tak rozważająco dość w królestwo bez kresu, w miasto popiołów, w plus minus Atlantydę.
W to, że gdzieś czeka żywe ciało, a jednak uparcie stałem w bramie,
podczas gdy ci, którzy uwierzyli w powołanie, traktowali mnie
jak obalonego w proch. I tylko ty możesz przywrócić mi
i plus puenta, te momenty wpadają w oko
zdaje się że Autor chciał przedstawić jedno
wyjście a podmiot lliryczny czy jakoś tak
stał w bramie to takie zależy w którą wejdzie
pozdr. ciepło