Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 159
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. A raczej, jako myślił Tadeusz, z zasadzki; Słuchając Telimeny, czoło podniósł hardo, Brwi zmarszczył, spojrzał na nią ledwie nie z pogardą; Potem przysiadł się, jak mógł najbliżej, do Zosi, Nalewa jej do szklanki, talerze przynosi, Prawi tysiąc grzeczności, kłania się, uśmiecha, Czasem oczy wywraca i głęboko wzdycha. Widać przecież, pomimo tak zręczne łudzenie, Źe umizgał się tylko na złość Telimenie; Bo głowę odwracając niby nieumyślnie, Coraz ku Telimenie groźnym okiem błyśnie. Telimena nie mogła pojąć, co to znaczy; Ruszywszy ramionami, myśliła: dziwaczy. Wreszcie, nowym zalotom Hrabiego dość rada, Zwróciła się do swego drugiego sąsiada. Tadeusz też posępny, nic nie jadł, nic nie pił, Zdawał się słuchać rozmów, oczy w talerz wlepił; Telimena mu leje wino, on się gniewa Na natrętność; pytany o zdrowie - poziewa. Ma za złe (tak się zmienił jednego wieczora), Źe Telimena zbytnie do zalotów skora; Gorszy się, że jej suknia tak wcięta głęboko, Nieskromnie - a dopiero, kiedy podniósł oko! Aż przeląkł się; bystrzejsze teraz miał źrenice, Ledwie spojrzał w rumiane Telimeny lice, Odkrył od razu wielką, straszną tajemnicę! Przebóg! naróżowana! Czy róż w złym gatunku, Czy jakoś na obliczu przetarł się z trefunku: Gdzieniegdzie zrzedniał, na wskroś grubszą płeć odsłania. Może to sam Tadeusz, w Świątyni dumania Rozmawiając za blisko, omusknął z bielidła Karmin, lżejszy od pyłków motylego skrzydła. Telimena wracała nazbyt śpieszno z lasu I poprawić kolory swe nie miała czasu; Około ust szczególniej widne były piegi. Nuż oczy Tadeusza, jako chytre szpiegi, Odkrywszy jedną zdradę, poczną w kolej zwiedzać Resztę wdzięków i wszędzie jakiś fałsz wyśledzać: wieszcz opisuje to groteskowo a może z perspektywy XXI w. tak to odberamy?
  2. dzięki za cytat - super ale tu idzie o wulgaryzmy w pięknych ustach i w tym temacie to chyba Fredro w XIII księdze mialby coś do powiedzenia :)
  3. a teraz jesteś czterokołowy i świat przed Tobą i nie jesteś "świętą krową". Jak obserwuję ludzi na wózkach, to u niektórych taki power że mogę tylko zazdrośić. A swoją drogą masz rację jesteś papierkiem lakmusowym ludzkiego chrakteru. Zapewniam Ciebie gdybyś miał samych życzliwych wokół byłoby nudno chociaż są życzliwi i rzyczliwi :) Serdecznie pozdrawiam
  4. za ten jakże poetycki soczysty cytat - serducho :)
  5. ta jesień nie smaga nas deszczem złocistym promieniach odchodzi zmuszając cudownym tym gestem abyśmy poczuli się młodzi i zda się że w ciszy nam mówi: radujcie się ciepłem i słońcem bo pięknem ja pragnę was urzec zsyłając zwiastuny końca :)
  6. dzięki za czytanie: z naturalnym obfitym biustem - niemożliwe @Rafael Marius prawie na porządku dziennym takie ladne buzie a z ust płynie ściek @Kwiatuszek to już nawet nie jest śmieszne one są bardziej wulgarne od nas - załamka Dzięki wszystkim
  7. a życie stale nas kusi zwłaszcza gdy siebie znajdziemy rozumem targa wiatr chuci wspaniałe czai się w cieniu :)
  8. słowem tak łatwo jest zranić więc po co fochy stroić miast sądzić bliźnich i ganić lepiej im serca koić :)
  9. do chwili ostatniej nikt nie wie i lęku nie czuje ni obaw z chwil życia rozliczą nie w niebie nie płaczcie nad sobą łez szkoda :)
  10. Zda się duża, a taka mala, czekająca gorącej pieszczoty. Swą słabością natychmiast zwala, a jej nogi - zaiste sam gotyk. W biuście barok, w najwyższym stylu, reszty słowa niegodne opisać, kształty bioder, to delta Nilu. Ech, do takiej to trzeba wzdychać. A wzdychałbym pewno do dzisiaj, pragnąc listek figowy jej urwać, lecz widziałem, jak tusz z rąk wypadł i krzyknęła krótko "O kur..!". Ale nic to, mówię. Jak rycerz i się rzucam, by podnieść i podać, a nad głową głosik już słyszę: "Cześć, dziękuję, jezdem z Krakowa". Powaliła swoim słownictwem, więc odszedłem robaka chcąc zalać. Niechaj innym w każdą noc śni się. Ja bastuję i zaraz sp... uciekam. 2007
  11. Jacek_Suchowicz

    spod kasztanowca

    płonie krzew pigwy jesienne przesilenie chłodny poranek
  12. dałem serducho bo zostawiłeś drobinę siebie a nie fragment kazania
  13. Jacek_Suchowicz

    spod kasztanowca

    w złotym promieniu w chłodnym leśnym poranku przyczajony grzyb :)
  14. @Franek K Panie Franku nie będę się upierał skoro ten ch.. jest taki ważny !!! Historia jak najbardziej prawdziwa. Znaleźli wolność na ulicy. I zaskakujące jest to, że w tych ludziach (w większości) jest ogromna bezinteresowna miłość do innych ludzi w przeciwieństwie do tych poukładanych. Odpozdrawiam ps za temat
  15. wulgaryzm nic nie wnosi i niczemu nie służy - może jakaś sensowna metafora czwarta strofa ładna Pozdrawiam
  16. dylemat życia jak dróg rozstaje wybory zawsze nie są zbyt miłe a ja tu wtrącę trzy grosze małe by nic nie ciągnąć w życiu na siłę :)
  17. gulasz nie gulasz zatrzymać się warto ten gulasz już się dawno spalił i swąd gdzieś odszedł w zapomnienie a ciebie nie ma żeś nawalił tych faków już się nie da zmienić a za to inny jest motylek swą nieśmiałością aż mnie peszy co rusz przyfrunie lecz na chwilę sam paź królowej na mnie leci i cóż mam robić sama nie wiem ślubny odfrunął i nie wraca paź nnade mną gna po niebie a ja mam moralnego kaca :)
  18. odchodzi lato resztki soczystej zieleni rozkwita miłość
  19. @SInYc szanujmy swój czas nie - traćmy go w sprawach miałkich Pozdrawiam
  20. @Rafael Mariusdzięki :)
  21. w tej burzy westchnień czy kogoś szukam muszę się przyznać że sama nie wiem w stworzeniu wszelkim pragnę mieć druha miłością darzyć - naperwno ciebie :)
  22. @Franek K dzieki skorygowałem jutro jeszcze raz przeczytam Pozdrawiam @Rafael Marius Dzięki Pozdrawiam
  23. w tym roku jesieni nie będzie przyroda nie zawsze jest z nami już lato swe wątki przędzie srebrnymi nitkami omami w tym roku nie będzie jesieni choć złocą alejki się w parkach na ustach pomadka czerwieni a księżyc to nasza latarka nie będzie jesieni w tym roku choć deszczu jest ilość niewielka szum morza przegoni niepokój i wiosna zawita nam w sercach :)
  24. W kotlinie samotności gdzie cisza jest drogą, powoli dociera, co jest Wolą Bożą. Ofiaruj każdą chwilę, myśl nieuczesaną, rozwydrzone żądze przychodzące rano. Ukrywane słabości tezy wydumane mądrość z piekła rodem na krzyż wszystko zanieś. Zawierz szarą codzienność; czas, który przecieka. On jest miłosierny - na Ciebie wciąż czeka.
  25. Bóg nie gniewa choć ulewa dziś nawadnia ziemię całą błysk uderza grzmot rozlewa jakby tego było mało człowiek tkliwy bojaźliwy widzi złość i bożą wściekłość to natura tu akurat pokazuje swoją wielkość ... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...