Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Valium

Użytkownicy
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Valium

  1. To tylko z brzoskwiniowego
    dżemu plama na sukience

    To tylko śliczny deszcz
    by zmyć ją by zmyć siebie

    To tylko fala ciepła, gorąc
    gorący i jak bańki od znachorki

    To tylko zdrowy ból i chory
    majak o labiryncie z chmur

    To raptem stroboskop gniewu
    lewituje w centrum domu

    To raptem mocz pijanego
    solisty z kwartetu rodzinnego

    To raptem kac i anemia,
    błąd drogi, niebyt nasienia

    To raptem zdrowy ból i chory
    majak o tunelu z chmur

    To zaledwie z dziurą spodnie
    i włosy urody niemalże łysej

    To zaledwie krzyczący fiolet oka
    połamana ręka, potrzaskana noga

    To zaledwie ja, który
    nie jest moim przyjacielem

    To zaledwie jeden ból i
    Jeden majak z chmur mniej

    Bo to tylko śmierć


  2. gratulacje,
    pierwszy klasyczny wiersz jaki widzę na tym portalu to właśnie ten. Tylko momentami mi się nie podoba, np. " czy kiedykolwiek byłęś sobą... " a to dlatego że "być sobą " nie znaczy absolutnie nic, albo znaczy absolutnie ogromnie wiele, ale to w sumie nie przytyk do Twojego utworu. Oprócz tego wydaje mi się, że za dużo razy pada słowo "życie". Moim zdaniem to trochę psuje efekt i robi trochę sztuczne wrażenie. Ale tylko na mnie.
    cześć


  3. a mi się naprawdę podoba
    podoba mi się takie przedstawianie emocji, a poza tym te emocje naprawdę widać.
    Albo żle odczytałem Pana MM, albo nie ma Pan racji.
    Emocje w tym utworze działają jakby w dwie strony. Uderzają w podmiot liryczny i w adresata. To jest strasznie fajne, wartościowe.
    cześć

  4. Magda, to nie było ironicznie. Naprawdę dzięki.

    Dziękuję i Tobie Oyey, dobrze słyszeć krytykę. Tylko czemu uważasz, że emocje są sztuczne, skoro nawet mnie nie znasz. Brak metaforyki trudno pogodzić z patosem. To właśnie wydumane środki artystyczne tworzą taką podniosłą otoczkę. Pewnie, że i bez tego patos może zaistnieć, ale to już kwestia tego, czy uwierzysz mi na słowo pisane, czy nie. Dlaczego na starcie podchodzisz negatywnie ? Dlaczego na starcie wykluczasz szczerość ? Głupio szukać w ludziach tylko podłości. Ale to już jesteś Ty. Przyjmijmy, że wiersz jest z dupy i fałszywy.

    Tak - 12 maj to urodziny Dysmana
    Dziękuję
    cześć
  5. Gdy anioł wierci rogi,
    zapuszcza ogon, iskrzyć kopytami zaczyna
    to pełno przygód dostarcza
    na czyjś sowity rachunek

    Gdy diabeł wstaje z popiołu
    odziany w jasne dżinsy
    ze skrzydłami - korzeniami
    tkliwy, jakże nudny jest !

    Mężczyzna nie powinna być kobieta
    kobieta zaś mężczyzną
    zbyt wiele by to znaczyło dla co
    poniektórych kobiet i mężczyzn

    Nie powinno się być również pijakiem
    absolutnie znieczulonym na tłum
    Powinno się czuć ład
    albo jego brak

    Toż to bzdura i żenada, to
    co napisałem w poprzedniej
    zwrotce, zwrotce, zwrotce,
    zwrotce, zwrotce - brednie !

    Gdybym chciał mieć choć
    odrobinę parszywej satysfakcji
    z bycia na przekór byciu
    musiałbym pozostać sam w swej głowie

    Gdybym pozostał sam w swej głowie
    bliżej miałbym do jaszczurów z kredy
    niż do bycia na przekór byciu
    i do posiadania z tego satysfakcji

    I tak źle i tak niedobrze - jak rzecze
    przysłowie schizofrenicznych malkontentów
    tak więc
    Gdybym nie pisał, byłbym nikim
    ale ponieważ piszę - jestem kimś
    Kimś kto może zapisać, że jest nikim

    A śmierci nic a nic
    to wszystko nie obchodzi
    i ma serce pełne
    dobrych intencyj

    12. 05. 2003


  6. Już oddech na wadze
    strzałką równy ciału

    Ciało to granit, koks
    stos kamieni z drżących mięśni

    Mięśnie to komórek banda
    absolutnie bezjądrowych

    I jądro gwiazdy gdzieś umknęło
    jednej, co ma straż za oknem wieczną

    A zza okna tylko łeb straszliwy
    po dwakroć swoje żebry wznosi

    I już lekko otępiały nóż
    dnia skórę nocy z gumy tnie

    I ciało wzrok rozwiera
    ciało smrodem kwitnie

    Naonczas chwilkę snu
    porywa w dłonie swoje

    koszmar Magdy, którą raczyłem
    krzywdzić i skrzywdziłem
  7. Kalendarzowi należy się śmietnik,
    przecież wszyscy to wiedzą
    jak i to, że indykowi duszy
    łeb ucięto już w poniedziałek

    Tylko zwierciadłem jest rozmówca
    przecież wszyscy to wiedzą,
    choć czasami z lekka krzywym,
    bo miast zaśmiać się krzywi

    I że książka jest tytułem
    wie idealistka Anna,
    W pochwale jej logiki
    wiem i ja już żem tytuł

    Że wiersz to utwór literacki
    wspomagany rytmem słów
    że tom wiersz wspomaga
    refren smutku
    Ze smutkiem stwierdzam
    że i ja wiem

    I ja jestem nieczysty
    a żyły mnie parzą

    I ja wiem, że będąc nawet
    doskonałym, będę niedoskonały
    Toteż bezowocnie próbuję
    porzucić głupi nałóg jedzenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...