Jacek_Suchowicz

bardziej liryczna na dziś zapewne to nam wystarczy "skromna dwójeczka jak ty i ja" lecz problem cyfry został otwarty co los w prezencie kiedyś nam da przed nami jeszcze z życia egzamin z pokory złości niechcianych słów i wybaczania gojenia zranień słyszenia siebie z kochanych ust :))

"słomiana mata nieba" wszechświat wisi nad nami gwiazda spadła - mi przebacz już widzę jasne plamy gwiazdy jak złote jabłka w jednym sercu stworzenia mowa ich prosta łatwa życzliwi i subtelni :))

mikroskopijne ziarenko wiary zaszyte w sercu od urodzenia możesz je rozgnieść jak jakąś marę lecz gdy skiełkuje świat ci się zmienia :))

Sobie zaufać, pokłonić się sobie, choć raz posłuchać co serce powie... Z ciała, nie z głowy, melodia ta leci. Ono wie lepiej, gdzie życie świeci. i najtrudniejsze dziś myśleć trzeba i samodzielnie by dojść do nieba być zawsze sobą zachować twarz mieć własne ja :))

jako tłumaczenie piosenki i owszem

ładne prosisz by lato do ciebie wróciło chociaż na chwilę chociaż na moment bo z Tobą lato zleciało miło bez wszystkich "bez..." oj nie zapomnę :)

@any woll "Mhm" - dzięki to nie jest Coca cola najwyżej Polo cocta - i do krainy szuflandii :)))

wciąż poszukiwać - zbijając czas bo prawda kusi swoim istnieniem i powiem więcej - wciąż z nami gra coś nam pokaże coś inne zmieni :))

podobnie jak Natka za oknem zawsze jakiś obraz a widzisz to co chcesz zobaczyć w burzy dostrzegasz piękne dobro zła - w cieple słońca widzisz haczyk :)

myśl dobra ale sypie się rytm a razem z nim wiersz

kto coś przeżył chociaż raz pozna owo coś myśl odkrywcza w wierszu gna bystrzak ot i co :)))

driakwia - kwiatek na skalnik jest bardzo ładny lub na balkony piękna ozdoba ale do łóżka przemiła pani jeszcze całować - w nosek bez słowa :))

wyję jak pies do księżyca bo pomysł jest narracja gra i nie ma co dalej wzdychać przeszkadza mi ten rymów brak metafor plik prowadzi wątek rozstaje dróg - kopczyk się tli a smutny chłód oczy plącze wydaje się żeś brzydka dziś :))

Kupuję - podkręcone:))

pierwsza rzecz wyrównać rytm - lepiej się umiera:)) pójdę na most albo na tory zostawię żonę i te bachory nie będę z życiem dalej się szarpał jak tchórz odejdę cicho na palcach a przecież można wstać się pozbierać głęboko oddech i walka teraz i wyrwać z życia to co powinienem i żyć szczęśliwie w swojej rodzie :)

@beta_b dzięki :))) @Łukasz Jasiński "poprawnie" - rozumiem jako komplement :))

miniaturkowy eksperyment

Jaki nasz wybór jest dziś widać w niedzielę w kościołach w jednych przed mszą tłum tkwi a w innych nieliczne grono ...

za zmierzenie się z formą i tematem - serducho ale pierwsza strofa tak mi się czyta: A gdybyś przeszła wtedy tamtą ulicą, zmieniłbyś może świat? Spostrzegłabyś jak moje oczy świecą? skradłabyś kilka lat? i dalej rytm podobny

Gorące myśli ubierasz w słowa, podkreśla klimat subtelny rytm jak metafory dyskretny powab, ozłoci ciepłem jesienny liść. Zostawisz pisząc tycią cząsteczkę, rozterek smutków własnego - ja, przepleciesz wstążką marzeń i westchnień, spakujesz w wersy - by innym dać? Tu cię pogłaszczą, gdzie indziej zganią, Wywołasz burzę w rynsztoku słów, Poezjo moja! Bądźże mi panią - subtelnym szeptem i myślą mów!

z racjonalnego punku widzenia wielka bzdura ale jeśli założymy że Bóg może z materią czynić wszystko (tworzyć, nadawać kształty, ożywiać itd..) czy może nie żyjemy w jakimś matrixie jakim jest świat czterowymiarowy - nie wiem. Ci, którzy byli choć przez chwilę po tamtej stronie opisują rzeczy niepojęte - porządki myślowe się burzą

właśnie rozmawiając z Tobą oczekiwałem że może coś uporządkuję Pozdrawiam

moje trzy wykrzykniki oznaczają krzyk ale bezradności bo też sam nie umiem do końca tego wszystkiego w sobie uporządkować

śliczne Pozdrawiam @FaLcorN oczekiwanie komplementów bądź uprzejmy i napisz kilka

trafione biegniemy na przestrzał gubiąc własne Ja świata wokół nie widząc depczemy uczucia zgniatamy pół dnia by ciut marności liznąć Pozdrawiam