Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mirosław_Serocki

Użytkownicy
  • Postów

    3 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mirosław_Serocki

  1. Czyta Pani to, co napisałem? Trzy kropki albo gwiazdki, które proponuję zamiast szlaczków to jest tytuł? Proszę sobie nie robić z serwisu prywatnego szkicownika. O to tylko proszę. Pozdr.
  2. No dobrze. Spróbuję nie zwracać uwagi na dziwne i wytarte zwroty, bo o tym już mówiono dosyć. Ja przyczepię się do wersyfikacji, niepotrzebnego powtórzenia i pytania na końcu. Pytanie do wywalenia, powtórzenie też, a nad wersyfikacją radzę się zastanowić. Nie o to chodzi, aby wszystko od razu miało głęboki sens i powalało na kolana, ale warto od czasu do czasu przeczytać to, co chce się zamieścić i nanieść niezbędne poprawki. Chociaż nie twierdzę, że wiersz nie musi być logiczny. Nie jest to lekcja biologii, ale sama gra słów w służbie poezji? Przesada! Służe przykładem: wujcio ciotka azor jak egzystuje anioł wspak trąbi szczeka miele tu gwiazdy świecą czyściec psu a szuflada gada gada nikt jogurtu w dżdżu nie jada kabel trach na lewą stronę przechodż śmiało pod balonem I tak do us...ej śmierci. Pozdr. [sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 03-08-2004 00:16.[/sub]
  3. Chodzi o to, że wiersz prosty nie może być płaski jak deska do prasowania i wcale nie musi mieć ogromnej ilości akrobacji językowych. Wystarczy, gdy jest dobrze napisany i nie śmierdzi na pięć kilometrów infantylnością i kiczem. Czekam więc na taki. Pozdr.
  4. Co złego? Wersyfikacja zła. Czyta się staccato. Dłuższe wersy nie zmieniłyby treści ani znaczenia wiersza. To na początek po pierwszym czytaniu. Czas chyba zacząć zwracać uwagę na tytuły. Jeżeli nie wiadomo jaki, to proponuję po prostu trzy kropki. Dla szlaczków i dziwnych kropek w jeszcze dziwniejszych zestawieniach jest miejsce w zeszycie pierwszoklasisty, ewentualnie w szkicowniku. Pozdr.
  5. powiem tak że żadnych krągłości, to nie uwierzę i minotaura z tezeuszem ewentualnie tezeusza z tezaurusem nietrudno pomylić, ale co z tego? jeżeli butewieje runo, to jest tego konkretny powód, a mianowicie wilgoć. radzę się przeprowadzić albo osuszyć:) Pozdr.
  6. Pewnie lubisz ocet i musztardę. Pozdr.
  7. przyszłaś więc niedoubrana dłońmi zagarniając skry tańczące w rytm kroków i uderzeń krwi woalka ornamentów szkła podkreśla linie papilarne i wklęsłości światła śpiewają pod skórą srebrzyste dzwoneczki echem przywołują błękitne smugi pędzących planet czy to grzanym winem pachną opuszki palców brwi i rzęsy przypominam sobie fragmenty spacerów niedokończonych nienazwanych błędnych
  8. Wolność jest wartością. Alternatywy są 4.
  9. Bez ładu i składu. Po prostu nie chce się czytać. Są pewne granice kiczu, których przekraczać nie wolno, a jeżeli już mamy na to ochotę, to wtedy trzeba naprawdę "dać czadu" Tutaj tego nie ma. Pozdr.
  10. Ależ proszę Pana, czy aż tak muszę podpowiadać? Że Rydzyk (notabene nie trawię go) to tylko mikroskopijna cząsteczka całości? A nie zauważył Pan, że nie całkiem przypadkowo, występuje tutaj Śmigły - Rydz jako przeciwwaga dla pewnych określeń? Zapewniam, że pod płaszczykiem kiczu jest coś więcej. Co? Czy Pan dobrze zrozumiał polerowaną powierzchnię, bo mam wrażenie, że nie za bardzo. Pozdr.
  11. Dla mnie jest to wiersz o tych, którzy nie znajdują się w miejscu, w którym powinni i coś ich pcha, aby to zmienić. Raz silniej, raz słabiej, ale czują, że w końcu muszą wyruszyć, bo umierają w pozornym błogostanie. Najczęściej nie robią nic. "migrena jest przypadłością zatrzymanych w miejscu nomadów" szczególnie odczuwam to w niedzielę, gdy działać nie kazano. W rezultacie tylko cumulusy migrują nieskończenie. Pozdr.
  12. Radzę poszukać nowych dróg i znaczeń podczas pisania erotyków. Nie jest to proste, ale warto. pozdr.
  13. Nijakie, bo wtórne i napisane bez wyczucia. Wielokropki? Nacopoco? "Czarna dziura - To mój umysł" Lepiej takich zwrotów nie używać w wierszach nazbyt pochopnie. Pozdr.
  14. I vice versa, proszę Pana, vice versa. Cokolwiek by to miało znaczyć I jeszcze jedno. Nie chcę dać się lubić, a przynajmniej nie wszystkim i w tym kiczowisku też to widać, a jakże. Nie napracowałem się za dużo. napisany pomiędzy kolejnymi łykami kawy a rozmowami z trzema osobami poprzez komunikator pewien. Nie lubię sie przemęczać. Jak znakomita większość. Pozdr. P.S. Proszę po raz ostatni o zaprzestanie wycieczek w kierunku dystansu, mojej twórczości i możliwości polubienia mojej skromnej osoby. Z tego, co wiem, to powinien Pan pisać o wierszu, który znajduje się powyżej i niech Pan na tym zadaniu się zatrzyma, pozostałe uwagi kierując do mnie poprzez PW.
  15. I spocząć na laurach dalej pisząc bzdury. O to chodzi?
  16. Dobrze, że się uśmiałaś. Nie zauważyłaś przypadkiem w tych wersach precyzyjnie wypolerowanej powierzchni? Z portalu się nabijać? Ależ to nie do pomyślenia! Zastanówmy się z kogo lub czego. Pozdr.
  17. To jest dopiero masakra. Antypoezja i antysatyra poetycka. To jest nic. Pozdr.
  18. Jeżeli to ma być pastisz, jest za mało śmieszny, a jeżeli poważny wiersz, to za bardzo śmieszy. Pozdr.
  19. Momenty są, a jakże. Na razie odnoszę się neutralnie Pozdr.
  20. Bezsenność. To tylko bezsenność i geniusz, który napada nocą :) Pozdr.
  21. jakiekolwiek zmiany w plikach systemowych mogą spowodować zakłócenia w działaniu systemu operacyjnego oraz wymusić krytyczne błędy podczas uruchamiania programów podprogowych. Pozdr.
  22. Czyli kordzik z kolbą metalową składaną? Toż to prawie Kałasznikow! A miało być tak miło i przytulnie... Pozdr.
  23. Lulajże Jasiuniu? Interesuje mnie zawartość lewej kieszeni palta, ponieważ nie podejrzewam, żeby szarlatan chodził li tylko w marynarce. Chociaż... obecność bosmana wiele tłumaczy. Podejrzewam, że pod płaszczykiem szelek i spodni kryje się po prostu majtek. Pozdr.
  24. Tutaj chodzi o kawał ryja
×
×
  • Dodaj nową pozycję...