Jakieś dziwne powtórzenia "bo wie, że.." z tymi nieszczęsnymi wielokropkami. Po co to? Nie można inaczej tego wyrazić?
ból, Bóg, drugi koniec, niebo, anioł "nieszczęsny",miłość we wszystkich odmianach - też nie było innych słów?
"i nadal będę
i wie, że.. dam sobie radę
i patrzy tak na mnie Mój Bóg
patrzy
i wierzy,"
Będę udawał, że powyższeego fragmentu wcale nie widziałem.
Mała propozycja: proszę pozostawić pomysł i spróbować ubrać go w inne, może mocniejsze, słowa.
Pozdr.