Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ela Adamiec

Użytkownicy
  • Postów

    359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Ela Adamiec

  1. Myślę, że mamy na myśli inne miejscowości:)Jeżeli Libiąż? to ok:) pięknie jest teraz, bo wiosennie:). Ta jedna litera w nazwie często myli:) pozdrawiam
  2. oddech poduszki, jest jeszcze nieśmiały jak podanie dłoni nowo poznanej osobie sennie , nie patrzę w twarz księżyca wiem, że ocenzurowane myśli kuszą by rozszerzyć mnie do my przecież tak bywa, powinno tak być ciepło, milcząco, ze słów pomyślanych wytworzył się kokon , wiem, nie rozczeszę go grzebieniem myśli rano cicho powiem: co miniona noc może wiedzieć o twarzy ukrytej w dłoniach i marzeniach co jeszcze się nie śniły nie napiszę już ciebie tak bywa
  3. bardzo przyjemny wiersz, jak bajka chwila uchwycona,za siódmą rzeką...już nie ma tęsknot jest szczęście:)
  4. podoba mi się,płynny i refleksyjny wiersz.
  5. dziękuję za rady i propozycje zmian:) Cieszę się, ze podobał saię wierszyk:)
  6. wczoraj niebo było wyraźne pamiętałam twoją twarz i bale z kolorowymi kotylionami róża przy tamtej sukience była czerwona, nic więcej na kirhucie, dłonie zbierały pierwsze stokrotki nikt nie mówił, że nie wolno, dłonie powinny to wiedzieć... potem przyjechał spychacz zabrano wszystkie macewy wczoraj widziałam dzisiaj na moim niewidzeniu rozkładam wyobraźnię już wiem, że kamyk na grobie to pamięć
  7. myślę, że jest za późno nie chcę wiedzieć jak oddychasz gdy zamyka się czas i rządzi noc ani jak przeganiasz zmęczenie rozproszonego dnia rozmowy utrudniają zebranie myśli i poskładanie niedopowiedzeń niepotrzebnie łączą to co istnieć nie powinno tocząca się noc ona nie nastąpi tak jak nie ukradniemy czułości z błądzącego dnia wiem, ze jest za późno nie chcę patrzeć jak... kiedyś odchodzisz
  8. dzień dobry powiedziałeś a ja wtulona w sen jestem bezbronna piwonie dopiero myślą nad rozkwitaniem słońce od dawna nie ziewa, rozdaje promienie znowu się spóźniłam na darmowe szczęście ty wtulony w codzienność przeliczyłeś grosze w wywiniętym na lewą stronę portfelu nie liczysz na prezenty od kuśtykającego życia uśmiechnięty mówisz – poproszę sześć bułek masło sobie wyśpiewam, obiad wypiszę wierszem pies nie zważając na nic policzy tych co przed sklepem porannym piwem drżące dłonie wyciszą posłucha skacowanych opowieści po powrocie podaruje je tobie za miskę karmy i wody psy w biegu chwytają tematy na wiersze...
  9. jesteś wiem dotykasz i patrzysz tak pięknie możesz mieć każdą kobietę przemykam obok ciebie by nie poczuć uzależnienia i ciągle wierzyć tak pięknie że dotykasz i patrzysz słońce uśmiecha się założyło promień na promień krokusy zajrzały na chwilę by o sobie przypomnieć przemykam obok ciebie najważniejsze są kolejne pory roku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...