćsetek. - Pogadasz później, pokrzykiwał poganiając policjantów podinspektor. - Pędź po pokojach, pospiesznie polecał. Prokurator Puchała poprawiał przed parkanem popielate palto popatrując przez podwórze pod przepastną powałę poddasza. -Połapiecie psiarwy? pytał półgłosem prokuratora postawny prokurent państwa Pogorzelskich. Prokurator pokazał palcem podwórze - Pracujemy, powiedział pokasłując. Przed piętnaście po pierwszej, podejrzanego porębę Pawła przyłapanego przez policjantów podczas próby przeskakiwania przez płot, postawiono przed postawną postacią prokuratora. –Powiem prawdę-powiedział Poręba pochlipując- przywłaszczyłem pieniądze przedsiębiorstwa przeznaczone początkowo powodzianom. - Piętnaście patyków? Powątpiewająco pytał prokurator. - Prawie piętnaście- przyznał przestępca. - Posiedzicie parę…przerywając powiedział podpierając prawą pięścią podbródek prokurator Puchała. Pukanie przerwało potyczkę pomiędzy pseudo partnerami. - Proszę , powiedział prokurator przechylając postawną postać przez porozrzucane papiery. Przez próg przeszedł Przewodniczący. - Przyłapałeś przestępcę, powiedział popatrując przez pociemnione półszkła. Powstając prokurator przytaknął. – Puchała, pisma procesowe przygotowałeś ? pytał poirytowany pryncypał. - Podwładni pracują przy pisaniu pisma ponaglającego policję. – Pewno przyjęli politykę przeczekiwania, powiedział poważnie przechadzający się po pokoju Przewodniczący. - Po południu podzwonię po posterunkach policji, pojutrze przyniosą pewno przedmioty przestępstwa, prokurator potakiwał podenerwowanemu pryncypałowi. - Poczekam. Przewodniczący prawie przebiegł przez półkole pawilonu pozastawiając przybitego podwładnego. Prokurent państwa Pogorzelskich przystanął polonezem przed posesją państwa położoną pomiędzy przedwojennymi parkami pełnymi przeróżnych ptaków. - Prawie pierwsza, pójdę przywitać Panią, postekując przeskoczył przez porozrzucane patyki. Przed podwojami posiadłości przywitała prokurenta pokojówka Pamela. - Prowadź piękna, powiedział przymilnie pięknej Pameli. Pani Pogorzeliska popijała pepsi. - Poreba przyskrzyniony, posiedzi piętnastkę, poinformował. Pogorzelska podskoczyła. - Posiedzi? Ironicznie pytała przestraszonego prokurenta. -Przestępca posiedzi? Pan przynosi półprawdy. - Pieniądze przepadły, piętnaście patyków! Pogorzelska płakała. - Padnie przedsiębiorstwo, polecę panu po pensji panie prokurencie. - Pan popełnił poważne przeterminowanie przedpłat powodzianom. - Pójdzie pan powiedzieć pełną prawdę prokuratorowi Puchate, prawdę pochodzenia pieniędzy podwędzonych przez przestępców. - Przeklinam pana panie prokurencie, pies pana pierdolił. Pokrzykiwała poirytowana. - Przepraszam panią, przelękniony prokurent przyklęknął przed Pogorzelską, prowadziłem pani przedsiębiorstwo prawidłowo pomagając pracownikom podczas przeliczania pieniędzy poniedziałkowym popołudniem. Prokuratura poustalała przebieg popełnionego przestępstwa. Pawełek Paweł przyszedł po pieniądze przed północą pokonując pokaźny parkan przy pomocy potężnego postronka. Pochował przywłaszczone przestępstwem pieniądze pod posadzką przepierzenia piwnicznego przebijając płytki podłogowe przy piecu. Potem poszedł pospać po pierwszym popełnionym przez pazerność przestępstwie.
  7. jeżeli kiedyś zdarzy ci się zesrać w gacie to też to opisz bo są tu ludzie którzy gustują w takich opisach, a swoją drogą, po każdej defekacji najlepiej jest nie podcierać pupy tylko ją zaraz umyć, najpierw ciepłą a później lodowatą wodą, masz wtedy uczucie czystości znakomite a i jakaś tam twoja znajoma może się w twojej odbytnicy przeglądać regulując nawet makijaż, np. cienie na powiekach, zgrabnie napisane, padalec
  8. bardzo miło się czytało, fajnie napisane, padalec.
  9. po prostu, przeczytałem obie części, w twoim pisaniu jest pasja i warto pisać dalej, jest dobrze, padalec.
  10. Lewatywa, kapitalne, podoba mi się, pisz dalej, don, stawiam na mirona białoszewskiego a później na tristiana tzare lub louisa aragon, i wbrew temu co ludzie tu piszą dadaizm i surrealizm przyniosły bardzo ożywczy powiew w sztuce i literaturze - komuniści nie znosili takiego rozpasania jakie tamte kierunki stanowiły i nie uczyli o nich w szkołach i ten nastrój niechęci pozostał w dzisiejszych programach szkolnych - warto jednak poczytać o literaturze i sztuce tamtych lat , i pamiętam jeszcze taki wierszyk mirona b. dzień wre i huczy noc nogami powłóczy uciec by za te lasy góry głupstwa pleść kwiatki rwać kurwa mać padalec.
  11. piotrze, Ty jesteś bardzo waleczny zawodnik i jest dobrze, że taki jesteś, na sylwestra ze mną? ej, znudził bym Cię, jak mi miło, że napisałem coś genialnego, ha ha ha ha, Wesołych Swiąt - padalec
  12. sanestis, nic do Ciebie nie mam, może nawet jesteś fajnym facetem, chcę tylko aby wszystko było jak należy, tzn. niech nikt na nikim na tym forum nie wyżywa się za banalne błędy pod warunkiem, że nie jest ich naprawdę dużo, napisałem już kilkadziesiąt opowiadań i mam taką manierę, że siadam nad klawiaturą, zmyślam i piszę a póżniej nie chce mi się już tego czytać i nie czytam tylko gdzieś tam puszczam, moja babcia napisała kilka książek i też waliła jak leci a korektor poprawiał co trzeba czasami się z babcią konsultując, jeżeli jest między nami zgoda w tej materii to jesteśmy już razem, a mój tekst, sam wiem, że chwalić się nim nie mogę, to tyle /tego co napisałem do Ciebie też nie czytam/, pozdrawiam i wesołych Swiąt - padalec.
  13. Do sanestisa. Kolego, życzę ci abyś pod choinkę dostał od żony lub kogo tam chcesz kozę co by ci do snu przygrywała odbytnicą / to w nawiązaniu do tej twojej przypowieści o trąbce/ , nawet jakby to był marsz załobny chociażby takiego fidrygała jak chopin. padalec ale roześmiany
  14. Piotrusiu r. czemu robisz z siebie większego kretyna niż w rzeczywistosci jesteś. Wiesz przecież, że coś złego dzieje mi się z klawiaturą i dlatego wyszedł ten zgrzędliwy. padalec.
  15. Do melisy, Słuchaj melisa, czy ty mogłabyś stracić dla mnie głowe? Bo tak, twój mentor, ten cały sanestis okazał się już pewnie w twoich oczach typowym ćwierćinteligentem który pod wpływem emocji zupełnie traci głowę - obrazowo wyglada to tak, że staje przed toba ten dupek sanestis i rozchyla poły szlafroka ukazują różowiutki brzuszek i obrzydliwie małe genitalia a ty mu na te genitalja wymiotujesz z obrzydzenia właśnie. Bo nie jest ważne czy ktoś jest magistrem czy doktorem albo nawet profesorem. Cwierćinteligent bez honoru jest zawsze ćwierćineligentem. Melisa, nie musisz mi odpowiadac natychmiast, masz u mnie pewien kredyt więc poczekam. padalec, ale namiętny tym razem.
  16. Jeszcze mam ważną uwagę dla wszystkich co piszą na tym forum. Każdy z Was ma w głowie jakąś latarnię pisarską, pisarza x,y,z. A pisarze nie przejmują się interpunkcją, ortografią, składnią, itd. Od tego są wyspecjalizpwani ludzie zwani korektorami. Brak im pomysłu na napisanie powieści ale są sprawni w usuwaniu błędów o jakich wyzej. Tu, na tym forum ulokowała się gromada kretynów w osobach rutkowskiego, melisy, sanestisa / dona już nie bo wypaliłem z nim bożonarodzeniową fajkę pokoju/ którzy dołuja Was błędami jakie popełniacie bo nie są pewnie zdolni ocenic piekna czy brzydoty tej treści która stanowi sens Waszego pisania. Nie przejmujcie się w/w kretynami i róbcie swoje. Pozdrawiam wszystkich - padalec don - Ty też o tym pomyśl bo to co piszesz nie ma charakteru wypracowania szkolnego.
  17. don, jesteś radiologiem metalowym /chyba nic nie pokręciłem/ a ja jestem analitykiem bankowym i wyciągam do ciebie dłoń uśmiechając się ciepło. Zyczę Tobie i Twoim bliskim wszystkiego najlepszego z okazji Swiąt Bożego Narodzenia. pozdrawiam, padalec
  18. Sanestis Cos mi switało na twój temat ale teraz dałeś mi koronny dowód. Ludzie o nie do końca wykształconej psychice wykazują tendencję do wywierania wpływu na otoczenie, często też mają zapędy dyktatorskie. A więc jesteś tym nie do końca ukształtowanym osobnikiem. Wiem z analizy twojego tekstu, że miewasz moczenia nocne i masz miłe doznania ciepła z tym związane. Dlatego też wzmiankujesz o olewaniu przeciwników moczem starając się ocieplić stosunki aby zbliżyć się a potem podstepem założyć ofierze nelsona aż jej chrupnie kręgosłup. W życiu osobistym jesteś cichutką myszką. Niech cię Bóg ma w swej opiece, ty baranie. padalec, a jakże!
  19. asher Dziękuję za rozsądne słowa. Jezeli jesteś może dziewczyną to daj sie zaprosić na Sylwestra. Chętni cię posłucham ale niech mnie "tamci" nie zaczepiają. padalec.
  20. Witam szanownych forumowiczów! oto odezwał się spiżowym głosem jak tuba tego forum niejaki sanestis coś tam. Powiedział coś na kształt mowy mojżesza na górze synaj tylko w odwrotnej kolejności, że tak się wyraże, a więc pobredził i zniknął. A ja myslałem do tej pory, że wy dwaj z radiologiem metalowym donem jesteście tylko takimi jaj....... melisy. Przyznaje,że się myliłem ale głowę oddam, że melisa to stary zgrzędliwy chłop. Zresztą pieprzyć tą całą melise. Sanestis, och mój biedny saneticie/?/. Nic ci nie powiem bo co można powiedzieć mojżeszowi gadającemu na górze synaj ale w odwrotnej kolejności. Zjeżdżaj mojżesz czy jakoś tak. Jeszcze mam świąteczne dowcipy dla rutkowskiego / przeprasza, że poprzednio zmyliłem nazwisko/, a mianowicie: uderz w stół a rutkowski się odezwie! to forum mogłoby nie istnieć ale rutkowski kazał je otworzyć! co jest szybsze światło czy concord? oczywiście, że rutkowski! Widzisz gościu, sławny jesteś. Do miłego ashera napiszę póżniej. Padalec.
  21. Coś ci się rutkoski popieprzyło w twojej chorej głowie - nie musisz mnie poprawiasz, sam się wpierdalasz w moje okolice a potem biadolisz, że ci złamałem dumne mniemanie o sobie. Sam piszesz głupoty / może ciut lepsze od innych/ ale i tak to śmietnik literatury. Taki jak ty nieudacznik mógłby się do cholery czymś zająć zacznij chociaż od stróżowania ale zacznij. Mój Boże, durniem rutkowski jesteś. alleluja,alleluja rutkowski się na namiastce ch... buja.
  22. Tak sobie myślałem nad całą sprawą związaną z moim opowiadankiem. I mam pewne przemyślenia. Pisałem je jakieś 15 minut. A tutaj rozpetała się burza w którą zaangażowali się jacyś dziwni ludzie. Zgadzam sie bez zastrzeżeń z błędami literowymi i interpunkcyjnymi. Absolutnie nie zgadzam się z Waszymi uwagami na temat tekstu. Tzn. uwagi tego typu, że tekst jest o niczym i jakiś banalny albo, że z kuchni nie mogło dmuchać itd. maja wymiar żałosny. Nie ma takiej powieści na świecie której nie dało by się określić, że jest o niczym. Nie przyjmuję wiec Waszych uwag za trafne. Zadałem sobie pytanie kim Wy jesteście. Stanowicie tutaj na tym forum towarzystwo wzajemnej adoracji a to nigdy nie skutkuje wyższym poziomem dyskusji lecz dramatycznie ją obniża. To taka szczegolna forma prostytucji umyslowej. Zastanowilem sie wiec kim Wy jestescie. melisa- jest zapewne przedszkolanka i mocno tkwi w nieudanym zwiazku malzenskim w ktorym jest regularnie bita, don- to robotnik obslugujacy wozek akumulatorowy - brzmia zabawnie twoje opowiesci o tym, ze jednakowo traktujesz i robotnika i prezesa, gdyby bylo inaczej robotnik by ci nalal po pysku a prezes by cie wywalil na zbity pysk, sanestis- jest ksiedzem w profincjonalnym kosciolku, piotr- ma 45 lat, jest nieudacznikiem zyciowym i do dzisiaj korzysta z pieniazkow mamusi, I to chyba juz wszysto. Przepraszam ale spieprzyla mi sie klawiatura i stad dziwne moje pisanie. Wesolych Swiat - Alleluja - padalec
  23. O, don - następny filozof marksistowski trzeciej klasy. ad1. zgoda ad2. owszem ad3. kuchnia wydzielała zapach obiadu a ja ten zapach smakowałem zmysłem węchu ad4.zgoda ad5.zgoda ad6.zgoda ad7.jesteś idiotą ad8.nie zgadzam się z tobą - domysł ad9.nie zgadzam się z tobą ad10.to nimi zrobiłem strażnikowi krzywdę itd. Masz dziwną manierę poniżania innych. To fatalna maniera.
  24. A to jest mi smutno. Czytałem twoje teksty i wiem, że tobie analfabetyzmu zarzucić nie można. Ale gdybyś przeanalizował zdania które melasa była uprzejma wyłuskać z mojego tekstu to czy znajdujesz w nich coś złego? Jeżeli tak to co? I jak byś je sam napisał. Poza tym jednym gdzie jest "z" z małej litery. To tyle. Dziekuje.
  25. Dzień dobry meliso! Mam do ciebie pytanie: czy ty na tym forum dla początkujacych robisz za jakiegoś głupka ? Mam głębokie przeświadczenie, że jesteś jakaś ułomna szczególnie w zakresie czytania i rozumienia tekstu. Nie jest wykluczone, że należysz do tej dramatycznie wielkiej części naszego społeczeństwa którą cechuje analfabetyzm rozumienia prostych tekstów. Mam tylko nadzieję, że chociaż wszyscy u ciebie w domu zdrowi. Twój padalec.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...