Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bona

Użytkownicy
  • Postów

    858
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bona

  1. Ja mogę jeszcze raz się uśmiechnąć:))))
  2. Wejdź na www.poezja-polska.pl nick bona Tam mam " Ucieczka bez nóg" - jako "Krzyk", potem " Melancholia" u mnie "Stagnacja" i jeszcze "Biała rozpacz" u Muncha "Prochy". Tego miłosnego jeszcze nie wkleiłam, nie wiem czy dobry:) Nadmienię jeszcze, że on ma kilka "Melancholii" i ten mój opis pasuje do jednego obrazu, to chyba będzie Melancholia II, nie jestem jednak pewna. Świetnie byłoby na ten temat porozmawiać, patrzeć na obraz i mój wiersz, świetnie się filozoficznie interpretuje i po części psychologicznie znając jego problemy.
  3. Dziękuję. Czytałam jego biografię i wiersze pisane do poszczególnych obrazów i tu starałam się połączyć i jego i mnie. Miłosny jeden też opisałam ale nie wiem czy dobrze wyszło, ten akurat wiersz został pozytywnie przyjęty. Napisałam też "Krzyk" i ten chyba najlepszy. Też go uwielbiam:)) Tzn Muncha. Pozdrawiam
  4. Poduszka zrosła się ze mną, emanuje z nas biel. Nie martw się, zobacz, jakie mam żywe włosy. Jesteśmy same w pokoju, tylko ty trzymasz mnie za rękę. Druga leży na zielonej pościeli - strzepnięty popiół. Może mówię za cicho i nie słychać uporczywego chcę. Jutro odsłonisz zasłony i pokażesz mnie słońcu. Uwierzy? Powtórzę dzisiejsze chcę, tak chcę. Podnieś głowę, zobaczysz, wytrzymam do rana. Nie przestanę poruszać ustami. Czy jest coś, co nie wędruje? Może wrócę. Edward Munch "Chore dziecko", 1885-86
  5. To co lubię, ulotność. Pozdrawiam :)
  6. W pierwszej strofie będą poprawione jeszcze dwa ostatnie wersy, tylko to się zmieni.
  7. hahaha, dobrze, że chociaż jednego; pozdrawiam:)))
  8. do beretu przy kościele wpadają wysupłane monety. przygarbiony mężczyzna tonie w morzu butów. żeby zająć czymś ręce układa różaniec z kamyków, nakreśla palcem krzyżyk. udaje, że to plaża, że na piasku klęczy i porusza ustami, grzeje się pacierzem. wiatr przeszkadza, sypie krzyżem w oczy. teraz zbiera grzechy, zdeptane muszelki. z wiaderkiem wrzuci do morza, na kolanach dojdzie. grabi palcami ślady po butach. pantomima zacerowana jałmużną.
  9. Stefanie, to nie miało być dowcipne. Pozdrawiam komentujących :)
  10. Dziękuję i pozdrawiam :)
  11. liczę raz dwa trzy raz dwa mijane drzewa galeria łódzka ludzie przy palmiarni światła - w samochodzie obok dostrzegam kwiaty i oni myślę zielone znowu jadę jadę na pogrzeb
  12. To ja, za samo lubienie, Ciebie też:) Pozdrawiam
  13. Spróbuję, to moje klimaty i uwielbiam cmentarze i wszystko co owiane jest tajemnicą. Dziekuję i serdecznie pozdrawiam :)
  14. Nie wiem co oczywiste co nie, ale dziękuje za komentarz i pozdrawiam :)
  15. Również pozdrawiam i dziekuję :)
  16. Emilu dziekuję i pozdrawiam :)
  17. odczytuję napisy na kamiennych blatach i zaglądam w porcelanowe oczy - szukają mieszkań w przechodniach przygarniam jak bezdomne dzieci; bezdomne psy i koty - na chwilę wzrok wyprzedza kroki i już jest przy następnym grobie tylko nie wiem w czyich oczach prośby są bardziej psie i kocie
  18. Chciałam zaznaczyć, że była naga i dlatego zaczęła się ubierać, w tym przypadku w czas. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za komentarze. :)
  19. I ja paluchem zasłaniam tytuł, a co:)
  20. Wyszła z deszczu na jakiś czas, po ogień. Na niebie jest noc. Ubrała się w dni i tygodnie. Stroi w lata, przebiera w minuty. Za sekundę wyjdzie i zgubi klucze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...