
Pancolek
Użytkownicy-
Postów
2 954 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Pancolek
-
Naprawdę ujmujący nastrój :) Podczepiam się nieśmiało do moich przedmówców. Pozdrawiam
-
Miłość aż po grób
Pancolek odpowiedział(a) na Lady_Silent utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wtórne, że łojeeeezuuu... kolejna strona pamiętnika. Już dzisiaj skompletowałem trzy. Jestem gość. Pozdrawiam -
niewypowiedziane
Pancolek odpowiedział(a) na joanna.justyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ani ładu, ani składu, tj. bez sensu. Pozdrawiam -
Duży plusik. Naprawdę mi się podoba :) Pozdrawiam
-
i nie mów nic
Pancolek odpowiedział(a) na bajka-bajka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hehe... ach ta 3 strofa :) Chyba faktycznie muszę sobie zrobić lewatywę gustu :) Pozdrawiam -
Sprawnie napisane, ale za krótkie, żeby napisać, czy ma to sens, czy nie. Pozdrawiam
-
Jestem zdecydowanie na nie. Może w Twoim pamiętniku wyglądałoby to znośnie, ale tutaj nie. Pozdrawiam
-
Z trzech tworów, które ostatnio tutaj opublikowałaś, najlepiej czytało mi się nicnierobienie :) A ten jest jakiś taki hmmm... za ckliwy, niestety :) Pozdrawiam
-
Za banalne, moim zdaniem. Pomysł mi się podoba, ale... hmmm... "liczę każdą minutę jakby ostanią była"... marna szansa, żeby takie zdanie kogokolwie powaliło na kolana :) Pozdrawiam
-
Bardzo niedojrzała poezja (do szuflady). Jestem zdecydowanie na nie. Usłyszałem już niezliczoną ilość razy: dużo czytaj, rozglądaj się za tematami i ćwicz, więc przekazuję Ci tę radę. Nie zrażaj się tym, co Ci napisałem, tylko pisz jak najwięcej :) Pozdrawiam
-
Hmmm... ciężki orzech do zgryzienia... Przerost formy nad treścią, jak dla mnie. Pozdrawiam
-
Młodzi gniewni
Pancolek odpowiedział(a) na Peo niebieska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie podoba mi się. Rymy wymuszone i jakoś tak bez polotu. Pozdrawiam -
Obnażyłaś moją niewiedzę :) Czuję się malutki ze wstydu. Po uzupełnieniu moich wiadomości śmiało mogę dać Ci plusika :) Przemawia do mnie nastrój tego wiersza :) Pozdrawiam
-
Bardzo dziękuję za chęci do kilku smagnięć mojego tworu :) Pozdrawiam
-
błogosławieni których rozum nie karłowacieje
Pancolek odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wiersz idealnie zgadza się z moim światopoglądem, więc jestem w 7 niebie :) Ogromny plusik za odkurzenie w mojej głowie starych refleksji. Pozdrawiam -
No faktycznie nienajlepiej to wyszło. Niby coś drzemie w tym wierszu, ale mam wrażenie, że nietrafnie dobrała Pan/Pani słowa. Pozdrawiam
-
i nie mów nic
Pancolek odpowiedział(a) na bajka-bajka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dwie pierwsze strofy na plus i ostatnia na minus :) Generalnie sprawnie napisany wierszyk, ale dreszczy nie miałem. Pozdrawiam -
czerwony anioł
Pancolek odpowiedział(a) na Robert Kmiel utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wybacz, ale nie wiem, co chciałeś wyrazić, więc wstrzymam się z oceną. Pozdrawiam -
*** (być może wyrosłam z szuflad)
Pancolek odpowiedział(a) na ula utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ten mi się zdecydowanie bardziej podoba. Tylko popraw literówkę koniecznie (Z POWROTEM !!!) :) Pozdrawiam PS: Najlepsze jest "być może wyrosłam z szuflad" :) Mioooodzio :) -
Jak dla mnie za mało poetyckie :) Pozdrawiam
-
Mam trochę mieszane uczucia :) Co oznacza ta "wieża z kości słoniowej"?
-
Wiersz na plus, ale tej buźki się pozbyj z tytułu :D Jakoś tak nieestetycznie wygląda :)
-
pojawił się on, który należał do nich :) Tak bym to ujął :)
-
ale słudzy śmierci to nie podmiot liryczny :) Tylko bohaterowie. Ja również pozdrawiam :) Dziękuję za komentarz
-
ostatnim spojrzeniem obdarowałem dygoczącego lekarzynę ktoś się szamotał koło mego łóżka całe życie miało przelecieć mi przed oczami tak słyszałem mówili także że ujrzę tunel że bramy niebios się rozchylą lub bezdenny mrok wchłonie moją duszę w zasadzie nie poczułem kiedy to się stało byłem słodkim dzieckiem o bystrych czekoladowych ślepiach czasami zawodziłem oczekiwania czasami łechtałem rodzicielską dumę teraz to nie ma znaczenia pojawił się niespodziewanie nie pytał kim jestem dokąd zmierzam wiek przecież nie gra roli słudzy śmierci nie pytają o nic jedynie dokonują swoich rzezi tkanka po tkance do ostatniego tchnienia