
Judyt
Użytkownicy-
Postów
9 833 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Judyt
-
co by to było, gdyby nie było...
Judyt odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
przyszła z zabłąkaną tęczą. Przyniosła to ciepło, tę zmienność dobre :) a trochę nie kumam tych kropek na końcu prawie każdej z linijek hmm... pozdrawiam -
duch się o-gołocił przez ciosy poniżej pasa i zachłanność na medale, niestety :) Dzięki za wizytę, pozdrawiam właśnie medale tyn(k)fa warte
-
jednym słowem wszędzie dobrze Jimmy podpowiada pozdrawiam
-
ach tak, bo tu Autorka chciała z prądem a herbatę teraz taką wyprodukowali ;) podoba się i z bólem i jak tam chce pozdrawiam
-
jestem kobietą tylko od twojego pióra
Judyt odpowiedział(a) na Pancolek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dudniły w głowie jak mantra że przez wszystkie lata proponuję pozbyć się "te" i jednego "mi" , więcej nie marudzę :) doza romantyzmu z pod piórka wyleciała pozdrawiam -
z krwi i kości środek wydaje się, że Autorka dobrze wypośrodkowała, drobna kreseczka tylko nad ći..:) pozdrawiam ciepło
-
ducha nie gaście ;) pozdrawiam
-
o dziękuję Pancolku:) tylko, że emocje tutaj muszą być stety albo niestety ( chyba, że propozycję ostawisz- rozważę wszystkie za i przeciw), bo były a wymazywać nie można, jedynie co to można kształtować pozdrawiam i wzajemnie:) ps. a nie mogę muszę poczekać
-
bardzo prosta lecz dobra puenta pozdrawiam
-
Hiobowe dzieci
Judyt odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Judyt, biały to śnieg.... cmook zobaczysz-> Biel.-> liście tak się czytało pozdrawiam -
dziękuję za odwiedziny ano wyszło dziwnie cała ja;), ale z prawdziwego życia od mogę ewentualnie wykasować a be be musi być, bo przecież rozchodzą się codziennie pozdrawiam
-
da zjadłam;) dzięki
-
to porównanie do krowy jakoś dziwnie pachnie;) pozdrawiam
-
Hiobowe dzieci
Judyt odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a wiesz Stanisławo ostatnio szłam bardzo rano i liść sunął się po chodniku, wiatr go przesuwał, nie był taki biały, ale był popychany lekko :) pozdrawiam -
a proszę, skojarzyło mnie się z Veritatis Splendor to może Autor coś tam skrobnął z tego też, w ramach wyjaśnienia;) pozdrawiam Z encykliką to mój wiersz za wiele wspólnego nie ma ale sam splendor do gustu mi przypadł :-) Pozdrawiam :) he no..:) splendor :):) pozdr.
-
byłam z waty wszystko się rozsypało i zamarłam w emocji zaledwie byłabym odciskiem samochodowej opony nieposkładanie zamarłam w emocji pasów pędzonych przechodniów rozjechane wargi chciały wydzierać moja nadzieja z umieraniem w początku nie skończy 18.10.07r. ps. przepraszam za tak niski poziom ;)
-
dziękuję za słówko :) czasami tak jest ale po to się słucha bo ma się uszy albo odwrotnie pozdrawiam
-
modlitwa do siebie
Judyt odpowiedział(a) na gabriel p. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
:) trochę słowa takie dziwne i..coś;) kor..coś;) wręcz byt, dobrze kombinowujesz, ale sam widzisz, że zgrzyta czasem, bo Autor zdaje się chciał zawrzeć dużo w jednym, nad formą bym coś pozmieniała, pozdrawiam -
Buntowniczka
Judyt odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
umęczony zbity człowiek wolno szedł z trudem stawiał każdy krok gdyż pokrywa grzechów pokrywała go, pozdrawiam -
Wielkie dzięki za tak krótki acz bardzo przyjemny wpis :-) Pozdrawiam a proszę, skojarzyło mnie się z Veritatis Splendor to może Autor coś tam skrobnął z tego też, w ramach wyjaśnienia;) pozdrawiam
-
psalm ku czci szatana
Judyt odpowiedział(a) na Lewitacja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
puenta wcale nie wyzwalająca niestety pozdrawiam -
splendor splendor:) pozdrawiam
-
pod arkadami
Judyt odpowiedział(a) na Marlett_oraz_Sosna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
:) tak wiem wiem:))) tak się trochu przekomarzałam;) to sprawdza się, noszą :) i nosić proszę;) pozdrawiam ciepełkowato ps. skąd jesteście?;) -
Raczej naturalne :) Od tysięcy lat świt kojarzy się z różem, stąd choćby: Jutrzenka, różanopalca Eos. Dlatego bezróżowowość to noc, która nigdy się nie kończy, a która jest najdłuższa? Ta, w której śpiewa się kolędy. Myślę, że teraz już wszystko jest zrozumiałe :) Pozdrawiam. Boskie! o tak:) pięknie wyjaśniłeś :))) pośpiewam sobie, co za ciemna masa;) teraz rankiem mniej jest koloru tego, chociaż wieczorami nawet są smugi fioletu, dziękuję serdecznie
-
szuflada wiedziała co pisała wiem Kto i Wy też wiecie:)) dziękuję Kochani